MarcinGru
Użytkownik-
N. Historia artysty, którego największym przekleństwem był jego własny sukces. Wspaniały portret wybitnego twórcy i jego demonów.
-
Kino. 4DX. Nie zawsze oceny to odzwierciedlają, ale wolę takie charakterne i stylowe DC, niż kolejne odcinki serialu Marvela.
-
Kino. Ciężki do oceny, z jednej strony niesamowicie klimatyczny, intensywny i wciągający, z drugiej jednak pełen błędów i tanich chwytów.
-
N. Takie "oglądadła" z przełomu wieku raczej lubie, ale ciężko obronić ten scenariusz, zwłaszcza to co dzieje sie na końcu. Jeszcze te kuriozalne efekty :P
-
DVD. Pomysł może i ciekawy, ale zabrakło tu bardziej sprawnego twórcy, który mógłby z niego coś wyciągnąć. Rozczarowujący, zwłaszcza jak na taką obsadę.
-
DVD. Ciekawy temat, bodaj jedyny tak głośny film o handlu bronią. Pretensjonalna narracja trochę go zabija.
-
N. Ambitny prawnik kontra geniusz zbrodni. Jednak jak na tego typu historie jakieś to wszystko za proste i za mało w tym emocji. Fabuła na odcinek Monka ;)
-
N. Mimo, do bólu, konwencjonalnej formy trzyma w napięciu i ogląda się go świetnie. W bardzo prosty sposób tłumaczy zagadnienia finansowe. Przestroga przed MLM.
-
DVD. Lepszy niż jedynka, bo dużo bardziej trzymający się tytułowego życia zwierzaków domowych. Ulubiona seria mojego syna.
-
Netflix. Bracia Safdie po raz kolejny pokazują, że potrafią panować nad chaosem. Sandler wyszedł ze swojej strefy komfortu i na dobre mu to wyszło.
-
DVD. Trochę nie czuję tej historii, wolałem poprzednie części. Nie mniej jestem przekonany, że jeszcze nie raz zobaczę ten film. Grześ kocha chudego.
-
Wspaniała intymna relacja dokumentalistów z bohaterkami i piekny portret wymierającej profesji. Ale muszę przyznać, że momentami nieco mnie wynudził.
-
DVD. Bez cienia wątpliwości najlepszy z filmów Komasy, ale szczerze mówiąc, nie jest to wielkie osiągnięcie. Momentami bardzo mocny, ale nierówny.
-
N. Dostarcza sporo wiedzy o sytuacji w Brazylii, ale zdecydowanie brakuje tam perspektywy drugiej strony. Film na wyraźne zamówienie polityczne.
-
N. Zaskakujące że właściciele fabryki pozwolili na publikację, ale może sami nie czują, że są tu czarnymi charakterami. Ciekawe spojrzenie na kapitalizm.
-
HBOGO. Ciekawie zwizualizowany internet, cudowna scena z księżniczkami Disneya. Mam wrażenie, że mało dla dzieci, zwłaszcza przez kult łatwego zarobku na YT.
-
TV. Powtórka po 10 latach. Zdążyłem już zapomnieć jak dużo gorzkiej prawdy o dzisiejszym świecie i kapitalizmie Weir zawarł w tym dziele.
-
VCD (xD). Sprawnie zrealizowany europejski thriller sensacyjny oparty na nieszczególnie oryginalnym pomyśle, ale z fajną formą i tempem.
-
DVD. Powtórka. Bardzo sympatyczny, momentami zabawny, ale w sumie razem bez pomysłu. Mocno inspirowane Toy Story.
-
N. Ależ mam do niego mieszane uczucia, czasami oglądało się jak świetne kino rozrywkowe, aby potem zgrzytać zębami z zażenowania po kolejnej głupiej scenie.
-
Netflix. Fajny vibe czarnej ameryki i portret Moore'a zrobiony z sercem, ale nie laurkowo. Czy Dolomite'a czeka renesans i bycie nowym "The Room"?
-
Kino. Ta saga zasługiwała na dużo lepsze zakończenie. Niektóre wątki (szpieg) poprowadzone w sposób wręcz fatalny. Gigantyczny zawód.
-
N. Urocze ocieplanie wizerunku płaskoziemców. Mógłby ktoś zrobić taki film o kibicach Liverpoolu ;) Bardzo miłe, ciepłe podejście dokumentalisty do bohaterów.
-
N. Dwóch starszych panów daje popis absolutnie fenomenalnego aktorstwa, tocząc żywą dysputę na temat stanu nie tylko kościoła, ale i całego społeczeństwa.
-
DVD. Przegadany i pozbawiony charakteru, ale w zasadzie bez żenady, no i ma zabawne momenty.
-
N. Gdyby Allen, będąc w najlepszej formie, szedł mocniej w kierunku dramatu stworzyłby taki film. Solidna dawka emocji i uniwersalny przekaz wspaniałe aktorstwo
-
N. Scorsese robi to z czego zasłynął, ale tym razem mniej tu blichtru, a więcej goryczy. Wciąż wolę Oldmana z toną makijażu, niż odmłodzonego efektami De Niro.
-
MUBI. Nie wiedziałem że Truffaut zrobił swoją wersję "Do utraty tchu" ;) Klimatyczny, estetyczny i niestety ciut za mało angażujący.
-
DVD. Pięknie sportretowana deprawacja i oderwanie od rzeczywistości tzw. elit. Nie rozumiem aż tak niskich ocen.
-
DVD. Nieco zapomniana perełkapolskiej animacji. Przepiękna podróż po różnych kontynentach, z uwzglądnieniem ich kolorytu, chociaż dość stereotypowo.
-
N. Nie mój typ poczucia humoru, ale w sumie dość pozytywne zaskoczenie. Głównie ze względu na diagnozę tego, kiedy poznać, że związek utknął na mieliźnie.