-
Ten świat i postacie pozwalają na stworzenie czegoś dużo ciekawszego i kreatywniejszego. Tymczasem najnowszy Mario to film pędzący na złamanie karku przez co nie ma czasu, żeby lepiej poznać bohaterów lub pozwiedzać sam świat. Ot, trzeba szybko ruszać od jednego do drugiego miejsca i odhaczać wszelkie możliwe nawiązania, które fanom pewnie wystarczą do bycia zadowolonym. Zaś ja jak przystało na hejtera Illumination, wyszedłem niezadowolony.
-
511 kwietnia
- 1
-
-
Peaches, peaches, peaches, peaches...
Jack Black jako furiat Bowser niezastąpiony (za mało go, szkoda talentu Blacka!), gracze odnajdą multum smaczków z serii Nintendo. Dla całej reszty będzie to zrozumiałe, wszak "mechanizmy" są wyjaśniane na bieżąco (taki tutorial dla świeżynek). Szkoda, że wszystko gna tu na złamanie karku, nie dając szansy na oddech. Z czasem całość zamienia się w kolorowy "wysryw", w którym trzeba zmieścić jak najwięcej elementów. Czyżby miejsce na carcie było ograniczone? -
Uwielbiam Super Mario Bros :D https://filmowenowosci.pl/super-mario-bros-film-czy-jest-to-poczatek-nowego-kina-na-podstawie-gier/
-
1026 maja
-
-
Gameplay The Movie. Fabuły czy rozwoju postaci tutaj tyle co nic natomiast trzeba oddać twórcom bezbłędne przeniesienie stylistyki z gier do świata filmu. Na marce Mario znam się prawie wcale a udawało mi się wyłapywać wszystkie te momenty, w których fanom miało zabić szybciej serce z podekscytowania. Seans daje mnóstwa frajdy i zachęca do zagrania w grę, nie widzę tu jednak kompetentnego filmu - bardziej bogato zrealizowaną reklamę marki. Fajną w sumie ale też pustą w środku. Zapomnę do jutra.
-
6Wczoraj
-