Dwie przyjaciółki za dodatkowe pieniądze podejmują tymczasową pracę w odległym australijskim pubie.
- Aktorzy: Jessica Henwick, Julia Garner, Hugo Weaving, Bree Desborough, Toby Wallace i 12 więcej
- Reżyserzy: Kitty Green, Oscar Redding
- Scenarzyści: Kitty Green, Oscar Redding
- Premiera kinowa: 28 czerwca 2024
- Premiera światowa: 1 września 2023
- Ostatnia aktywność: 12 kwietnia
- Dodany: 10 października 2023
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Co powstrzymało reżyserkę "Asystentki" od brutalizmu? Sam się zastanawiam. Nie spodziewałem się takiej zachowawczości po dreszczowcu psychologicznym. A co dopiero po takiej autorce.
-
Ma w sobie coś z obyczajowego dramatu, wzbogaconego o elementy humorystyczne, trzymającego w napięciu thrillera, momentami horroru, wreszcie przesiąkniętego punkową energią kina zemsty. Swoje robi też lokalny koloryt.
-
Warunkiem koniecznym do dekonstrukcji owej struktury jest oczywiście kobieca solidarność - wykluwająca się, jak w życiu, powoli i z oporami. Przede wszystkim jednak Green bezbłędnie punktuje sytuację kobiet w obliczu nierównego układu sił, gdzie kalkulować trzeba każdy ruch, słowo, a nawet uśmiech czy spojrzenie. Nie trzeba w końcu wyjeżdżać na australijskie peryferie, żeby poczuć pod skórą grozę opisywanej sytuacji.
-
Miejscowa speluna, a w niej starzy alkoholicy i dwie studentki dorabiające na wakacjach. Z takiego ziarna mogłoby wyrosnąć sto podobnych historii. The Royal Hotel wyróżnia przede wszystkim miejsce akcji, którym jest peryferyjna Australia, ale niestety też rozczarowujący finał. Początkująca reżyserka straciła zbyt wiele czasu na budowę baru, a na zbyt krótko weszła do środka.
-
Śledząc losy Hanny i Liv siedziałam jak na szpilkach aż do finału, a towarzyszyło mi uczucie strachu jak podczas seansu horroru. Mimo drobnych niedociągnięć film jest ciekawą propozycją z kręgów feministycznego kina kobiecego, a spragnieni powolnego, wbijającego w siedzenie thrillera- dobrze trafili i powinni wybrać się do kina.
-
-
Recenzje użytkowników
-
niszowe kino wojującego feminizmu na multipleksowych salonach, idzie umrzeć z nudy
-