-
Serial zbyt nieudolnie podchodzi do wprowadzania zmian względem oryginału i chcąc stworzyć bardziej przystępną dla widza opowieść pobieżnie traktuje większość najważniejszych pomysłów Cixina.
-
Podczas gdy oryginał potrafił ze zgranych schematów stworzyć całość, która wyróżnia się na tle innych tego typu produkcji, tak remake jest jego całkowitym przeciwieństwem. To film, który nie ma na siebie żadnego pomysłu. Nie urzeknie nas klimatem, czy stroną wizualną. Sceny akcji są tutaj rzadkością, a humor i scenariusz pozostawiają sporo do życzenia.
-
Mimo sięgania po zgrane motywy i klasyczne rozwiązania fabularne Ritchie urozmaicił serial charakterystycznymi dla siebie zabiegami i udało mu się osiągnąć prawdziwą serialową perfekcję.
-
"Szogun" to bez wątpienia tytuł, któremu warto poświęcić swoją uwagę. Jeśli należycie do miłośników japońskiej kultury będziecie nim zachwyceni. Jeśli nie to, otrzymacie przynajmniej dawkę solidnego dramatu o historycznym zabarwieniu, który nie stroni od brutalności i krwawych scen, a przy okazji będziecie mieli okazję, zobaczyć jak dochodzi do cywilizacyjnego zderzenia pomiędzy feudalną Japonią a europejską kulturą.
-
Nawet pomimo wszystkich wad jedynki nie postawiłbym na to, że Villeneuve posunie się do takiej ingerencji w materiał źródłowy i zastąpi go wyjałowionym zamiennikiem, który nie daje nawet jednego powodu do tego, żebym miał ponownie zasiąść do seansu.
-
3.321 lutego
- 1 komentarz
-
Nowi państwo Smith dumnie stoją na własnych nogach i raczą nas równie wciągającą, co intymną relacją tytułowej dwójki. Aż chciałoby się już teraz zobaczyć więcej ich wspólnych przygód.
-
Nie dajcie się zrazić plastikowym sekwencjom powietrznych starć i nieco słabszym pierwszym odcinkom. "Władcy przestworzy" na dobre rozkręcają się wraz z trzecim epizodem i z każdym kolejnym podnoszą sobie poprzeczkę i przenoszą nieco ciężar narracyjny bliżej ziemi, dzięki czemu nie musimy już tak często zgrzytać zębami.
-
6.726 stycznia
- Skomentuj
-
Czwarty "True Detective" nie okazał się takim objawieniem, jak pierwsza seria - dialogi głównych bohaterek nie zapadną nam tak mocno w pamięć tak jak rozkminy Rusta i jego kultowe już kwestie - ale jako całość ma on wszystko, aby usatysfakcjonować nawet wymagającego widza i zagwarantować Wam przyjemnie spędzony czas.
-
6.715 stycznia
- Skomentuj
-
Brak scenariuszowej i reżyserskiej kreatywność sprawia, że "Echo" nie jest w stanie udźwignąć ciężaru nawet podstawowych ambicji nowego projektu Marvela, a jeśli dodamy do tego brak elementarnych umiejętności montażu, czy budowania klimatu scen za pomocą odpowiednio dopasowanej ścieżki dźwiękowej, to okaże się, że nowość od Disney+ potyka się wręcz na każdym kroku i nawet przy najszczerszych chęciach trudno dopatrzeć się w niej jakiejkolwiek zalety.
-
2.210 stycznia
- Skomentuj
-
Być może od kolejnych odcinków "Bogowie olimpijscy" okażą się ciekawsi, może gdy historia nabierze rozpędu odejdzie wrażenie, że serial nie ma zbyt wiele siły przyciągania. O tym jednak przekonają się wytrwalsi widzowie i fani książkowego cyklu. Nie będąc ani jednym, ani drugim nie czuję się zachęcony, by do świata "Percy'ego Jacksona" zawitać jeszcze w następnych tygodniach.
-
Nie przełamuje złej passy Hollywood i dołącza do listy kinowych franczyz, które na serialowych spin-offach jedynie tracą. W obecnej formie serial oferuje zbyt mało, by móc się nim ekscytować.
-
Jedno jest pewne - krótsza wersja to w tym wypadku nic innego jak okaleczony kadłubek pozbawiony sporej części swego oryginalnego charakteru. Zdecydowanie nie polecam zapoznawania się z filmem w takiej postaci.
-
"Bliźniacy" bazują na prostych, klasycznych rzec by można podstawach, ale jako lekka, niezobowiązująca rozrywka sprawdzają się znakomicie. Duet głównych bohaterów zadziałał tu wręcz idealnie.
-
Za sprawą swej niecodziennej formy i stosowanych przez reżysera chwytów, jeden z najciekawszych sequeli z jakimi się zetknąłem.
-
Czas projekcji lub ambiwalentny główny bohater mogą budzić sprzeciw części publiczności, ale to ostatecznie dojrzałe, zaprojektowane z precyzją i wyczuciem kino... Kino mistrzów minionej epoki.
-
Sam film jest wart uwagi i może stanowić dobry wstęp do zawarcia bliższej znajomości z nieprzeciętnie interesującą postacią, jaką niewątpliwie był Bruce Lee.
-
Jeśli nie będziecie do niego negatywnie nastawieni jeszcze przed usłyszeniem charakterystycznego tudum, to dostaniecie zwyczajnie poprawny melodramat, który łez z was może nie wyciśnie, ale nie pozostawi też całkowicie obojętnych.
-
"The Continental" okazało się rozczarowującą produkcją, która nie będzie godnie reprezentować filmów z Keanu Reevesem na streamingowym podwórku - o dotrzymaniu im korku nawet nie wspominam.
-
3.922 września 2023
- 1
- Skomentuj
-
Rola życia Jadwigi Andrzejewskiej i perła przedwojennej kinematografii.
-
Abstrahując od tego, przekaz filmu wychodzi jak najbardziej na plus, a ostatecznie rozprawienie się z okrutnym właścicielem daje poczucie satysfakcji. Bywają też momenty naprawdę zabawne.
-
Przeciętne wprowadzenie samej Ahsoki to jednak niegłówny zarzut, jaki można mieć wobec nowego tytuły Disney+. Jest nim, po raz kolejny w obrębie tej platformy streamingowej, przeciętna warstwa realizacyjna.
-
Ciężko znaleźć w nowej produkcji Netfliksa coś, co mogłoby przemawiać na jej korzyść, czy po prostu utkwić nam po seansie w pamięci - no, chyba że macie skłonność do zapamiętywania kiepskich występów lub skrajnej przeciętności fabularnej i reżyserskiej.
-
Tak dobrych i zapadających w pamięć "Żółwi" jeszcze nie było, ani w animacji, ani w live-action.
-
Pustynia zamiast miasta, kobieta w roli reżyserki, a nie femme fatale oraz połączenie czarnego kryminału z paradokumentem i horrorem czynią z "Autostopowicza" jeden z najbardziej nietypowych obrazów nakręconych w stylu noir. Jest to film, który warto poznać, tym bardziej że znajduje się on w domenie publicznej i bez problemu można go znaleźć w różnych miejscach - m.in. na stronie amerykańskiej telewizji publicznej.
-
Jest więc wizualnym spektaklem i aktorskim popisem Goslinga, ale niczym więcej. Scenariusz porywający się na próbę diagnozowania problemów dzisiejszego świata ciężaru swoich ambicji nie dźwiga.
-
Jeśli jesteście fanami serii, to przekonywać do wizyty w kinie Was nie muszę. Mogę natomiast zapewnić, że rozczarowani z seansu nie wyjdziecie. Ba, mogę obiecać, że "Dead Reckoning" spełni jeśli nie wszystkie, to na pewno większość postawionych mu oczekiwań.
-
To film, któremu brakuje lekkości i fascynacji odkrywania nowych tajemnic. Absurdalne atrakcje sensacyjne, wymagające zawieszenia niewiary na suficie sali kinowej, nie stanowią harmonijnej całości, ciągu przyczynowo-skutkowego nadającego naturalny rytm historii.
-
Analizowany film nie jest czymś, co mógłbym zaliczyć do dziesięciu najlepszych animacji DreamWorks. Już właściwie zaczynam o nim zapominać. Nie był on całkowicie zły, jednak nie odkrył niczego nowego, przypominając na szybko sklejone elementy wyjęte z odzysku. Humoru także tu ewidentnie brakowało.
-
Prawdziwy popis komediowych umiejętności Bodo, Dymszy i Grossówny.
-
Zapomnijcie o pięknych licach piguł z "Na dobre i na złe" czy supernowoczesnych placówkach w stylu "Lekarzy" z TVNu. "Sortownia" jest zdecydowanie bliżej tego, co widzimy i słyszymy, stojąc w kolejce "na NFZ". Ratownicy ukradkiem cisną bekę z kolejnych klamotów, które lądują w odbycie, a w poczekalni prędzej usłyszymy "na coś umrzeć trzeba" niż "już do pana idę".
-
To może nie jest ten oszałamiający wizualnie spektakl emocjonalny, który grają w sali obok, ale wskażcie mi drugi film, w którym Michael Keaton jako Bruce Wayne tłumaczy działanie multiwersum przy pomocy spaghetti.
-
Polski masterclass w wykorzystaniu konwencji kina akcji.
-
Jeśli w hierarchii MCU stawiacie "Strażników Galaktyki" wysoko, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że na ostatniej prostej odnajdziecie się doskonale.
-
7.25 maja 2023
- Skomentuj