Najnowsza odsłona serii wigilijnych opowieści "Listy do M.", w której zobaczymy nowe świąteczne perypetie znanych bohaterów.
- Aktorzy: Tomasz Karolak, Agnieszka Dygant, Piotr Adamczyk, Wojciech Malajkat, Janusz Chabior i 15 więcej
- Reżyser: Łukasz Jaworski
- Scenarzyści: Marcin Baczyński, Mariusz Kuczewski
- Premiera kinowa: 4 listopada 2022
- Premiera światowa: 3 listopada 2022
- Ostatnia aktywność: 19 marca
- Dodany: 17 czerwca 2022
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Seria wciąż daje widzowi dużo radości i sporo momentów, w których bez zażenowania może się śmiać na kinowym fotelu. "Listy do M." stają się taką samą tradycją jak oglądanie w święta "Kevina samego w domu". Kompletnie mi to nie przeszkadza. Mam nadzieję, że scenarzyści dalej będą w stanie pisać tak ciekawe, ciepłe i czasami nawet wzruszające historie dla naszych bohaterów.
-
Z pewnością nie tak dobra jak jedynka, ale też nie tak beznadziejna jak poprzednia część. Piąta odsłona tego najdłuższego polskiego serialu kinowego jest momentami przyjemna, chociaż totalnie przeciętna.
-
Cały ten film jednak też można postawić po stronie przyjemności. W dodatku, jak wspomniałem wcześniej, a co nie jest we współczesnej popkulturze oczywiste, tradycja chodzenia na Listy do M. jest absolutnie nieszkodliwa. Boli tylko czasem to marnowanie zdolnych aktorów do tak kiepskich scenariuszy.
-
Oczywiście Listy do M. 5 to bajka, niekiedy dziecięco naiwna, kiedy indziej aktorsko przeszarżowana, ale autentycznie ciepła, po teatralnemu zabawna, pogodna i wprawiająca w doskonały nastrój.
-
Upchany po brzegi scenariusz aż skrzypi pod obfitością sekwencji, jakie scenarzyści postanowili zmieścić w jednym filmie.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Do 5 razy sztuka? Nic bardziej mylnego, tylko i tym razem twórcy zrobili z tego dość pokraczną historię. Inaczej - pewnego rodzaju scenki rodzajowe gdzie ani na chwile nie czuć magii. Mam wrażenie, że nawet duet Dygant-Adamczyk się męczy już w tym przedsięwzięciu , chociaż w ostatecznym rozrachunku to oni są najjaśniejszym punktem. Boli po oczach prostota tego wszystkiego. Najgorsze, że jeszcze jest 6 część - obejrzę ale nie spodziewam się wigilijnego cudu.