
- 99% pozytywnych
- 104 krytyków
- 89% pozytywnych
- 172 użytkowników
Historia grupy rebeliantów zjednoczonych w śmiałej misji polegającej na kradzieży planów imperialnej Gwiazdy Śmierci.
- Aktorzy: Felicity Jones, Diego Luna, Alan Tudyk, Donnie Yen, Wen Jiang i 15 więcej
- Reżyser: Gareth Edwards
- Scenariusz: Chris Weitz, Tony Gilroy
- Premiera kinowa: 15 grudnia 2016
- Premiera światowa: 10 grudnia 2016
- Ostatnia aktywność: 4 stycznia
- Dodany: 20 lipca 2016
-
przyznam, że jako wielki fan uniwersum SW filmu tego oczekiwałem z wielkimi obawami, ale też i z ciekawością. zaskoczył mnie on bardzo tym, że nie zagrał na tradycyjnej naiwnej nutce, nie próbowano tu tworzyć płaskich i jednoznacznych bohaterów. jednocześnie nie próbowano zerwać z klimatem pierwowzoru. w efekcie wyszedł film zaskakująco poważny i bardzo dramatyczny. mega dramatyczny rzekłbym. to zdecydowanie mój ulubiony film w tym uniwersum.
-
Parę postaci istnieje w filmie tylko po to, by dostarczyły głównym bohaterom potrzebnych informacji, bohaterowie są nieco płascy, a pierwsza połowa wypada po prostu OK. Jednak druga część filmu prezentuje się świetnie, bitwa na Scarif wyszła bardzo dobrze, K-2SO jest chyba najlepszym droidem ze wszystkich przedstawionych w filmach z serii, a co najważniejsze ten spin-off faktycznie próbuje zrobić coś nowego w tej marce.
-
-
Mega miłe kino akcji, świetne kostiumy i cgi, nawet spoko dialogi jak na universum filmów ;P
-
Najlepsze co Disney zrobił dla uniwersum SW. Gwiezdne Wojny z nieco innej perspektywy, i jeden z niewielu filmów serii, który wywołał we mnie jakiekdwiek emocje
-
-
(7.2) Po pierwsze, Felicity jest śliczna. Po drugie, fajnie że wszyscy zginęli. Po trzecie, lepsze niż cała sequel trilogy. Na deser - początek "Nowej nadziei".
-
Kawał dobrego, gwiezdno-wojnego kina,zwłaszcza dla fanów. Autonomiczna historia,zawierająca motywy ważne dla całego uniwersum plus, proszę Państwa, końcowa scena z Darthem Vaderem.....najlepsza z całego cyklu!ciarki! W końcu każdy widz zrozumiał, dlaczego to on był czołowym czarnym charakterem tej historii.
-
-
-
Nie wszystko zagrało tak, jak powinno, ale Rouge One jest filmem lepszym, niż The Force Awakens. Felicity Jones jest cudowna (wybacz Daisy). Baby rządzą kinem
-
Długo mu zajmuje by się rozkręcić, ale jak już zacznie to porządnie. Niektórzy zarzucają momentami pompatyczność, ale ja jej akurat tam potrzebowałam.
-
Pierwsza połowa- meh. Niewykorzystane potencjały Whitakera i Mikkelsena i nuda. Za to druga to 11/10. Jedne z najbardziej epickich chwil w całej sadze.
-
Trzeci akt to pure perfection. Udało się, a przesadnie na to nie liczyłem. Obok Force Awakens i Empire Strikes Back najlepsza rzecz w uniwersum.
-
Gwiezdnowojenna kula śnieżna, która przejechała po mnie w kinie z siłą ogromnego tira. Ma rysy, może zbyt wielu bohaterów, od początku wiadomo jak się skończy, ale to rewelacyjny współczesny blockbuster i sensownie rozwinięcie uniwersum. Gorzko-słodki finał trafia rzutką idealnie w środek tarczy.
-
Ten film jest niesamowity! Mam co prawda jedno małe zastrzeżenie co do fabuły (a raczej powiązania z Nową Nadzieją), ale on naprawdę nie ma żadnego znaczenia.
-
-
-
Wreszcie SW bez gimbusiarskiego humoru. Naiwny scenariusz, ale kilka razy się wzruszyłem. Vader, AT-ACT i cała scenografia mega. Przy muzyce Giacchino ciary!
-
Przegadany, może dla fanów to ma smaczki, innych nudzi. Dialogi są wprost koszmarne. Niestety najbardziej zawodzą efekty specjalne: chaos, słaby montaż, brak pomysłów.
Film ożywia kultowy, dyszący pod czarną maską, zły charakter. Ma sporo epizodów i są to najlepsze fragmenty tego dłużącego się i niestety marnego wizualnie widowiska. Scena, w której Lord rozprawia się w korytarzu z oponentami jest lepsza niż wszystkie pozostałe naparzanki w całym filmie. -
Mój zarzut jakoby film był zbyt hollywoodzki mnie samego nie przekonuje, więc niech będzie pozytywna nota. Przedyskutujemy to może spadnie :D
-
Jeżeli lubice gwiezdne wojny i filmy wojenne to o panie będziecie w niebo wzięci! ;)
-
Taka o wariacja na temat dość obszernych Gwiezdnych Wojen. Niczego jednak ponad przeciętność nie należy się doszukiwać.
-
Filmik taki se. Były ziewy, koniec ratuje. Vader nawet Klanowi podniósłby rating ;)
-
nieciekawe postaci i nużąca historia, która broni się dopiero w akcie finałowym.
-
Edwards najlepiej radzi sobie w scenach akcji, bo nie najlepiej wychodzi mu ekspozycja czy prowadzenie bohaterów. Rewelacyjna i widowiskowa akcja.
-
Świetne dialogi, szybka akcja. Szkoda, że fabuła wciąż opiera się na utartych schematach.
Ładny. Po prostu ładny. -
Jak dla mnie film był dobry. Trochę się nudziłem ale później już było lepiej. Efekty jak to w Star Wars były piękne tak jak i obsada. Świetny scenariusz i błyskotliwa fabuła. Fanom powinien film się spodobać. Dużo akcji ale nie tylko jest tam też coś z dramatu. Mi się podobał i polecam.
-
GW, z którymi jest masa problemów fabularnych wraz z nieprecyzyjnym, trochę niedbałym prowadzeniem postaci będących bardziej symbolami, niż żywymi jednostkami.
-
Niezachwiana we mnie wiara w "Star Wars" Disneya, bowiem Moc w tym filmie silna jest. Ocena fana. Nota obiektywna to 8. Czyli wyważona średnia to 8,5!
-
Ostatni akt jest cudowny. Szkoda, że reszta trochę kuleje, ale przez fanboystwo :P przymykam oko za przetarcie szlaków na nowy kierunek w filmach SW.
-
Kino. Miło jest znowu oglądać te wszystkie planety i dziwnych kosmitów. Szkoda tylko że tło ma więcej charakteru niż pierwszy plan.
-
Byłoby 7 ale końcowa scena z Vaderem jest tak kozacka że film zasłużył na 8.
-
-
Momentami zasypiałam. Przewidywalne sceny. Ogromny plus za Chirruta i Baze'a. No, i K-2SO.
-
-
-
Najlepsze efekty, najciekawsze planety i najlepsza finałowa bitwa z całej serii rekompensują monotonną pierwszą połowę.
-
-
Darth Vader, Capitan Tarkin, plany i słaby punkt Gwiazdy Śmierci - bardzo dużo fanservicu, ale raczej nie dałem się na te tricki (co prawda bardzo efektowne) nabrać. Za dużo wątków i bohaterów jak na tak film tak prosty. Tak Disney'owski
-
Na takie Gwiezdne Wojny czekałem. Film przeznaczony dla dojrzalszego widza będący odskocznią od głównej serii