
Cierpiący na amnezję Adam poznaje tajemnicę podróży w czasie związaną z zabytkowym radioodbiornikiem. Odkrycie zmienia także życie jego ukochanej Gorii.
- Aktorzy: Olga Bołądź, Piotr Polak, Sebastian Stankiewicz, Helena Norowicz, Wojciech Zieliński i 15 więcej
- Reżyser: Bodo Kox
- Scenarzysta: Bodo Kox
- Premiera kinowa: 20 października 2017
- Premiera światowa: 19 września 2017
- Ostatnia aktywność: 14 kwietnia
- Dodany: 9 sierpnia 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje popularnych krytyków
-
Ten melancholijny i delikatny film, misternie tkający złożoną czasową pętelkę, zasługuje na duże uznanie - a mimo to obawiam się o jego rodzimą recepcję, tak jak swego czasu obawiałem się o to, jak zostaną przyjęte w Polsce "Córki dancingu".
-
Da się zauważyć, że Bodo Kox nie do końca pewnie czuje się w temacie fantastyki i musi podpierać się cudzymi pomysłami, ale doceniam, że szczerze potrafi opowiadać o miłości.
-
Bez Bodo Koxa, jego radości tworzenia, wizualnej fantazji, cudownego poczucia humoru i naiwności, polskie kino byłoby niepełne.
-
Jawi się jako film urokliwy i pomysłowy, lecz pozbawiony dramaturgii i niezbyt dopracowany pod względem narracyjnym. Dochodzi więc do sytuacji poniekąd paradoksalnej - mimo budżetowych niedostatków film Koksa radzi sobie jako wizja świata przyszłości, nie przekonuje natomiast jako romans i thriller.
-
Co z tego, że Człowiek z magicznym pudełkiem to dzieło do szpiku przesiąknięte filmowymi nawiązaniami do Szulkina, Wachowskich czy Scotta, jeśli reżyser zrzyna bezrozumnie z największych mainstreamowych wytworów kina, jakby kompletnie nie rozumiejąc wydźwięku cytowanych przez siebie scen.
-
-
Recenzje popularnych użytkowników
-
Klimat filmu Koxa jak żywo przypomina produkcje Piotra Szulkina (no chyba że ktoś przyrówna do Seksmisji). I to jest komplement dla reżysera. Zwolennicy takiego rodzaju „brzydkiego” kina science-fiction są oczarowani. Fabuła mimo bardzo odważnych wycieczek (również w czasie) też się broni i współgra z tworzonym klimatem. Świetnie w tej zabawie czuje się Olga Bołądź znana do tej pory z innego typu kreacji. Jak komuś mało atutów – to jeszcze muzyka Maanam!
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Wielka szkoda- ciekawy pomysł, świetne zdjęcia i muzyka przegrywają z chaotycznym scenariuszem i słabymi dialogami. Piotr Polak w głównej roli jest świetny, a Stankiewicz to naprawdę spore zaskoczenie, ale nie mogę ocenić wyżej filmu, w którym tak istotną rolę odgrywa wątek romantyczny, w który kompletnie się nie wierzy.
-
525 września 2018
- 1
-
-
-
Nowe recenzje krytyków
-
Potrafi zaskoczyć ciekawym obrazem czy oryginalnym zwrotem akcji. Momentami chwyta też melancholijny, oniryczny klimat. Czuć, że powstał z miłości do kina. Z drugiej jednak strony stoi gdzieś w rozkroku pomiędzy kinem dla masowego widza i tym przeznaczonym dla miłośników art-house'u.
-
Bodo Kox bywa toporny w stawianych przez siebie tezach. Jednocześnie nie boi się sięgnąć po kino gatunkowe, szczególnie utożsamione z wysokobudżetowymi produkcjami Hollywoodu. Jakby tego było mało, dostosowuje je do polskich realiów, wpisując odpowiednie - niejednokrotnie jadowite - konteksty zwłaszcza w stronę prawicowych środowisk.
-
Nie ulega wątpliwości, że Bodo Kox wprowadza w polskim kinie głównego nurtu nowe porządki, na które warto czekać. I których na pewno nie będzie można przespać.
-
"Człowiek z magicznym pudełkiem" będąc miłosnym listem do zarówno zagranicznego, jak i polskiego sf, jest w gruncie rzeczy prostą, ale zapadającą w pamięć historią miłosną dwojga ludzi, dla której ani czas, ani przestrzeń nie jest przeszkodą do bycia razem. I chociaż wiele tej produkcji można zarzucić, to cieszy fakt powstania tak przyjemnego w odbiorze polskiego sf, które warto zdecydowanie zobaczyć samemu.
-
W zasadzie ten film mógłbym skomentować w dwoma słowami "szkoda czasu" i dostanie też taką plakietkę! Jednak należy go wyróżnić za próbę ożywienia polskiego gatunku science fiction.
-
-
Nowe recenzje użytkowników
-
Klimat filmu Koxa jak żywo przypomina produkcje Piotra Szulkina (no chyba że ktoś przyrówna do Seksmisji). I to jest komplement dla reżysera. Zwolennicy takiego rodzaju „brzydkiego” kina science-fiction są oczarowani. Fabuła mimo bardzo odważnych wycieczek (również w czasie) też się broni i współgra z tworzonym klimatem. Świetnie w tej zabawie czuje się Olga Bołądź znana do tej pory z innego typu kreacji. Jak komuś mało atutów – to jeszcze muzyka Maanam!