W ciągu 24 godzin grupa bohaterów przeżywa pasmo zabawnych przygód.
- Aktorzy: Izabela Kuna, Grzegorz Małecki, Jakub Gierszał, Paweł Domagała, Marek Bukowski i 15 więcej
- Reżyser: Cyprian T. Olencki
- Scenarzyści: Cyprian T. Olencki, Dawid Kornaga
- Premiera kinowa: 17 lutego 2017
- Premiera światowa: 12 lutego 2017
- Dodany: 15 grudnia 2016
-
Niezbyt udana komedia, w której próbowano zmierzyć się z naszą rzeczywistością całkiem serio.
-
Z całą pewnością nie jest to głupiutka komedyjka, w której banał podbudowuje dodatkowo kicz. To zdecydowanie film z ambicjami i na serio, chociaż w oparach komedii. Nie wszystko w nim gra bez fałszywej nuty, ale to efekt przyjętej formuły i jej zbytnie rozdęcie.
-
Technicznie jest nawet dobrze, zwykły poziom operatorski - jest ostro, nie trzęsie, nie dostaniecie zawrotów głowy. Nie zmienia to jednak faktu, że PolandJa to gniot w najczystszym tego słowa znaczeniu.
-
Jeśli cenicie sobie spójny scenariusz, ciekawą fabułę i interesujące postaci to seans "PolandJi" powinniście sobie odpuścić. Szkodzi zdrowiu.
-
Jest nierówne, nie zawsze mówi składnie i daleko mu do kina demaskacji oraz przewrotu. Jednak trochę częściej i skuteczniej udaje mu się wiercić dziurę w brzuchu współczesności, niż go łaskotać bezmyślnie.
-
Niepotrzebny i opowiadający o niczym. Żeby zrobić dobrą komedię, nie wystarczy wepchnąć do niej garści rasistowskich żartów i mnóstwa wulgaryzmów.
-
Nie daje ani dobrej rozrywki, ani jakiejś trafnej obserwacji rzeczywistości czy solidnej realizacji. Poza aktorami nie ma tu zbyt wiele do pokazania, co mocno smuci.
-
Jakież to banalne! Tak fatalnie wyreżyserowanego miszmaszu wątków w polskim kinie nie widziałem od dawna.
-
Całość ogląda się beznamiętnie, ale też bez zgrzytania zębami, co jest w dużej mierze zasługą montażysty i - po części - reżysera. Akcja płynie wartko, zaś aktorzy - nawet nie mając oparcia w silnym tekście - potrafią wywalczyć coś dla swoich postaci.
-
To mógł być udany powrót do starych, dobrych, polskich komedii, które wszyscy cenimy. Produkcja niestety minęła się z tym, co chciała przedstawić, z humorem i przede wszystkim z zaangażowaniem widzów w to, co dzieje się na ekranie.
-
Przy wszystkich wadach i słabościach "PolandJa" pozostaje debiutem ambitnego reżysera, który nie obawiał się ryzyka.
-
To film, przy którym naprawdę można się odprężyć. Szkoda, że całość sprawia wrażenie pośpiesznie przygotowanego szkicu.
-
Blisko dwugodzinny seans smakuje jak wystygły kebab, do którego zamiast ostrego sosu dodano majonezu. Niby niestrawności po nim być nie powinno, to raczej więcej nie zaufamy "szefowi kuchni" i do knajpy już nie zajrzymy.
-
Czerpanie satysfakcji z jakiegokolwiek aspektu tej produkcji jest całkowicie niemożliwe już nie tylko przez fatalny scenariusz i marne dialogi, ale także zrealizowane bez polotu zdjęcia i niejednokrotnie odczuwalnie niedopracowany montaż.
-
W świecie wzmacnianej przez władzę nietolerancji rzeczywistość staje się bowiem sama w sobie ponurą satyrą. Olencki tego nie wyczuł.
-
Każdy wątek tego filmu ma swój specyficzny klimat. Razem tworzą tragikomiczną mieszankę. Świetnie zrealizowaną. To sztuka zrobić film "mozaikowy", który jest tak równomiernie rozłożony.
-
Z minuty na minutę wciąga coraz bardziej. Niewątpliwa w tym zasługa muzyki podkreślającej klimat każdej historii, ale przede wszystkim wyjątkowych kreacji aktorskich.