Gra Pod Pada
ŹródłoGraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.
-
Może nie trafić do dzieci, ale spodoba się starszemu odbiorcy. To nie tylko historia lalek, ale przede wszystkim lustrzane odbicie nas samych. Zmusza nas do refleksji, ale zarazem jest utrzymany w przyjemnym nastroju.
-
Nostalgiczna podróż do lat 80' XX wieku przebiegła mi wyjątkowo przyjemnie, z poczuciem, że wszystko zostało zagrane bez zbędnego fałszowania i zachowanym balansem na jakże chwiejnej komediowo-dramatycznej materii.
-
To nie tylko kino rozrywkowe, ale przede wszystkim spektakl, który porusza, ale również inspiruje do refleksji nad ludzką naturą, walką o ideały i ceną jaką trzeba ponieść za akt odwagi. Jeśli tak jak ja kochasz kino akcji, świetne aktorstwo oraz dramatyczną historię spiętą grubym sznurem życiowych refleksji to jest to produkcja skierowana głównie do Ciebie, jednakże preferując nieco inny gatunek filmowy co Ci szkodzi zaryzykować i obejrzeć? Gwarantuję, że warto!
-
To film dla mnie niezrozumiały. Bohaterowie zachowują się irracjonalnie i podejmują nierealistyczne decyzje. Rozwiązania wątków są bardzo niewiarygodne i nielogiczne.
-
Jeśli już zdążyliście stęsknić się za latem, a przy okazji macie chrapkę na przyjemny, ale jednak skłaniający do refleksji serial obyczajowy, to nie szukajcie dłużej - Biały Lotos spełni wasze oczekiwania. Dzięki serialowi Biały Lotos poczujecie się tak, jakbyście sami spędzali czas w wakacyjnym kurorcie, a przy okazji obserwowali bolączki współczesnych bohaterów. W końcu nawet na wakacjach ciężko jest uciec od trosk i problemów.
-
Jest naprawdę bardzo dobry, zachowany w duchu poprzednich części. Nie zostawia nas z uczuciem niedosytu. Fabularnie zamyka wszystkie istotne wątki.
-
Czy najnowsza odsłona Piły to dobry film? Nie wiem, na pewno jest lepsza niż ostatnie odsłony. Wciąż jest to jednak mocne torture porn, chociaż pułapki nie są zbytnio przekombinowane i w większości jestem w stanie uwierzyć, że takie coś mogłoby działać. Wciąż jednak ciężko patrzy się na wszechwiedzącego Kramera i ludzi ucinających sobie kończyny na żywca bez znieczulenia i pozostających świadomymi.
-
Serial z czystym sercem mogę polecić każdemu fanowi Gwiezdnych Wojen, choć do pełnej satysfakcji z jego oglądania potrzeba jest choćby podstawowa znajomość animacji, przy których pracował Filoni.
-
Zbrodnie po sąsiedzku sezonem trzecim podtrzymują doskonały poziom całości serialu, a w niektórych elementach wskakują na jeszcze wyższy poziom.
-
Muszę przyznać, że Flash naprawdę miło mnie zaskoczył i bawiłem się naprawdę dobrze. Co prawda nie jest to dzieło wybitne i nie obyło się bez wad, jak choćby wcześniej wspomniana jakość CGI, czy też trzeci akt filmu, który po prostu nie dowozi. Wydaje mi się, że twórcy trochę przesadzili w zachwalaniu tego dzieła. Oczywiście jest to jedna z lepszych produkcji DC, ale do perfekcji dużo jej brakuje.
-
Trudno stwierdzić, czy kierunek, w którym zmierza seria, jest celowym działaniem, by przetestować ile absurdu jest w stanie przyjąć widownia, czy też próbą odcinania kolejnych kuponów. Nie zmienia to faktu, że filmy spod szyldu Szybkich i Wściekłych były, są i zapewne będą produkcjami, które najlepiej ogląda się na kanapie z miską popcornu pod ręką.
-
Jeżeli wybieracie się do kina i szukacie jakościowego filmu, to Duchy w Wenecji są idealnym wyborem. Angażująca historia sprawi, że dwie godziny seansu miną błyskawicznie.
-
Super Mario Bros. okazał się hitem, który dostarczy dobrej zabawy zarówno dzieciom, jak i dorosłym fanom marki. Oznacza to, że jest to idealny wybór na seans dla całej rodziny. O mierze sukcesu może świadczyć fakt, iż film miał już na koncie ponad miliard dolarów w momencie premiery w Polsce. Dodam też, że z przyjemnością obejrzę kontynuację tej historii, pod warunkiem że Luigi otrzyma więcej czasu ekranowego.
-
Właśnie dlatego uwielbiam ten serial. Pokochałam Teda Lasso za humor, za ciekawie napisane postacie, za całą otoczkę angielskiego footballu. Natomiast ukłony kieruje w stronę twórców, którzy umiejętnie "zakończyli" serial.
-
Tak tworzy się filmy!
-
Jest naprawdę solidną produkcją. Może i Jann Mardenborough nie osiągnął za dużo już po wydarzeniach, które obserwujemy w filmie, ale jednak jest to ciekawa historia i może się ona dla niektórych okazać inspirująca. Parę razy wzruszyłem się na seansie, ale nie wiem czy dlatego, że taki był zamiar twórców, czy dlatego, że niektóre sytuacje ukazane na ekranie przypominały mi moje dzieciństwo.
-
Serial The Last of Us to ciekawa adaptacja gry. Wiele osób uważa ją za "najlepszą", ale mi trochę zabrakło do perfekcji. Niemniej z przyjemnością obejrzałam produkcję po raz drugi, chłonąc oczami przedstawiony świat. Jako graczka jestem ukontentowana i z niecierpliwością wyczekuję drugiego sezonu - a najbardziej występu Abby!
-
Poruszająca opowieść o wiecznej młodości, samotności i tęsknocie za normalnością.
-
Audiowizualna uczta, na którą warto było czekać 13 lat. W przepiękny sposób opowiada historię rodziny walczącej z przeciwnościami losu. Przede wszystkim jest to kontynuacja, jaką fani Avatara mogli sobie wymarzyć.
-
Pomimo tego, że to wszystko już gdzieś widzieliśmy, to uważam też, że jest to jeden z najlepszych dotychczas wyprodukowanych filmów tego typu. Fani RE, to jest film dla was!
-
Czy fani Wiedźmina powinni obejrzeć 3. sezon? Owszem, jeśli mają ochotę wylądować w szpitalu Lebiody, gdzie prawdopodobnie medykom uda się jakoś poskładać ich roztrzaskane umysły. Ewentualnie szkody moralne i wizualne można zminimalizować, oglądając wyłącznie 3 ostatnie odcinki. To może, chociaż osoby doceniające dobre seriale fantasy? Także pudło, bo Netflix takiego nie stworzył - Wiedźmin to w najlepszym razie średnie kino, któremu nie warto poświęcać uwagi.
-
To nic więcej jak serial dla fanów MCU, którzy pragną być na bieżąco ze swoim ukochanym uniwersum. Jedyny powodem, dla którego warto zapoznać się z tą produkcją, jest Nick Fury oraz pozostałe wspomniane przeze mnie postacie w tej recenzji. Szkoda i to wielka. Potencjał był ogromny i został zmarnowany.
-
Kawał przygodowego kina familijnego. Wchodzi jednak do kin w dość trudnym okresie, tym bardziej że 14 lipca premierę miał inny hit od Disneya - rewelacyjny Między Nami Żywiołami, i to właśnie ten tytuł jest jego największym rywalem. W moim odczuciu warto obejrzeć obie produkcje.
-
Aktorzy, scenografia, reżyseria, muzyka to wszystko dawało niesamowitą imersję poczucia tragedii, która wydarzyła się w lipcu 1997 r. Nie mogłam oderwać się od ekranu telewizora. Chciałam się dowiedzieć, jak to wszystko się skończy.
-
Salę kinową opuściłem wstrząśnięty i zły na siebie, że nie dostrzegałem, jak nieistotny jestem i jak niesprawiedliwa jest machina wojenna.
-
Jednak co by nie mówić, Barbie oceniam na plus. Jest to po prostu dobra rozrywka. Początkowe wątpliwości co do treści filmu zostały szybko rozwiane, a dwie godziny, które spędziłam w kinie uważam za udane.
-
Solidny kawał kina i jak pokazują liczby - fenomen.
-
Po niedawnej porażce Buzza Astrala najnowsza animacja jest powrotem Pixara w wielkim stylu. To pokrzepiająca serduszka familijna opowieść, która bawi do łez, a kiedy trzeba, to wyciska łzy. Sceptycy powiedzą, przewidywalna, wtórna historia, ja powiem wartościowa i mądra bajka, po którą sięgnę jeszcze nie raz.
-
Owszem jest to kino superbohaterskie, ale myślę, że każda seria powinna rozwijać się wraz z kolejną odsłoną. Odważę się stwierdzić, że w tym przypadku nie poczyniono raczej kroku w przód, a wręcz cofnięto się...
-
Otrzymaliśmy tytuł idealny dla wszystkich, dzieci i dorosłych, pojedynczych widzów i grup znajomych, fanów wieloświata Dungeons & Dragons oraz laików, którzy dopiero się z nim spotkali. W moim przypadku trafia on na półkę z tymi książkami i filmami, po które sięgam, gdy chcę sobie poprawić humor.
-
Za sprawą połączenia pięknej scenerii, znakomitej obsady, epickiej muzyki oraz mądrych przesłań, twórcy oddali w nasze ręce dzieło, które jest w stanie na nieco dłużej pozostać w naszej podświadomości wywołując nie jedną chwilę zadumy.
-
Ogólnie Transformers: Przebudzenie Bestii są raczej kiepskim widowiskiem. Ktoś odwalił kawał dobrej roboty przy choreografii i starcia Autobotów, Maximali i Terraconów wykonane są serio efektownie i spektakularnie. Jednak fabuła jest bardzo prosta i nieangażująca, bohaterowie są nijacy - znamienne jest to, że nie pamiętam imienia praktycznie żadnego z nich.
-
Niestety, Magic Mike: Ostatni Taniec jest dość banalną komedią, ale ze średnim humorem i brakiem autentyczności. Powrót Stevena Soderbergha nie przyniosła i raczej już nie przyniesie sławy naszemu biednemu, zmęczonemu, emerytowanemu striptizerowi. Szczerze liczę na to, że to faktycznie zakończenie trylogii, bo nie zniosłabym drugi raz takiego rozczarowania.
-
Bardzo polecam Bates Motel, ponieważ jest to serial wyjątkowy. Nie jest zero-jedynkowy, ale po obejrzeniu go w całości - skłania do refleksji. Widz nieustannie może analizować relację Normana z Normą, a poboczne wątki również mogą wciągnąć. Osobiście nie żałuję poświęconego mu czasu. Gdybym tylko mogła, wymazałabym sobie pamięć, by ponownie zawitać do motelu Bates.
-
Nie ukrywam... potwornie bałem się o ten sezon. Więcej, już sobie obiecywałem po drugim, że nie będę go oglądał. Z ulgą wypuszczam powietrze z płuc i z nadzieją patrzę w przyszłość. Nie oczekuje fajerwerków oraz polskości - już nawet o tym nie marzę. Teraz liczę jedynie na dobrą zabawę i radość z oglądania. Także tak... możecie spać spokojnie, koszmarów po seansie nie będzie!
-
Trudno mówić o zachwytach, ochach i achach, kiedy mówimy o najnowszym sezonie netflixowego Wiedźmina, jednak jest lepiej. To najważniejsza wiadomość i oby druga połowa przyniosła same pozytywy.
-
Mnie produkcja wciągnęła i z zapartym tchem czekałem na finał. Niestety, nie uzyskałem odpowiedzi na wszystkie pytania. Reżyser pozostawił kilka niedopowiedzeń, ale ostatecznie nie zepsuło to całości odbioru. Jak najbardziej polecam.
-
Sentymentalna podróż, w której trakcie każdy widz obudzi w sobie dziecko, a także szansa na pożegnanie towarzysza z dzieciństwa.