-
George Miller zabrał nas w dobrze sprawdzone rewiry postapokaliptycznego świata, udanie nakreślił nowych bohaterów, ale niekoniecznie poradził sobie z fabułą. Niemniej Furiosa jest obrazem wartym uwagi dla kreacji aktorskich i dynamicznych, wbijających w fotel scen akcji.
-
Film jest niesamowity, dla fanów komiksów Marvela jest to absolutnie pozycja do obejrzenia w kinie i doskonała odtrutka po zupełnie nietrafionym drugim "Ghost Riderze". Zaopatrzcie się dobrze na ten długi seans.
-
O tym filmie można pisać i pisać. Należy jednak wspomnieć jeszcze o jednej epizodycznej postaci: Jerzym Skolimowskim. Polskim akcencie w tej superprodukcji. Trzeba przyznać, że film okazał się naprawdę udany. Wiele scen wywoływało salwy śmiechu na sali.
-
1021 lipca 2016
- 1
- Skomentuj
-
To film, który bardzo trudno jednoznacznie ocenić. Chaotyczny sposób prowadzenia historii, źle nakręcone sceny akcji i niemal całkowite zignorowanie Supermana rozczaruje wielu widzów. Z drugiej strony, doskonałe przedstawienie postaci Batmana oraz Wonder Woman daje nadzieję na przyszłość kinowego uniwersum DC.
-
Co powstrzymało reżyserkę "Asystentki" od brutalizmu? Sam się zastanawiam. Nie spodziewałem się takiej zachowawczości po dreszczowcu psychologicznym. A co dopiero po takiej autorce.
-
Mimo tych wad "W głowie się nie mieści 2" jednak dowozi. Trzeci akt to popis zrozumienia, niebywałej empatii i współczucia. Nawet gbur i cynik uroni łzę w momencie wielkiego zjednoczenia sił wszystkich emocji.
-
"Tylko my dwoje" pozwala spojrzeń na miłość, zauroczenie z dystansu. Dzięki tej produkcji co poniektórzy mogą zrozumieć, że wspomniany afekt jest często zaślepieniem wynikającym z nieuświadomionego braku.
-
Tutaj Jim Carrey czuł się w swoim żywiole, dokonując erupcji bezkresnego talentu komicznego. I mimo że historia ta wydaje się dość prosta i błaha, to dała kinu jednego z najbardziej charakterystycznych i niezapomnianych aktorów. Dlatego też warto sobie ją odświeżyć, obojętnie na jakim nośniku.
-
7.515 lipca 2024
- 3
- Skomentuj
-
Na nudę w kinie nie będziecie narzekać, więc jeśli macie ochotę na kino niekoniecznie pod chmurką, ale z niepokojącymi zjawiskami pogodowymi to Twisters zapewni wam furę wrażeń i emocji. Wizyta na seansie wskazana.
-
Rozwój Monsterverse przebiega w zamierzonym przez twórców kierunku, co może oznaczać, że kolejne starcie gigantów jeszcze przed nami.
-
Nie ukrywam, że Kokowska do mnie trafiła. Może życie w trasie budzi we mnie szereg wątpliwości, ale w końcu Traczykowie to buntownicy. Nie dziwota, że chciałoby się wiedzieć więcej. Na koniec, w myśl filmu, zostańmy z refleksją, aby poszukać swojego słońca. Czymkolwiek by dla nas nie było.
-
7.522 lipca 2024
- 2
- Skomentuj
-
Mark Dindal od czasu rozstania z Disneyem, dla którego zrobił Kurczaka Małego w 2005, nie wyreżyserował żadnego innego filmu. Być może zatrudnienie go do tego projektu było błędem. W jego dość ubogiej filmografii jedynie animacja Nowe szaty króla miała coś ciekawego do zaprezentowania widzom. Reszta to przeciętniaki, do których teraz - piszę to z wielkim bólem! - dołączył Garfield.
-
Kolejna odsłona przygód policjantów z Miami jest może słabsza od poprzedniej, ale to wciąż świetna rozrywka - lekka i w starym, dobrym stylu. Akcja i humor są na pierwszym miejscu, a problemy bohaterów gdzieś na trzecim. Wspaniałe kino, na którym można się odpręży
-
Cały sezon jest skąpany w akcji, flakach, krwi i polityce. Pokazuje, co rządzi światem i o co tak naprawdę toczy się walka. Popularność, miłość fanów i pieniądze - to tylko dodatek. Prawdziwą nagrodą jest władza. Kto ma jej więcej, ten wygrywa.
-
Horyzont. Amerykańska saga. Rozdział 1 jest produkcją, która potrafi intrygować. Wychodząc z kina, nie będziecie pewnie powaleni na kolana, ale nie pozostaniecie też obojętni. Jest to bowiem jeden z tych filmów, które potrzebują więcej czasu w Waszej głowie na głębsze przemyślenia. Przez mnogość wątków i postaci analiza tego, co widzimy na ekranie, zajmuje widzowi więcej czasu. I nie jest to wcale zarzut.
-
Należy jednak zaznaczyć, że Ciche miejsce: Dzień pierwszy nic nie wnosi do całej franczyzy. Nie nadbudowuje tego świata. Nie odkrywa przed nami kart, odpowiadając na jakiekolwiek pytanie, które moglibyśmy mieć po dwóch poprzednich częściach. Bo też nie o to tu chodzi. Twórcom dużo bardziej zależało na pokazaniu człowieczeństwa w chwili zagłady i tego, jak siebie wspieramy. Jak potrafimy czasami zapomnieć o sobie i poświęcić się innym.
-
"Sprawa rodzinna" to nudna produkcja Netflixa udająca komedię. Platforma po raz kolejny zatrudnia wielkie gwiazdy do nieudanego projektu, jakby chciała się pochwalić, że może mieć w swoich filmach największe nazwiska, jeśli tylko zechce. Tylko co z tego, skoro nie potrafi tego kompletnie wykorzystać.
-
Nowy "Gliniarz z Beverly Hills" to pewnego rodzaju list miłosny do kina akcji lat 80. Czuć to już od pierwszych minut, gdy rozbrzmiewa hit Glenna Freya The Heat is On, tak dobrze znany fanom serii. Mark Molloy stara się w każdym ujęciu odtworzyć klimat tamtych lat. Nawet sposób pokazywania przemocy jest jak wyjęty z poprzedniej epoki. Gdybym nie wiedział, że to produkcja z 2024 roku, dałbym się oszukać, że nakręcono ją wiele lat wcześniej. I traktuję to jako plus!
-
"Gru i Minionki: Pod przykrywką" to moim zdaniem najsłabsza odsłona serii, pokazująca dobitnie, że twórcom kończą się pomysły. Być może tempo narzucone przez Illumination jest zbyt szybkie. Minionkom należy się chwila oddechu, a scenarzystom potrzeba czasu na wymyślenie naprawdę ciekawej historii.
-
"Deadpool & Wolverine" jest tym wszystkim, co Ryan Reynolds fanom obiecał. To szalona jazda bez trzymanki stopem przez 24 lata działalności 20th Century Fox, ale również jeden wielki żart z Marvela i Disneya. Dla niektórych może być to trochę za dużo, ale ja bawiłem się świetnie.
-
Zawiera czystą esencję tego, czym seria przed laty zasłynęła.
-
7.611 stycznia 2023
- 2
- Skomentuj
-
Dracula 2: The Last Sanctuary z 2014 jest kiepsko przygotowanym produktem, który w całej swojej "okazałości" zapomina o jednym - że powstał ku uciesze graczy. Programiści, odnawiając starą wersję gry, namieszali w niej na tyle mocno, aby gracz czuł się rozczarowany kierunkiem, w który ustawiono gameplay. Ten remake nikomu nie był potrzebny, nikt też o niego nie prosił.
-
4.231 stycznia 2023
- 1
- Skomentuj
-
Odświeżony tytuł jest na tyle podobny do oryginału, że każdy się w nim odnajdzie, a zarazem na tyle innowacyjny, aby zaskoczył gracza swoim rozmachem i przemyślaną konstrukcją. Czy warto zagrać w remake Resident Evil 4? Oczywiście, że tak!
-
9.219 kwietnia 2023
- 1
- Skomentuj
-
Jest kultowym klasykiem, który nie najlepiej się zestarzał. Pod warstwą problemów technicznych kryje się jednak całkiem wciągający gameplay, który potrafi zająć na kilka godzin.
-
5.616 maja 2023
- 2
- Skomentuj
-
-
Tytuł [w tamtych czasach] innowacyjny, kładący duży nacisk na eksplorację i rozwiązywanie łamigłówek. Przemieszczanie między światami jest ciekawą mechaniką, która zachęca gracza do sprawdzania, co się zmienia w każdej lokacji. Co nowsze odblokowywane umiejętności sprawiają, że backtracking jest przyjemny i nie powoduje mdłości. Jedno jest pewne - tytuł jest warty sprawdzenia!
-
8.612 września 2023
- 1
- Skomentuj
-
Populous: The Beginning w ryzykowny sposób zerwało z dotychczasowym dorobkiem serii, aby dać graczowi coś świeżego i ambitnego. W efekcie otrzymaliśmy solidnego RTS-a, obok którego ciężko przejść obojętnie!
-
7.628 listopada 2023
- 1
- Skomentuj
-
Silent Assassin do dziś jest jedną z najlepszych gier z serii i jedną z najlepszych w całym gatunku.
-
7.819 grudnia 2023
- 1
- Skomentuj
-
Zastępy krwiożerczych dinozaurów nie są aż tak groźne, jak sądziliśmy. Dino Crisis zwyczajnie nie jest w stanie nas przestraszyć, a spór między Reginą i Jill Valentine rozstrzygamy na korzyść tej drugiej - w końcu tyle zombiaków zwariowało na jej punkcie!
-
6.226 marca 2024
- 1
- Skomentuj
-
Myślę, że [...] bardzo ciekawy i wciągający początek gry zapoczątkował falę poleceń poprzez pocztę pantoflową, która w dobie Internetu przeobraziła się w wielką kulę śnieżną, na którą skusiła się masa ludzi - zanim wszyscy zorientowali się, że w tej grze po kilkunastu godzinach nie ma co robić. Dowodem tego jest chociażby lawinowo spadająca liczba graczy - ponad 70% graczy już nie uruchamia tej produkcji regularnie. I ja także. Poczekam na aktualizacje i zobaczę, co przygotują dla nas twórcy.
-
Wbrew początkowym obawom, Contra: Operation Galuga to dosyć przyjemna strzelanka, w której pakujemy ołów we wszystko, co się tylko napatoczy! Tytuł z miejsca przywołuje wiele wspomnień związanych z całą serią, ale nie jest to nic przełomowego - to rozwinięcie najlepszych cech oryginału.
-
6.613 maja 2024
- 1
- Skomentuj
-
Ma pełne szanse wkupić się w łaski wielbicieli filmowych emanacji superbohaterów w nie mniejszym stopniu niż "Spider-Man: Homecoming" czy przełomowa trylogia Sama Raimiego.
-
8.516 grudnia 2018
- 2
- Skomentuj
-
Dostrzegalnym mankamentem produkcji jest niemal nieobecna, a tym samym kompletnie nieprzekonująca warstwa muzyczna. Odpowiednie podkreślenie dramatyzmu szczególnie istotnych scen z pewnością wpłynęłoby korzystnie na odbiór filmu. Niestety przez większość część projekcji dominuje irytująca cisza... Natomiast osadzona w marokańskich plenerach scenografia z powodzeniem buduje klimat spieczonego słońcem Bliskiego Wschodu.
-
Trudno byłoby uznać "Uwikłanie" za film przełomowy. Rozrywkowy sztafaż według metod sprawdzonych w powieściach Roberta Ludluma czy Johna Le Carré'a, mimo że działa na widza pobudzająco, zdaje się nieco przysłaniać główną wymowę fabuły.
-
W 2010 r. film został doceniony przez jury festiwalu filmowego w Cannes podczas którego "Ludzi Boga" uhonorowano Grand Prix. Okoliczność tym bardziej zjawiskowa, że gremium decydentów tej imprezy z reguły nie wykazuje nadmiaru entuzjazmu wobec chrześcijan oraz wyznawanego przez nich światopoglądu.
-
Próżno doszukiwać się tu taniej sensacji, w zamian otrzymujemy wstrząsające świadectwo wydarzeń, wobec których nie sposób przejść obojętnie.
-
Na tym właśnie polega główny walor tej ekranizacji, który w dużym uproszczeniu można streścić w dwóch słowach: Richard Harris. Bowiem to właśnie temuż aktorowi przypadło odegranie roli protoplasty Narodu Wybranego. Nieco bardziej wiekowemu pokoleniu widzów raczej nie trzeba go rekomendować.
-
Mimo że Judytę, wybrankę Jeremiasza, z którą niedane było mu zawrzeć ślubu, Harry Winter rozpisał bez większego polotu, to jednak wcielająca się w nią Chilijka Leonor Varela zdołała nadać tej postaci z miejsca dostrzegalnej głębi. Stąd jej obecność na ekranie zapada w pamięci nie tylko ze względu na egzotyczną urodę aktorki.
-
Bez względu na wzmiankowaną formułę dosłownego adaptowania ewangelicznego tekstu, niniejsza produkcja stanowi szczególnie cenną pomoc do promowania ewangelicznych treści.
-
Ogromny sukces "Gry..." to również przejaw odrodzenia zainteresowania wysokobudżetowymi serialami telewizyjnymi, które swój triumfalny pochód w toku lat dziewięćdziesiątych zdawały się mieć już za sobą.