Młoda kobieta po śmierci męża wyjeżdża na samotne wakacje do angielskiej posiadłości, by pozbyć się prześladujących ją wspomnień.
- Aktorzy: Jessie Buckley, Rory Kinnear, Paapa Essiedu, Gayle Rankin, Sarah Twomey i 2 więcej
- Reżyser: Alex Garland
- Scenarzysta: Alex Garland
- Premiera kinowa: 3 czerwca 2022
- Premiera światowa: 20 maja 2022
- Ostatnia aktywność: 28 grudnia 2023
- Dodany: 26 kwietnia 2022
-
Mnogość wątków ukrytych pod płaszczyzną w sumie prostej historii o kobiecie w opałach jest nad wyraz urodzajny i naprawdę łatwy do rozszyfrowania. Nie chce byście go przez to potraktowali jak męczący wykład, który ktoś Wam funduje o ósmej rano. To nadal jest kino z gatunku grozy, dobre wizualnie, oprawione stosownie histerycznym dźwiękiem, mogące budzić niepokój, mogące powodować dyskomfort. Polecam? Polecam.
-
Trzeba przyznać, że "MEN" to naprawdę dobrze zrobiony film, do czego Garland nas już przyzwyczaił. Zdjęcia budują wciągający klimat. Twórcy łączą pełne uroku i koloru kadry z tymi mrocznymi, które sprawiają, że nie chcielibyśmy znaleźć się na miejscu głównej bohaterki.
-
"Men" ogląda się po prostu świetnie. Nawet kiedy wymaga na początku cierpliwości przez powolne tempo, to wynagradza uwagę widza serwując bardzo satysfakcjonujący 3 akt. "Ex Machinę" i "Anihilację" dalej będę stawiał wyżej, ale wciąż mogę powiedzieć, że Alex Garland nie zawiódł.
-
Niestety, ale mam wrażenie, iż Garland albo za dużo oglądał Davida Lyncha i za bardzo odpłynął w surrealizmie, albo chciał być drugim Eggersem i ukrył niedostatki fabuły symbolami, metaforami oraz dziwacznymi obrazami. Jakiekolwiek były intencje, "Men" dla mnie było rozczarowaniem. Tak mętnego treściowo, ale porywającego wizualnie filmu nie widziałem od dawna i mam spory mętlik we łbie.
-
Oprócz kilku niepokojących scen i dobrego aktorstwa film nie ma nic ciekawego do zaoferowania.
-
Tylko talent Garlanda sprawia, że ta historia została przytłoczona ciężarem banalnej w gruncie rzeczy metaforyki. "Ex Machina" i "Anihilacja" udowodniły, że reżyser ten potrafi unieść kino gatunkowe z ambicjami - nie sposób mu odmówić wyjątkowych umiejętności budowania nastroju.
-
Jest filmem intensywnym. Opartym na repetycjach. To rozprawa z kulturą facetów, ze światem, w którym od facetów się nie odchodzi
-
Jeden z najlepszych filmów tego roku. Niezwykle ważny, groteskowy, piekielnie dobrze nakręcony, świetnie zagrany i z muzyką, która dzwoni w uszach kilka godzin po seansie. Choć Akademia nie do końca lubi się z kinem gatunkowym, to może przez fakt, iż to kino stricte artystyczne i autorskie, przymknie oko na horrorową genezę tej historii. Bowiem film ten zasługuje minimum na nominację, jak nie kilka.
-
Ogólnie produkcja stoi na bardzo wysokim poziomie, jeżeli chodzi o warsztat artystyczny. Świetnie dobrane lokacje, praca kamery, pojedyncze kreatywne ujęcia, szerokie wiejskie kadry, a do tego wszystko okraszone fenomenalną muzyką. Każdy z elementów bardzo mocno wpływał na budowę klimatu i nastroju.
-
Jestem świadomy symboliki, ale wydaje mi się, że pewne kwestie mogłyby być lepiej przemyślane. Wychodząc z kina byłem zachwycony i było to grube 8/10, jednak im więcej myślę o pokazanym sposobie leczenia traum, tym więcej widzę w nim błędów.
-
Brytyjski reżyser kolejny raz pokazuje, że jest twórcą ukształtowanym, mającym własny język i szukającym w swoich filmach jakiegoś wymiaru humanistycznej sprawiedliwości, także w ujęciu dziejowym. I choć ma on tendencję do kreślenia historii grubą kreską, być może to właśnie ona świadczy o jego wyrazistości.