
-
118recenzji
-
106ocen
-
88pozytywnych
-
18negatywnych
-
6.7średnia
-
83%pozytywnych
-
0.8odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Brawurowa filmowa szarża obliczona na obnażanie kabotyństwa, hipokryzji i demonów współczesności.
-
W subtelnym i kameralnym filmie Sciammy objawia się ulotne doświadczenie splatającej się samotności, dzieciństwa i kobiecości.
-
Przyzwoity thriller - bez fajerwerków, bez udziwnień, za to z prawie do bólu rzemieślniczym wykonaniem gatunkowego wzorca.
-
Sprawne połączenie kryminalnej intrygi i amazońskiego folkloru. Przyjemna rzecz, choć pozostawia lekki niedosyt.
-
Złożona, nieoczywista i piękna opowieść o Rwandzie, jej wielowymiarowej tożsamości oraz trawiących ją demonach nienawiści.
Najwyżej ocenione
-
Pálmason z chłodną precyzją przeistacza opowieść o żałobie w elektryzujący, napędzany paranoją bohatera thriller skąpany we mgle niedopowiedzeń.
-
Filmowe misterium, błyskotliwie łączące społeczne metafory, sakralną symbolikę i przyziemność.
-
Oczywisty rarytas dla fanów reżysera, pełnić może też zatem rolę swoistego "Lyncha w pigułce", w pełnej okazałości i skondensowanej formie prezentując wyjątkowość jego kina.
-
Reżyserowi należy się uznanie za znakomite poprowadzenie i spięcie całości, splatającej poszczególne wątki w dramatyczną, słodko-gorzką mozaikę.
-
Widmo klęski żywiołowej, ekologicznej katastrofy zalega nad prowincjonalnym pejzażem, czyniąc z sennej i wycofanej obserwacji przejmującą wiwisekcję kondycji współczesnego człowieka oraz natury.
Najniżej ocenione
-
Zaletą Hex jest jego niewygórowany metraż, który pozwala jakoś przetrwać przygodę z tym filmem. Jego jakość kojarzy się z kiczowatymi horrorami puszczanymi w telewizji tuż przed północą lub tuż po niej, z tą różnicą, że tamte zazwyczaj nieźle sprawdzają się jako komedie. Hex jest na to zbyt nijaki i w rozczarowujący sposób głupi.
-
Odtwórcza kompilacja schematów bez polotu i klimatu.
-
Wycieczka Patryka Vegi do Wrocławia to wciąż bardziej "Pitbull" niż "Siedem".
-
Kilka ciekawych wątków zostało nieznośnie zmarnowanych w ramach błahej i bezbarwnej opowieści, o której powiedzieć można tyle, że gra w niej Gerard Butler i chyba jest jakaś asteroida.
-
Zlepiony z podręcznikowych kawałków portret Piłsudskiego trafia w próżnię - ani to laurka, ani rzetelny portret.
Odrębnie ocenione
-
Chaotyczna wizja Ferrary zamiast wciąć w metafizyczną zadumę czasem wręcz śmieszy, ale częściej męczy niestarannym sklejaniem przeróżnych motywów.
-
Nie przekonuje ani koncepcyjnie, ani fabularnie, ani znaczeniowo. Akin nie dostarcza nam w zasadzie żadnej refleksji na temat postaci Honki i jego zła, zawodzi też na poziomie filmowego rzemiosła, mogącego przynajmniej uczynić z seansu ciekawe doświadczenie.
-
Kilka ciekawych wątków zostało nieznośnie zmarnowanych w ramach błahej i bezbarwnej opowieści, o której powiedzieć można tyle, że gra w niej Gerard Butler i chyba jest jakaś asteroida.
-
To zbudowana na wzór sennego majaczenia, niespieszna podróż przez libertyńską noc ku odkrywaniu żądz skrywanych za dnia pod warstwami wymyślnych strojów i dystyngowanych póz.
-
Jest filmem irytującym, nudnym i męczącym.