Rodzina walczy o przetrwanie w obliczu katastrofalnej klęski żywiołowej.
- Aktorzy: Gerard Butler, Morena Baccarin, Roger Dale Floyd, Scott Glenn, Randal Gonzalez i 15 więcej
- Reżyser: Ric Roman Waugh
- Scenarzysta: Chris Sparling
- Premiera kinowa: 25 września 2020
- Premiera DVD: 24 marca 2021
- Premiera światowa: 29 lipca 2020
- Ostatnia aktywność: 14 lutego
- Dodany: 21 sierpnia 2020
-
W czasach kinowej posuchy Greenland powinien spełnić oczekiwania niewybrednej części widowni i zagwarantować dwie godziny względnie angażującego seansu. Jednak daleko mu do najlepszych przedstawicieli gatunku, więc nie należy mieć wobec produkcji Rica Romana Waugha wygórowanych oczekiwań.
-
To mógł być lepszy film, ale i tak jest ciut lepszy niż mogłoby się wydawać. Przeciętny, ale z tych lepszych!
-
Choć nadal daleko tu do prawdziwie grającego na emocjach widza kina, "Greenland" to niezła produkcja, która mimo wtórności, potrafi zapewnić dwugodzinny transport do tego rodzaju rzeczywistości która przypomni nam, że za oknem mogłoby być znacznie gorzej.
-
Bardzo stara się udawać drogi film godny towarzyszenia przy takich produkcjach jak chociażby 2012, jednak jego ograniczenia sprawiają, że widza ciężko będzie nabrać. Mnie momentami przekonywał - ale wysoce prawdopodobne jest, że użył do tego magii sali kinowej.
-
W sumie to niezła sztuka. Zrealizować film o zagładzie Ziemi, dokonanym przez kometę większą niż ta, która unicestwiła dinozaury, nie wywołujący żadnych emocji. A może tego typu zagrożenie już po prostu na nas nie działa?
-
Podobny tematycznie do "Strefy X" film Waughna zawiedzie tych, którzy oczekują po nim efektownej rozwałki. Cała reszta powinna być zadowolona z tej angażującej widza w kibicowanie bohaterom opowieści o tym, co by było, gdyby.
-
Jest po prostu filmem słabym, niewartym ceny biletu kinowego.
-
Nie zdziesiątkuje waszych emocji, jak zrobi to Clark z planetą, ale przy odpowiednim podejściu, potrafi zaciekawić i trzymać w napięciu.
-
To kino rozrywkowe, ma więc trzymać w napięciu i olśnić efektami specjalnymi. Niestety w tej kwestii też trzeba obejść się smakiem. Film nawet nie próbuje nas zaskoczyć. Większość rozwiązań fabularnych jest tak wcześnie sygnalizowanych, że spokojnie można skoczyć w międzyczasie na piwo i wrócić na spodziewanie rozstrzygnięcie.
-
Kilka ciekawych wątków zostało nieznośnie zmarnowanych w ramach błahej i bezbarwnej opowieści, o której powiedzieć można tyle, że gra w niej Gerard Butler i chyba jest jakaś asteroida.