Listy do M. 3

Bardzo mi przykro, ale Dygant i Adamczyk nie pociągnie całego filmu. Tak jak przewidywałem, temat się wypalił, więcej upadków niż wzlotów.

Jest na poziomie "meh". Niektóre wątki wypadają OK, inne - słabo. Raz humor śmieszy, raz - nie. Aktorzy radzą sobie nieźle, a realizacja jest na dobrym poziomie

Trochę ten filmik ratowali Dygant i Adamczak. Rozumiem, że to lekkie kino świąteczne, ale to nie powód, żeby było tak puste

Większość filmu żenująca. Malajkat to taki polski Goldblum, szanuję.

Coś, nie wiem co, nakłoniło mnie do tego, aby obejrzeć wszystkie części tego tworu , tylko po to, żeby być na bieżąco i wybrać się do kina na 6 (sic!) już część. Cóż może Nam zaoferować część trzecia - hmm płaskich bohaterów, płaskie zależności międzyludzkie, płaski aż do bólu scenariusz a co za tym idzie mdłe i , oczywiście płaskie, dialogi. Mam wrażenie, że ma to być po prostu tylko luźny film a w sumie niczym. I jeżeli takie były wymagania producenckie to wyszło idealnie.Słabiutkie i nijakie.

tak się powinno robić zakończenie sagi, Peter Jackson zrób nowego hobbita a nie jakieś dziadostwo odwalasz, 7.5 i serduszko dla Karolaka

Wigilia to dzień cudów. I taki cud przydarza się również w tym filmie. Wątki zaczynają wciągać, a cały film łapie klimat. Fakt, że w dużej mierze dzięki aktorom dziecięcym: Weronika Wachowska i Mateusz Winek oraz uroczemu pieskowi, ale to szczegół. Można się czepiać dialogów, luk scenariuszowych, uproszczeń, rozwiązywania wątków naprędce, ale po zakończeniu seansu trudno nie być rozanielonym. To po prostu robi sympatyczne wrażenie, czy to się komuś podoba czy nie.

Porównywalny z pierwszą częścią, ale jest ciutkę, ciutkę, ciuuutkę gorszy. Wątek Różczka/Szyc kompletnie bezcelowy, natomiast wątek Karolaka wzrusza :O

❤️. Baklawa z lukrem posypana cukrem. No ale jak są LdM to są święta. Śnieg pada na ekranie.Ty śmiejesz się i płaczesz. Adamczyk i Dygant ❤️