Filmowicz
Źródło-
Fantastyczne dzieło, które wykracza poza znaną formę filmu o superbohaterach i przeobraża ją w intensywny i wciągający tajemniczy thriller.
-
Wspaniały testament Bonda Craiga, dramatycznych skoków, na które był gotów, i wspaniałych wyżyn, na które wzniosły się dzięki temu najlepsze filmy z jego udziałem.
-
Jeżeli macie wolny wieczór, to nawet się nie zastanawiajcie tylko oglądajcie.
-
Obiecuje wiele na przyszłość przede wszystkim dlatego, że jest to bezpośrednia konfrontacja widza z przeszłością.
-
Małe arcydzieło, które powinno zająć zaszczytne miejsce na podium powracającego do łask gatunku true crime.
-
Chociaż serial jest bardzo dobrze zrealizowany, a główni bohaterowie wręcz doskonale obsadzeni, to jednak finalnie pozostaje po nim dość gorzki posmak.
-
Jeżeli macie wolny wieczór i chcecie obejrzeć coś odmiennego i przepełnionego czarnym humorem "The End of the F***ing World" jest pozycją obowiązkową.
-
Jest jak świetnie skonstruowany dreszczowiec - prezentuje znane już schematy, ale nie waha się nas zaskoczyć. Świat tego serialu jest dla mnie jednym z pozytywniejszych elementów tegorocznej serialowej układanki.
-
Serial doszczętnie mną wstrząsnął, przeraził i rozłożył emocjonalnie. Z odcinka na odcinek wciągałem się coraz mocniej w fabułę z coraz większą dozą niepewności o losy "Podręcznych".
-
Przyjemność z tym filmem jest z pewnością możliwa, ale trzeba wejść do kina z odpowiednim nastawieniem i oczekiwaniami.
-
Niestety "Trzynaście powodów" nie odchodzi w blasku i chwale, jednocześnie stając się żywym przykładem na to, że niektórych historii nie warto kontynuować.
-
Nowy sezon The Umbrella Academy jest trochę przewidywalny. Nie oznacza to jednak, że historia Waya straciła swoje zachwycające wariactwo.
-
Widzowie oglądający polskie "Pięćdziesiąt twarzy Greya" podczas seansu dostali do oglądania film pełen scen poniżania, uprzedmiotawiania, innych czynności seksualnych z dołączonym do kompletu gwałtem. A to wszystko w cenie biletu. Miał być erotyk a wyszło goło i wesoło.
-
Jeżeli tęskniliście za klimatem pierwszej serii to prawdopodobnie będziecie zadowoleni kierunkiem, który obrali twórcy. Nie sądziłem, że to powiem ale czwarta część opowieści o znanej nam wszystkim kompanii okaże się równie porywająca jak przy pierwszym spotkaniu.
-
To tak naprawdę absurdalna kreskówka, która poruszając trudny temat stara się dotrzeć do ludzkiej świadomości. Lekkość z jaką podano widzowi tak niestrawny temat zasługuje na oklaski na stojąco.
-
Władysław Pasikowski na własne życzenie zabił serię, która pozwoliła mu wypłynąć na salony polskiej sztuki filmowej.
-
Origin story nie muszą być nudne, ale niestety "Kapitan Marvel" wpisuje się do tego nurtu.
-
Nie spodziewałem się, że będzie to dzieło niekompletne, puste w swoim przekazie i za wszelką cenę próbujące wybić się na sukcesie innej produkcji. Jest to cheapquel w czystej postaci.
-
Przenosi widza do świata nieograniczonej zabawy, poprzez świeże podejście do gatunku komiksowych adaptacji.
-
Egzotyczna odmiana akademii pana Kleksa, która została unowocześniona. Oglądając ów dzieło sami chcemy przeżyć równie ekscytującą i hipnotyzującą przygodę.
-
To premiera przed którą miałem wiele obaw, nasilających się po kontakcie z nową odsłoną serialu, jednak film przebija pod każdym względem kreskówkę z małego ekranu zabierając widza w podróż pełną dobrej zabawy.
-
Absurdalne kino akcji, które rozrywkowe walory opanowało do perfekcji.
-
Nigdy nie przypuszczałem, że postać Don Kichota będzie tak perfekcyjnie oddawała zderzenie artystycznej wizji z brutalną rzeczywistością.
-
Końcowy efekt jest taki jak można było przypuszczać - solidna rozrywka, która nie wynudzi widza, ale też nie zaprezentuje mu nic nowego.
-
Bez Denisa Villeneuve na pokładzie "Sicario 2: Soldado" po prostu się stoczyło. Historia bez polotu, kompletnie nieudane próby naśladowania stylu reżysera, marny scenariusz, a przede wszystkim potraktowanie fabuły jako wątek poboczny. Ważne są tu strzelaniny i akcja, lecz zapomniano, że bez odpowiedniego podłoża każdy z tych elementów będzie po prostu niewypałem.
-
Jeżeli przymkniecie oko na niedoróbki i pójdziecie do kina z zamiarem świetnej zabawy to gwarantuję wam, że takową otrzymacie.
-
W "Iniemamocnych" drzemie ogromna siła - są to kulisy życia superbohatera, relacje rodzinne i problemy, które dotyczą każdego z nas. Nie ma tu wyidealizowanego świata, lecz brutalna rzeczywistość przedstawiona za pomocą genialnej animacji. Pixar od lat nie schodzi poniżej pewnego poziomu, choć przyznam, że po tylu latach oczekiwania liczyłem na coś więcej.
-
Kino klasy b stworzone tylko ku uciesze blockbusterowych widzów, którzy po seansie będą naprawdę zachwyceni. Reszta wyjdzie zawiedziona, lecz jedno muszę przyznać: oglądanie The Rocka używającego swojej protezy jako broni przeciwko terrorystom jest po prostu fajne.
-
Przerażenie jakie wywołuje "Dziedzictwo. Hereditary" stale rośnie podsycane naszą niewiedzą i zagubieniem w meandrach scenariusza. Jest to bez wątpienia jeden z najlepszych horrorów ostatnich lat, który hipnotyzuje widza swoim psychologicznym podejściem do jego ukrytych lęków.
-
Czy polecam "Zimną Wojnę"? Oczywiście, ponieważ tak ambitne polskie produkcje nie trafiają się zbyt często, ale gdy zostaną pokazane na kinowych ekranach wprost deklasują konkurencję!