nionpa
Użytkownik-
-
-
mam nieodparte wrażenie, że zrobiony za młody film Przełamując fale mocno Larsa skrzywił, ba - skrzywdził, bo tego poziomu już raczej nie osiągnął (może w Dogville). tu - bardzo płytkie rozważania w bardzo wyświechtanym sztafażu. Lars zamienia się w szalonego kaznodzieję.
-
-
arcydzieło na wielu poziomach: technicznym, artystycznym, reżyserskim, scenariusza...
-
1023 grudnia 2019
- 1
- Skomentuj
-
-
w każdym prawie aspekcie film doskonały - oprócz scenariusza: powierzchownego i dość pretensjonalnego.
-
-
taka współcześnie nakreślona ponura grimmowska bajka
-
cudowna realizacja. jedyny problem mam z zaakceptowaniem motywów i umiejętności Przybyszów. jak takie cuś może latać na inne planety?
-
Jarmusch umie lepiej, choć dla Tildy, Adama i w sumie Billa warto raz obejrzeć
-
-
bardzo udana próba pokazania świata oczami dziecka. naiwność i radość.
-
-
proza Murakamiego jest jednocześnie wdzięcznym, jak i niewdzięcznym materiałem dla filmów. wydaje mi się, że 'Płomienie' dobrze to też pokazują. Świat jest prosty, ale na krawędziach obszaru widzenia, wszystko staje się nieostre, rozmyte, mocno zafałszowuje realny obraz. dobre, choć trudne kino.
-
Michałkow zrobił film arcyważny dla rosyjskiego ducha. film, który wspaniale rozlicza orbitowanie na wokółsłonecznej orbicie we wczesnych latach po rewolucji.
-
bardzo intymna biografia Pierwszego Człowieka. trochę zbyt linearna historia, choć nie wiem, czy można to opowiedzieć inaczej.
-
przyznam, że to jeden z moich ulubionych filmów, więc nie będę zbyt obiektywnie mógł się wypowiedzieć. najlepszy film Ki-duk Kima. bardzo uniwersalny przekaz, choć też bardzo hermetyczny. Czysta doskonałość.
-
dzieci nadal się świetnie bawią. i te większe , i te mniejsze.
-
czasem mam wrażenie, że filmy o takich jak ta sprawach mają swoje dziwne zadanie w tle - mają rozładować ludzką wściekłość na "system". ludzie się podenerwują na filmie, posmarkają w chusteczki i im przechodzi. nie zmienia to jednak faktu., że Zaklinacz jest bardzo dobrze zrobionym filmem.
-
-
z jednej strony toporny, jak wzór topornosci - z drugiej prawie już legendarny film
-
takie filmy powinny być prezentowane w specjalnych przygotowanych dla nich miejscach, a do seansu powinny być podawane różne cudy, które raz są smaczne, a raz niesmaczne. inaczej nic z tego.
-
film ten mocno miesza w głowie. z jednej strony okrutne męczarnie Cage'a z drugiej cameo Stormare'a cudowne. z jednej strony taki se scenariusz, z drugiej okrutne bóle egzystencjalne, bezsilność i złość. trudno być obojętnym
-
niesamowity buchający od żaru klimat filmu. piękne zdjęcia.
-
nie wiem, czy do końca zrozumiałem przesłanie tego filmu, bo jako facetowi brakuje mi kilku pierwiastków i nigdy ich nie posiądę. film mocno trzyma się tej kobiecej strony świata, drąży gdzieś tam kobiece lęki i obsesje. ale warto też zauważyć formę: dopracowaną i sugestywną.