Akcja filmu rozgrywa się między wydarzeniami z najsłynniejszych i najkrwawszych części cyklu: PIŁA I i II. Cierpiący na chorobę nowotworową John wyrusza do Meksyku, by poddać się eksperymentalnemu leczeniu, które jest dla niego ostatnią szansą na przeżycie. Po zabiegu odkrywa, że padł ofiarą medycznych oszustów, którzy zbijają majątek na ludzkim cierpieniu. Nie wiedzą, że zadarli z człowiekiem, który w kwestiach cierpienia jest ekspertem.
- Aktorzy: Synnøve Macody Lund, Octavio Hinojosa, Paulette Hernandez, Joshua Okamoto, Tobin Bell i 15 więcej
- Reżyser: Kevin Greutert
- Scenarzyści: Josh Stolberg, Pete Goldfinger
- Premiera kinowa: 29 września 2023
- Premiera światowa: 28 września 2023
- Ostatnia aktywność: Wczoraj
- Dodany: 31 marca 2023
-
Powrót Johna Kramera tchnął nowe życie w serię, która wydawała się już martwa. Piła X przywołuje najlepsze momenty serii i daje nadzieję, że to jeszcze nie koniec.
-
730 września 2023
- 26
- #7
- Skomentuj
-
-
Jednak Kevin Greutert , który wcześniej stworzył zaskakująco udaną szóstą część, zrobił całkiem dobry krok w tył, osadzając akcję pomiędzy jedynką, a dwójką. Ponownie skupiamy się na Kramerze oraz Amandzie. Zaś to co łatwo mogło się zmienić w niepotrzebne komplikowanie osi czasu i retcon dotychczasowej historii niczym w piątym filmie, okazało się być satysfakcjonującym dopełnieniem dla oryginalnej trylogii.
-
Aoglądalne kino, takie, którego nie da się doświadczać bez zasłaniania oczu.
-
O taką kontynuację nic nie robiliśmy!
-
"Piła" w stanie czystym, surowa i nieprzekombinowana, piekielnie brutalna i skupiająca się na postaci Jigsawa, a nie jego miernych naśladowców. Gdyby nie rozczarowujący finał, można by ją było postawić na równi z pamiętną "jedynką".
-
Czy najnowsza odsłona Piły to dobry film? Nie wiem, na pewno jest lepsza niż ostatnie odsłony. Wciąż jest to jednak mocne torture porn, chociaż pułapki nie są zbytnio przekombinowane i w większości jestem w stanie uwierzyć, że takie coś mogłoby działać. Wciąż jednak ciężko patrzy się na wszechwiedzącego Kramera i ludzi ucinających sobie kończyny na żywca bez znieczulenia i pozostających świadomymi.
-
"Piła X" próbuje czegoś innego i trzeba przyznać, że wychodzi jej to całkiem ciekawie. Po raz pierwszy od dawna faktycznie empatyzowałem z głównym bohaterem i trudno było mi patrzeć na ekranową przemoc. Niech jeszcze popracują trochę nad scenariuszem i w przyszłym roku chętnie pójdę na kolejną część!
-
Czy wracając do głównego bohatera twórcy przywrócili serię na właściwe tory? Oczywiście!
-
Najlepsza Piła od dziewiętnastu lat, od legendarnej jedynki.
-
Cieszy mnie fakt, że dziesiąta odsłona przerażającej sagi jest w stanie naprawić błędy poprzednich filmów. "Piła X" jawi się jako mrożący krew w żyłach sequel, który odkupił dawne grzechy.
-
Stara dobra "Piła" nie komplikuje nieskomplikowanego. W finale serwuje się zwyczajowe zwroty akcji, objaśniane tak szybko, by nie dać nam chwili na wątpliwości. Nikt tu nie bawi się w metafory dla uzasadnienia ekranowego widowiska, a wątek medycznego przekrętu jest zaledwie pretekstem dla tortur radujących bezpretensjonalnością i komediowym wyczuciem czasu.
-
Ta część zdecydowanie wyróżniała się na tle słabych i bardzo słabych poprzedników.
-
"Piła X" jest taką samą "Piłą" jak wszystkie poprzednie części, ale jest zarazem "Piłą", do której ktoś napisał scenariusz. To sprawia, że powstał jeden z najlepszych filmów tej serii.
-
Solidny, udany horror, który ma na siebie pomysł, jest zrobiony w duchu pierwowzoru i potrafi nas konkretnie zestresować, a o to tu przecież chodzi.
-
Jest krwawo, maszyny tortur Kramera są zdumiewająco wymyślne i klimat wraca do zjawiskowego początku serii. Tobin Bell dostał w końcu ekranowy czas, by ostatecznie zbudować ikoniczną rolę mordercy oznajmiającego złowieszczo, że chce "zagrać w grę".
-
Jeżeli skreślicie już serię Piła, to dziesiąta odsłona może przywrócić w Was wiarę, że ta franczyza nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
-
"Piła X" jest na tyle bliska esencji oryginalnej "Piły" na ile to możliwe, jednocześnie wprowadzając pewien powiew świeżości. Jeśli ta seria to nie wasza bajka, to raczej i ta część was nie przekona. Natomiast w obrębie tego całego uniwersum "Piła X" to odsłona, którą z czystym sumieniem można uznać jako solidny powrót do formy.