Kornelia Mielczarek
Krytyk-
Szkoda tylko, że zamiast prawdziwego, odsłaniającego wszystkie "brudy" macierzyństwa dramatu otrzymaliśmy półtoragodzinną próbę mierzenia się z tematem. Eksperymentowanie na widowni nie zawsze jest dobrym pomysłem, chyba że widz ma szansę wyjść z seansu z odkrywczą myślą lub niesamowitym doświadczeniem - w tym przypadku nie dostajemy żadnej z tych wartości.
-
Dobry film broni się sam, a w tym wypadku ma za sobą mocną argumentację na "tak", jaką jest niezapomniana kreacja małpiego przywódcy.
-
Nawet jeśli całość filmu ma słodko-gorzki posmak, to ze względu na jego wizualną oprawę i rewelacyjną Kate Winslet jesteśmy w stanie go przełknąć.
-
Przypomina film studyjny i gdyby pójść tym tropem, i do końca osadzić go w niekomercyjnym wydaniu miałby szansę na wybicie się ponad inne dramatyczne historie, którymi pompowane jest ostatnio polskie kino.
-
Mimo tych wszystkich zarzutów, jakie można skierować pod adresem Listów do M. 3, spragnieni lekkiej i niewymagającej rozrywki kinomani powinni być zadowoleni.
-
Fabuła goni do zjednoczenia Ligi, chaos na ekranie drażni, a drętwe sceny komediowe nieudolnie dążą do marvelowskiego klimatu. Całość ratuje świeża krew i - wbrew głównemu przesłaniu filmu - to właśnie oni są prawdziwą nadzieją na udaną przyszłość uniwersum.
-
Obraz Wonder Woman ma swoje wady i zalety, ale każdy widz - nawet nieznający komiksów DC - może odnaleźć w nim coś dla siebie.
-
Wielbiciele gatunku science fiction mogą odnaleźć momenty zaczerpnięte z innych produkcji, ale trudno jest wymyślić coś zupełnie nowego w temacie zrujnowanej przyszłości, który podejmują prawie wszyscy. Mimo że sztuka nowatorstwa twórcom się nie udała, Człowiek z magicznym pudełkiem to film, który warto zobaczyć, nie tylko aby wspierać rodzime kino, ale także ku przestrodze i zastanowieniu nad naszą przyszłością.
-
Mimo wielkiego talentu reżyserskiego Pani Agnieszki i ciekawej moralnie historii, filmowe przełożenie groźnie brzmiącego tytułu Prowadź swój pług przez kości umarłych nie robi na widzu większego wrażenia.
-
Dowód na to, że jeśli chcemy się brać za odgrzewany kotlet, to można całkiem przyzwoicie go doprawić.
-
Oglądając Barry'ego, dostajemy produkcję, która - mimo iż jest oparta na prawdziwych i przerażających z perspektywy zwykłego obywatela wydarzeniach - dostarcza widzowi dawkę dobrej rozrywki. Warto po raz kolejny dać wiarę aktorskim zdolnościom Toma Cruise'a i pozwolić się porwać tej zwariowanej konwencji.
-
Fiilmowy relaks, który można polecić nie tylko wielbicielom mruczenia, ale przede wszystkim tym, którzy chcą poszerzać swoje obyczajowe horyzonty.
-
Chociaż akcja filmu niejednokrotnie galopuje w niesamowitym tempie, to całość jest spójnym i przekonującym obrazem. Scena kończąca produkcję pięknie ją zamyka.
-
Wołyń nie traci na odbiorze, nawet jeśli oglądamy go z perspektywy domowej kanapy. Nie ma bowiem możliwości, żebyśmy zignorowali eskalację przemocy, z jaką spotykamy się podczas seansu, ani nie docenili rozmachu, z jakim film został nakręcony.
-
O The Circle. Krąg można napisać sporo, bo niestety jest to jeden z gorszych filmów tego roku. Karykaturalne przedstawienie pracy w wielkim przedsiębiorstwie, próba nieudanego potępienia stawiania dobra ogółu nad dobrem jednostki, łopatologiczne i miałkie podejście do tematu hejtu w Internecie czy inwigilacji w sieci - to zaledwie kilka z wielu przewinień, które popełniono przy tej produkcji.
-
Mimo wielkiej pracy włożonej w jego koloryt - nie zapadnie nam w pamięci na dłużej.
-
Daje nam dokładnie to, czego oczekujemy i jednocześnie stara się jak może zrekompensować widowiskowością brak Paula Walkera. Moim zdaniem twórcom ta sztuka się udała.
-
Mimo swych niedociągnięć, to film który warto zobaczyć - ale tylko i wyłącznie na dużym ekranie. Wizualne detale uzupełnione o świetną ścieżkę dźwiękowa rozkładają widza na łopatki.
-
Nie tylko jeden z lepszych filmów o superbohaterach, ale przede wszystkim po prostu mocne kino o samotności. Do tego udana ścieżka dźwiękowa i wiele symbolicznych odniesień do klasycznego westernu - to po prostu trzeba zobaczyć!
-
Udany eksperyment formą biograficzną i znakomicie zagrane kino.
-
Schematyczność fabuły, wszechobecna rozpusta i niesmaczne żarty - to mieszanka naprawdę bolesna. Film ani na chwilę nie porzuca konwencji sprośnego obrazu, co przy próbie przemycenia moralizatorskiego tonu daje nam niespójną produkcje.
-
Młoda krew napędza akcję, a na temat dobrze znanych nam bohaterów odkrywamy ciągle coś nowego.
-
Mimo, że gagów komediowych i zabawnych dialogów jest sporo, sfera komediowa filmu nie sprawia nam należytej przyjemności.
-
Nie tylko udany sequel, ale i nowy komediowy przebój.
-
Mimo że nie zaskakuje, to wciąga. To, co w całej historii Po jest najlepsze, to fakt, że bez względu na wiek widz może odnaleźć w niej coś wartościowego, a przy okazji przeżyć niezapomnianą, filmową przygodę.
-
Niby prosta historia, ale poprowadzona z wielkim kunsztem, dbałością o szczegóły i doskonałą grą na emocjach, wciąga widza jak najlepszy thriller.
-
Allen znów w lekkiej i przyjemnej formie próbuje przemycić refleksje nad paradoksami życia.
-
Zarówno film, jak i główny bohater - do przeciętnych nie należą. Nie tylko innowacyjny pomysł na przedstawienie gamingowego trybu życia, ale także solidny warsztat fabularny i pełnokrwiste postaci zapewniły filmowi pewne miejsce wśród najlepszych polskich produkcji tego roku.