
Kinosfera Polska Extra
Źródło-
116recenzji
-
116ocen
-
53pozytywne
-
63negatywne
-
5.6średnia
-
46%pozytywnych
-
0.7odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Świat może zachwycać się Marią Skłodowską-Curie, jako wybitną postacią. Powinien docenić także kunszt Karoliny Gruszki. Z samego filmu Marie Noelle nie dowie się jednak zbyt wiele o polskiej naukowiec.
-
Opakowanie nie jest złe, ale cała reszta woła o pomstę do nieba.
-
Reżyser wciąga widza w swoją układankę, daje do dyspozycji wszystkie puzzle i w pewien sposób od nas zależy, w jakim sposób je ułożymy. Nikt nie powiedział, że musi być łatwo.
-
Choć Ksiądz wart jest obejrzenia, wypada zdecydowanie lepiej niż wspominany na początku Czerwony punkt Patryka Vegi, to przyzwyczajeni do wybitności dzieł Wojtka Smarzowskiego, po seansie pozostajemy z niedosytem.
-
Blisko dwugodzinny seans smakuje jak wystygły kebab, do którego zamiast ostrego sosu dodano majonezu. Niby niestrawności po nim być nie powinno, to raczej więcej nie zaufamy "szefowi kuchni" i do knajpy już nie zajrzymy.
Najwyżej ocenione
-
Debiut Piwowskiego to specyficzne kino, bawiące do łez. Uprzedzam, do tegoż dzieła należy podejść z dużym dystansem.
-
Świetnie zrealizowany, bardzo realistyczny i wiernie odtworzony.
-
Wybitny film, po którego obejrzeniu widz długo czuje kolce róży na ciele i w psychice, jest to jeden z tych dzieł, których się nie zapomina.
-
Napisać, że jest wybitny, to jak nic nie napisać. Uznać, że zasłużył na największe laury, to pójście po linii najmniejszego oporu.
-
Nietuzinkowe, fascynujące kino, o którym z pewnością jeszcze długo będzie się mówić.
Najniżej ocenione
-
Niechlujnie zrealizowana opowieść, urągająca z polskich bohaterów.
-
Nie można jednak przełknąć wszelkich niedoróbek i przejść obojętnie obok ignorancji, które urągają tak doświadczonemu reżyserowi.
-
Ogólnie dialogi i scenariusz, na wyglądają jakby zostały spisane na szybko na kolanie, bez jakiegokolwiek przemyślenia. Szkoda, ponieważ sam pomysł przecież był świetny. Uśmiech na twarzy widza może pojawić się dopiero w momencie, gdy na ekran zawitają napisy końcowe.
-
Największym wrogom nie polecam tego czegoś. Film nie śmieszy a żenuje.
-
Listy do M. 2 cierpią na syndrom sequela. Cechują je kalki, sztampa i brak konkretnego punktu wyjściowego.
Odrębnie ocenione
-
Film o różnorodnych stanach dorosłości, poszukiwaniu życiowego szczęścia, a przede wszystkim niezwykle energiczny portret młodego pokolenia. W trakcie seansu każdy chciałby poczuć się jak bohaterowie oglądanej produkcji.
-
Debiut Jerzego Zielińskiego trudno nazwać tragiczną pomyłką, nie sposób jednak się nim zachwycać. Ot, kolejna odsłona polskich wad i zalet kreowana na filozoficzny wykład autora. Król nagi nie jest, ale można było go ubrać w inne szaty.
-
Niechlujnie zrealizowana opowieść, urągająca z polskich bohaterów.
-
Dzięki wymieszaniu elementów znanych z dobrodziejstw światowej kinematografii ze szlagierami muzyki tanecznej, obraz Bochniaka trafić powinien do większej grupy odbiorców. Osoby, które z przyjemnością zasłuchują się w prostych rytmach z pewnością miło spędzą seans, zaś widzowie bardziej wymagający, otrzymają naszpikowaną intertekstualnością rozrywkę na poziomie - dla każdego coś miłego - dawno tak dobrze nie bawiłem się podczas seansu z polskim filmem.
-
Nie ukrywam, że po Małej Moskwie, czy 80 milionach liczyłem, iż Waldemar Krzystek ponownie stworzy interesujący film, przy którym przyjemnie spędzę czas. Niestety, Fotograf zawodzi niemal na wszystkich frontach.