Kolejne nowości w serwisie. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
  • Michał Kaszubowski
  • Ostatnia aktywność: Dzisiaj
  • Dołączył(a): 16 października 2018
  • Nie ma na świecie zbyt wielu tak naiwnych i jednocześnie uroczych filmów jak ten. 10 lat temu byłby jednem z moich ulubionych. Już teraz wiem, że będę w przyszłości do niego wracał. Tomei i Downey Jr. idealni.

  • Strażnicy Galaktyki: Volume 3

    2023
    Kino 1 mies. temu
    Świat 1 mies. temu

    James Gunn właśnie wybudował sobie pomnik. Nie mogę się doczekać powtórek, gdy choć troszkę zapomnę niektóre fragmenty. Kapitalny villian ze złożoną psychologią poparty dobrym aktorstwem. Wyśmienita uczta audiowizualne z coraz to mocniejszym przesuwaniem granicy w kategorii "czym nas jeszcze twórcy zaskoczą". Fantastyczne więc zwieńczenie przygód Strażników Jamesa Gunna. Wzruszeń i zabawy co nie miara.

  • Trochę przejadłem się tych satyr i psychopatycznych buntów przeciw bogatym i władczym. Końcówka mnie jednak jakoś urzeka, bo jest jedyną w miarę nieoczekiwaną częścią tego filmu. The Menu ostatecznie jednak niczym interesującym mnie nie zaskoczył. Ładne wizualne danie, ale zimne. Jak to mówią: "do zjedzenia".

  • Od sceny w hotelu do samego końca trzyma tak mocno za jaja, że nie wiem czy będę miał jeszcze dzieci. Genialna reżyserska robota. Potrzeba tutaj jednak sporego wyciszenia i odpowiedniego wejścia w tę historię, bo od samego początku Wright nie oszczędza widza.

  • Pukając do drzwi

    2023
    DVD 23 dni temu

    Unpopular opinion: worse than "Old". Jakimś cudem zerowe napięcie. Jedynie ten Bautista wybija się na plus.

  • Pierwszorzędny pokaz siły straszaków drugiej połowy XX wieku. Topowy film w gatunku na czele z zajmującą opowieścią i atmosferą powodującą kołatania serca. Świetnie rozpisany, chociaż zdarzają mu się problemy jeszcze na poziomie scenariusza i pisania postaci. Ale jednak Medak jawi się jako mistrz grozy. Pojedyncze sceny z tego filmu zapamiętam na zawsze, bo wgryzają się w mój umysł fana horroru, jako nieśmiertelne przykłady najpiękniejszych rzeczy, jakie można obejrzeć na ekranie.

  • Z jednej strony ten film ma w sobie coś hipnotyzującego i ostatnim, co można o nim powiedzieć, to że był nudny. Ale z drugiej to wszystko jest jednak mega sztywne, niekonsekwentne i rażąco uproszczone.

  • Hollywoodzkie zwroty akcji w kinie sportowym, to trzecia pewna rzecz w życiu. Realizacyjnie sceny walki na poziomie, ale cały film bazuje na dużych umownościach, przez co mamy wrażenie, że dużo więcej tu filmowej magii niż alternatywnej rzeczywistości.

  • Shazam! Gniew bogów

    2023
    Kino 2 mies. temu
    DVD za 3 dni
    Świat 2 mies. temu

    Poprawna treść i klasyczna forma tworzy z sequela Shazama do bólu zwykłą rozrywkę. Typowe Power Rangers czasów MCU. Ja chyba z dwojga tych przeciętniaków wolę już bardziej tę nieudaną Kwantomanię.

  • No dobra, kolejna superbohaterska papka sygnowana logiem Marvela, ale też bez zbędnego pieprzenia wypełniona akcją. Choć to właśnie odwraca wzrok od wielu mankamentów tego filmu. Oby tylko nie zrecastowali Majorsa.

  • To nawet nie są Hot Wheelsowe samochodziki jak choćby w F6. To już odklejona od rzeczywistości superbohaterska wariacja z autami w tle. F9 jest już dla tej serii ścianą i obawiam się, że FX pogrąży ją doszczętnie.

  • Dosłownie pars pro toto jeśli chodzi o polskie miasta i miasteczka. Wszystkie sceny tak naturalistycznie fajne, ale gdzieś tam kino przegrywa z rzeczywistością.

  • Nie do końca sklejała mi się ta dwutorowa narracja. Nie do końca też trafia do mnie przejście z ponurego thrillera w kino społeczne. Ebrahimi w bardzo nierównej roli, Bajestani prawdziwie przerażający. Abbasi ma świetne momenty, całościowo układa z tego zajmujący obraz, który w tutejszej szerokości geograficznej działa tym bardziej szokująco.

  • John Wick 4

    2023
    Kino 2 mies. temu
    Świat 2 mies. temu

    John Wick to chyba najszlachetniejszy przykład bijatyk i strzelaniń w amerykańskim kinie akcji ever. Nie zakochałem się w tej części, bo i ta nie jest moją ulubioną, ale uwielbiam serię całym sercem.

  • Kokainowy miś

    2023
    DVD za 4 dni

    Nie przypuszczałem, że Banks wyjdzie aż tak bezpłciowy film. Cała akcja z karetką, to jedyna w miarę śmieszna i w miarę ciekawa sekwencja z tego filmu.

  • Mimo tej quasi rozbuchanej stylistyki, bogatej scenografii, i życzeniowo manifestującej młodzieży, to co najwyżej jest to zabawa na pół gwizdka. Wychodzi na to, że z filmowym dorobkiem Żuławskiego Jr. mi jakoś nie po drodze.

  • Na potrzeby tego filmu wymyślono nawet pewne określenie o Patryku Vedze jako reżyserze, brzmi ono mniej więcej tak: "pożal się Boże".

  • Stoi na solidnych technicznych nogach i jest pod względem formy ucztą, jaka w polskich warunkach zapiera dech. Ale reszta to taki miraż i powielanie przekonań. Próżno raczej szukać w opowieści Skolimowskiego innowacyjnej treści.

  • Tár

    2022
    DVD 16 dni temu

    Zamiast chłodnego studium psychicznej kondycji elity kulturalnej wyszedł skostniały i przyciężki inscenizacyjnie i treściowo smęt ze świetną Blanchett.

  • Podziwiam, że Aronofsky'emu udało się złapać mnie w kluczowym momencie, bo gdzieś tak między 2 a 3 aktem byłem już totalnie kupiony. Cały seans pod znakiem ciszy. Fraser nieśmiertelny. I jedynie na razie do samej końcówki mam jakieś tam zastrzeżenia.

  • Uroczy film do kochania ciepłym niedzielnym sercem. A i nawet jeśli naiwność bohaterki jest tak cholernie... naiwna, a Paryż to pełen stereotyp.

  • Może gdybym był większym fanem solowego Black Panthera, zachwyciłbym się dwójką odrobinę bardziej. Nie zmienia to faktu, że Wakanda Forever sprawia wrażenie skleconej naprędce produkcji przypominającej raczej filmy sąsiedniego uniwersum superbohaterów, któremu wiodło się i wiedzie dość kiepsko. MCU samo od jakiegoś czas szoruje kolanami po dnie. Kilka momentów z powerem, to jednak zdecydowanie za mało.

  • Trudna rola obrońcy zwierząt, kiedy sam nie masz pewności, jak jutro potoczy się twoje życie. Indyjska szarość przytłacza równie, jak polskie blokowiska.

  • Na gorąco boli, wprawia w zakłopotanie i wpędza w smutek, na chłodno jednak analizujesz sobie kilka rzeczy i zastanawiasz się, czy rzeczywiście w nie wierzysz. No i fakt, było dość blisko, czasami niekomfortowo blisko i przede wszystkim na tyle blisko, żeby złapać jakąkolwiek czułą strunę.

  • Gdy mi smutno i źle, lubię sobie myśleć, że gdzieś tam daleko na świecie, żyją sobie słonie grające w piłkę.

  • Urzekająca przemiana, w której widz szuka własnych życiowych odniesień. Łapie się z łatwością tę nostalgię. Jest to wszystko dojmujące i jednocześnie w jakiś sposób krzepiące. To też wytworny stylistycznie film z jedną z najlepszych ról Nighy'ego w karierze.

  • Cały sztab Deakinsa robi tu świetną robotę. Pięknie swoją rolę gra budynek kina i standardowo właściwie super wyglądają nocne zdjęcia u Rogera. Imperium światła nosi w sobie tę nostalgię samotnych dusz i odnajdywania siebie w świecie. Za nic jednak nie jest choćby niezłym przykładem na niesamowitość kina jako sztuki. Ot, brzmi raczej, jak naprędce sklejony pomysł w pokoju scenarzystów, po długich godzinach jałowego posiedzenia. Ładne, bo da się wczuć w atmosferę całości, ale nic to wiekopomnego.

  • Znakomita zabawa – jest naprawdę śmiesznie przez swoje filmowe wariactwo i abstrakcję świata przedstawionego. Postacie tworzą piękny pokaz charakterów, a temat, znów w jakiś sposób swoją odkrywczością opowiadania i nowatorstwem zamysłu wynosi Pixara ponad inne studia.

  • Podoba mi się, że Dominik nie ulega chyba nikomu, podąża swoim określonym torem i tworzy tak autorski film, że raczej dawno nikt tak mocno nie spolaryzował opinii publicznej. Udaje mu się bez wątpliwości wplątać widza w smutną codzienność umysłu Normy i nie gorzej pokazać jej zaburzenia psychiczne. Niekiedy jednak jest zadziwiająco tani w tych sztuczkach, a wtedy zakrawa bardzo często o kicz. Olśniewająca de Armas.

  • Czy mnie to obchodzi? Kompletnie nie. Czy robi wrażenie? Nie bardzo. Czy jest chociaż niezłą kronikarską robotą? Może.

  • Nie wiem na ile zasadne jest robienie z Nawalnego współczesnego męczennika, ale filmowa robota odwalona jest przez Rohera po mistrzowsku. Scena z telefonem wygrywa każdą nagrodę w kategorii budowania napięcia.

  • Im bardziej sarkastyczny względem otoczenia i im więcej oferuje radosnej muzyki i tańców, tym lepszym Bardo jest filmem. Szkoda, że to tylko gdzieś 1/5 całości. Może gdyby Inarritu nie rozbuchał tej opowieści do takiego metrażu i postawił na prostotę w niektórych scenach (pociąg, dom czy impreza są super), byłoby znacznie lepiej.

  • To jasne, że czasami zamiast milczeć, niepotrzebnie wykłada oczywistości. W pewnym momencie jest to nawet męczące, gdy kolejne frazesy wypływają z ust bohaterów, choć po samym ich zachowaniu wiemy wszystko. Na szczęście jest w tym wszystkim też po prostu piękny w obrazie i dźwięku, w emocjach i bardzo dobrym voice actingu.

  • To oglądanie teksaskiej patologii jest wymagające, bo taplanie się razem z bohaterką i jej kompanami w tym świecie do najprzyjemniejszych rzeczy niestety nie należy. Początkowo bardzo męczy, by poźniej przejść w fazę współczucia i skończyć na dopingowaniu bohaterki. Riseborough zasługuje nawet na więcej niż tylko nominację.

  • Żadna z tego ciekawa animacja, a w treści żadna x2.

  • Wyciszająca podróż o stawaniu na nogi. I takie przyglądanie się tym bohaterom istotnie nas do ich świata zbliża, nawet miejscami zajmuje, jak potoczą się ich dalsze losy. Czy natomiast gdzieś coś z tego jeszcze wynika? Nie wiem. Lawrence, mam wrażenie, że uczy się aktorstwa od nowa i to chyba dla niej dobrze. Brian Tyree Henry dobry jak zwykle, ale czy na nominację, to bym dyskutował.

  • Porównywalnie dobry jak Knives Out, choć tam cała ta aura tajemniczości podobała mi się nieco bardziej. Z pewnością wkrada się tu większa zabawa, a luz w opowieści Riana Johnsona jest zdecydowanie większy. Branagh może mu śmiało czyścić buty. Craig jako Blanc spisuje się bardzo dobrze. A hype na kolejne części jest już ogromny.

  • Gryzłem się z tym że powierzchowność bierze tu górę, a morał jest trywialny, no bo przecież dużo animacji korzystało już z podobnych puent. Ale koniec końców film Millera jest jednak wzruszający, i to tak prawdziwie, a to dzięki temu, że może wierzymy w jego ostateczny przekaz. Nie brakuje mu też zabawnych scen i dialogów, daje więc widzom solidną rozrywkę i wygląda pięknie, przypominając komiksowe kartki, szczególnie w scenach akcji.

  • Wizualna dbałość o szczegóły to ekstraklasa. Dla Argentyńczyków pewnie jest filmem totalnym, w najgorszym przypadku bardzo ważnym. Dla reszty świata zaś kolejnym obrazem sądowych batalii, choć niezwykle starannie nakręconym. Ale może przydałby się tej historii też ostrzejszy reżyserski pazur.

  • Babilon

    2022
    DVD 1 mies. temu

    2/3 tego filmu to najczystsze złoto jakie tylko może zrodzić kinematografia. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że kino Chazelle'a zostanie zapamiętane na długie lata, a jego samego i jego filmy też wspominać będziemy tak, jak Wylera, Leana, czy Forda. Babilon to w moich oczach tylko kolejny tego dowód. Już teraz jestem dumny, że za x lat powiem, że widziałem Babilon na kinowym ekranie. Nie wszystko oczywiście gra mi tutaj idealnie, np. końcowy montaż odkleja się od reszty niemiłosiernie.

  • Plastikowa laurka, która nie niesie za sobą niczego szczególnego. Luhrmann cały metraż jedzie praktycznie na tych samych nutach, powtarza te same słowa i obrazuje do końca wszystko to, co już na początku mogliśmy zauważyć. Męczą mnie już powoli te filmy o muzycznych sławach.

  • Niby beztroskie wakacje, a jednak skąpane w przenikającej widza egzystencjalistycznej aurze. Rezerwy w tej opowieści drzemią jeszcze ogromne, choć nawet po pierwszym seansie daje się zauważyć wiele elementów pozornie zakodowanych przez reżyserkę w obrazie. Mescal bardzo dobry, ale to Corio śmiało mogła dostać za to nominację.