Historia Barry'ego Seala, człowieka, który jednocześnie pracował dla CIA oraz kartelu.
- Aktorzy: Tom Cruise, Domhnall Gleeson, Sarah Wright, Jesse Plemons, Caleb Landry Jones i 15 więcej
- Reżyserzy: Doug Liman, Gary Spinelli
- Scenarzysta: Gary Spinelli
- Premiera kinowa: 25 sierpnia 2017
- Premiera DVD: 15 stycznia 2018
- Premiera światowa: 16 sierpnia 2017
- Ostatnia aktywność: 8 marca
- Dodany: 24 marca 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Choć Doug Liman to nie Martin Scorsese to i tak film tego pierwszego sprawia naprawdę miłą niespodziankę. Podobnie, jak grający tytułową rolę Tom Cruise, który całkowicie rehabilituje się po niespecjalnie udanej nowej "Mumii".
-
Opowiedziana z biglem, pełna humoru i nagłych zwrotów akcji historia, która konsekwentnie trzyma tempo. Cruise odnajduje się w tej łotrzykowskiej, rozpiętej pomiędzy kinem akcji, biografią a komedią konwencji, doskonale.
-
Przeciętna amerykańska komedia o milionerze z niczego, który dosłownie wkupił się w historię USA ostatnich dekad XX wieku. Nic na tutaj nie zaskoczy i nic nie uwiedzie. Dobrze wykonane zadanie - niestety niezbyt wyjątkowe.
-
Wyważona opowieść o balansowaniu na granicy ryzyka, ale bez wystrzałów, zapierających dech w piersiach pościgów czy powietrznych ewolucji. Liam stworzył kipiący testosteronem męski świat, w którym interesy - nawet jeśli niebezpieczne - są częścią banalnej codzienności. Barry Seal zachwyca sprytem i pragmatyzmem i taki jest też film o nim: sprytny, stonowany i bez efekciarskiego nadęcia.
-
Zestaw dobrze ze sobą połączonych scen, widowiskowych sekwencji i błyszczących zębów Cruise'a.
-
Z charakterem, z humorem, w tempie. Czy tak spełnia się amerykański sen - niewiele myśląc o konsekwencjach, byle do przodu? Cokolwiek by mówić, ogląda się to dobrze.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Rozrywka przez duże R. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak nie uśmiałem. Włączyłem tylko na pięć minut aby zerknąć co to takiego i tak już został do końca, przez co do pracy poszedłem na rzęsach. Bardzo wciągająca dynamicznie nakręcona historia pełna absurdów. Nie żenuje, nie męczy - lekkie i przyjemne kino, trochę w stylu starego Ritchiego - naprawdę idzie się pośmiać. Oby więcej takich.