Ranny żołnierz trafia na rekonwalescencję do żeńskiej szkoły z internatem. Pojawienie się mężczyzny zmienia pełną kobiet placówkę.
- Aktorzy: Colin Farrell, Nicole Kidman, Kirsten Dunst, Elle Fanning, Oona Laurence i 7 więcej
- Reżyser: Sofia Coppola
- Scenarzysta: Sofia Coppola
- Premiera kinowa: 1 września 2017
- Premiera światowa: 24 maja 2017
- Ostatnia aktywność: 28 grudnia 2023
- Dodany: 24 marca 2017
-
Stanowi ucztę wizualną, jednak nie pozbawioną wad na poziomie scenariusza. Brakuje "Na pokuszeniu" o jedną krztę więcej namiętności, intrygi oraz zazdrości, co przekłada się na brak napięcia po stronie odbiorcy.
-
W pewnym momencie, gdy robi się dramatycznej i dotychczas powściągliwa tonacja "Na pokuszenie" raptownie się zmienia, Coppola się wywraca. I zamiast tragicznej opowieści o wojnie płci, w której nikt nie zwycięża, otrzymujemy mimowolną groteskę.
-
Film w jednej chwili rozgrzewający i pieprzny, powodujący rumieńce, za chwile chłodny i nieczuły. Do takiego amoku, niekonsekwencji w zachowaniach, prowadzi życie sprzeczne z potrzebami swojego ciała, ducha, separacja od świata i płci przeciwnej.
-
Przepięknie sfilmowane kino, pełne reżyserskiej pewności siebie, oparte na kilku twarzach oraz prostym pomyśle wyjściowym. Chyba symptomatyczne dla całej twórczości Coppoli: rzemieślniczo świetnie, emocjonalnie niedopowiedziane, a przede wszystkim o kobietach i mężczyznach w ciągłym uścisku.
-
Mulitpleksowy widz cieszy się, że obejrzał coś z wyższej półki i nie umarł z nudów, miłośnicy Ceylana, Kiarostamiego i Tarkowskiego również czują ulgę z zasmakowania zakazanego owocu popkultury. "Na pokuszenie" to idealny przykład takiej strategii.
-
Nie jest romansidłem przeznaczonym wyłącznie dla płci pięknej, a zamykanie go jedynie w ramach obyczajowego dramatu byłoby błędem. Choć jest to film nad wyraz skromny, wymagający skupienia i uwagi, w ostatecznym rozrachunku wynagradza włożony weń wysiłek.
-
Nastrojowe zdjęcia, dopracowane kostiumy i świetna scenografia z pewnością stanowią mocną stronę filmu. Na pokuszenie długo sprawia wrażenie eleganckiej opowieści o spotkaniu dwóch całkowicie różnych światów. Niespodziewanie jednak zmienia tonację. Historia nabiera tempa, ale i groteskowego charakteru.
-
Na pokuszenie maluje się więc niezwykle mieszanymi barwami, które na spokojnie mogłyby nabrać większej jakości i wyrazistości, gdyby Coppola użyła farb marki Dulux, a nie "student filmoznawstwa starter pack". Tak czy owak moje ponowne spotkanie z reżyserką uznaję za udane, choć znowu dały o sobie znać demony przeszłości.
-
Dobrze byłoby obejrzeć "Na pokuszenie" z perspektywy widza znudzonego, zastanowić czego w nim brakuje, by jeszcze mocniej zadziałały portrety dam, by z jeńca uczynić postać mniej papierową. Trudno to zrobić, gdy czyta się, nawet w recenzjach, kwiatki, które wyrosły na braku świadomości o równouprawnieniu.
-
Reżyserka i scenarzystka Coppola, grając suspensem w iście hitchcockowskim stylu, przenicowuje gotycki melodramat twórcy Brudnego Harry'ego, tworząc inteligentną feministyczną dogmę i zarazem jej antytezę.
-
Precyzyjnie wyreżyserowany spektakl, gdzie aż kipi od emocji. Sofia Coppola doskonale prowadzi swoich aktorów, tworząc uniwersalną opowieść o sile kobiet, które są w stanie wyjść obronną ręką z każdej sytuacji.
-
Rozpropagowany chwytliwymi zapowiedziami, komercyjnym erotyzmem i dyskusyjnymi peanami na cześć autorki film jest tak naprawdę przeciętnym thrillerem, przy którym ciężko się nie skrzywić, a jeszcze trudniej nie usnąć.
-
Wyraźnie rozpada się na dwie części i można mieć zarzuty, że pierwsza z nich jest dość leniwa rozwija się ślamazarnie. Ujmuje jednak to, z jakim spokojem i konsekwencją Coppola pokazuje swoje bohaterki, każdej z nich dając więcej niż trzecioplanową rolę. Ale to w czworokącie Kidman - Dunst - Fanning - Ferrell tkwi kluczowe napięcie dla rozwoju akcji.
-
Dziwi mnie, że Sofia Coppola dostała za "Na pokuszenie" nagrodę za reżyserię w Cannes. Dlaczego? Film jest reżysersko niespełniony. Jest niezamierzenie pęknięty na dwie różne stylistycznie części. Ostatecznie nie wybrzmiewa w nim najważniejszy morał, mówiący, że wodzenie na pokuszenie może zniszczyć zarówno ofiarę jak i kusiciela.
-
Reżyserski majstersztyk, zatopiony w ponurym lesie pięknie oświetlanym przez promienie słoneczne. Thriller-perełka, gdzie opresyjność domu zostaje dopełniona przez dźwięki bitewnego zgiełku dobiegające z dala.
-
Inteligentna, z ducha wręcz teatralna, rozgrywka pomiędzy postaciami.
-
Pamiętając "Oszukanego", można się było zastanawiać, czy Coppola odda priorytet czarnej grotesce, czy też wybierze dramat psychologiczny albo tragedię symboliczną o szaleństwie "kobiecego pragnienia kastracji". Najbliższa reżyserce okazała się chęć ukazania przemiany.
-
Jest filmem przewidywalnym i niestety nudnym. Ukazuje flirciarską naturę mężczyzn i naiwną naturę romantycznych panien.
-
Sofia Coppola próbuje kusić i stworzyć takie bardziej feministyczne kino, próbujące pokazać kolejny przykład zderzenia kobiet z mężczyzną. Próbuje pokazać kuszenie, ale tak naprawdę nie ma niczego do zaoferowania.
-
Mimo sporych oczekiwań i zapowiedzi samej reżyserki, Na pokuszenie niestety okazuje się sporym zawodem. Owszem, z zewnątrz eleganckie i stylowe, ale w środku płytkie i fabularnie niespełnione.
-
Pod względem wizualnym Na pokuszenie jest filmem zachwycającym, ale cierpi z powodu jednowymiarowych bohaterów. Początek intryguje, jednakże finał pozostawia widza w niedosycie.
-
Dobry dramat kostiumowy, w którym coś dla siebie znajdą nie tylko feministki, lecz także miłośnicy zwrotów akcji.
-
Kiedy jednak całe to buzujące nieograniczonymi perspektywami marzenie zostaje urzeczowione, urzeczywistnione - czar pryska. W kuszeniu, jak w przygodzie, liczy się nie tyle cel, ile droga do niego.
-
Pełen napięcia thriller kobiecy, na który, mimo wszystko, warto się skusić.
-
Jest adaptacją książki, ale fatalnego, źle zaprezentowanego zakończenia po prostu trzeba się czepiać, ponieważ wszystko, co działo się przed nim, nie stanowiło oczekiwanej ciszy przed burzą. O żadnej burzy niestety nie ma mowy. Tu nawet lekko nie popadało.
-
Jakże to uroczo się ogląda, głównie dzięki wspaniałym zdjęciom Philippe'a Le Sourda, jakże pieczołowicie całość została przez Sofię Coppolę wyreżyserowana. Jak miło patrzy się na atrakcyjnych i popularnych aktorów, jak subtelnie buduje się tu klimat, między innymi dzięki kostiumom i scenografii.
-
Stojąca za kamerą Coppola po raz kolejny udowadnia, że jest reżyserką równie zdolną, co swego czasu jej ojciec. "Na pokuszenie" stanowi żonglerkę gatunkami filmowymi - od melodramatu historycznego, przez romantyczną komedię, a na dreszczowcu kończąc.
-
Coppola potrafi flirtować, świetnie idzie jej nieustanne zwodzenie - wykorzystuje do tego aktorów, zdjęcia, kostiumy - jednak za tą powierzchnią czai się pustka. Toczona gra nie przynosi spełnienia w postaci satysfakcjonującego rozwiązania. A gdy obietnice pozostają bez pokrycia, nietrudno o irytację.
-
Film o niezwykłej wrażliwości. Wyraża się ona zarówno poprzez obraz, bardzo plastyczny, wyrazisty i poetycki zarazem, jak i samo ukazanie relacji między bohaterami. Niby wszystko w starym dobrym stylu, a jednak całość podszyta też pierwiastkiem subtelnego, acz widocznego humoru.
-
Choć jest od pierwszej do ostatniej minuty filmem przyjemnym, miejscami rozkosznym - nie osiąga takiego stopnia intensywności jak "Oszukany" Dona Siegela. Coppola raczej tka sieć z podpatrzonych ukradkiem zdarzeń, aniżeli stawia na wyuzdane konfrontacje, które były jedną z sił napędowych filmu Siegela.
-
Nowy film Sofii Coppoli potwierdza, że relacje na linii twórca - odbiorca często przypominają stosunek uwodzącego do uwodzonego. Amerykańska twórczyni robi wiele, by opowiadana historia zaskakiwała i utrzymywała naszą uwagę w stanie ciągłej gotowości. Łatwość, z jaką reżyserka osiąga cel, początkowo wydaje się wręcz podejrzana.
-
Emocjonujący i emocjonalny obraz Sophi Coppola to ciekawa propozycja na początek kinowej jesieni.
-
Zapierająca dech psychodrama z dyskretnie wplecionymi elementami baśni i horroru w jednym.
-
Sofia Coppola udowadnia, że jest uzdolnioną reżyserkę, ale mimo wszystko czegoś w "Na pokuszenie" brakuje - rosnącego napięcia.
-
Sofia Coppola po raz kolejny udowadnia, że może z dumą nosić nazwisko swojego ojca, wybitnego reżysera Francisa Forda. Jej najnowszy obraz Na pokuszenie jest tak prosty pod względem konstrukcji, a jednocześnie emanujący tajemniczym, niewysłowionym pięknem, że na pewno znajdzie spore grono zagorzałych wielbicieli.
-
Seans to wyśmienita zabawa, w której mimo wszystko kibicowałem druhowi w bólu.
-
Nie jest to jednak film dla każdego, wymaga skupienia i tego, aby nie poddać się usypiającej atmosferze serwowanej przez Sofię Coppolę, jednak nagrodą za poświęconą uwagę jest emocjonująca historia.
-
I nic, że jest tak subtelnie, że nudno momentami, że aktorzy nie do końca idealni, skoro można patrzeć na taką serię ruchomych obrazów.
-
Oczy jest czym nacieszyć, ale reszta wywołuje tylko wzruszenie ramionami.
-
Zaletą obrazu Coppoli są doskonałe role żeńskie. Kidman bryluje jako wyniosła, ale wyrachowana pani Farnsworth, która pożąda kaprala, ale dba przede wszystkim o zachowanie statusu.
-
Jest znakomitym thrillerem, choć gdzieś czasem napięcie ulatuje, a i klimat w kilku scenach prosi o zagęszczenie. Coppola zbyt skupiła się na swoich postaciach, porzucając troski o atmosferę produkcji - coś kosztem czegoś.
-
Dobry. Ma wszystkie potrzebne elementy, bardzo ładne zdjęcia i jest dobrze opowiedziany.