Martyna Olszowska
Krytyk-
Wystudiowane kadry, zbliżenia i długie zeznania testują naszą cierpliwość, by stopniowo zbudować obraz skrajnego osamotnienia, izolacji i desperacji. Fabularnego debiutu Alice Diop nie można przegapić.
-
Momentami aż trudno uwierzyć, że mamy do czynienia z dokumentem. "Kraina miodu" wydaje się sagą, przypowieścią, rzucającą nas w inną czasoprzestrzeń.
-
Pod względem artystycznym to dzieło interesujące, ambitne i nie pozbawione humoru. Z jego formą właśnie można mieć jednak problem.
-
Niepozbawiona uroku lekka komedia romantyczna w ekscentrycznym francuskim sosie.
-
W swoim trzecim filmie Emin Alper ucieka od politycznego dramatu, sięgając po niezwykłą mieszankę baśni i psychologicznego dramatu rodem z Czechowa.
-
Côté poprzez raczej słabo splatające się ze sobą różne wątki swojej opowieści, próbuje budować obraz wyludniającej się prowincji. Upadające kopalnie, zamykane fabryki, rosnące bezrobocie i beznadzieja - krytyka społeczna istnieje gdzieś pod powierzchnią "Antologii duchów miasta", ale wybrzmiewa za słabo, by nadać całości odpowiedni ton, a przede wszystkim pazur, który utrzyma naszą uwagę na dłużej.
-
"Królowa Kier" stawia raczej pytania niż stara się na nie odpowiedzieć. Konfrontuje nas z naszymi własnymi poglądami, schematami, czy wyobrażeniami, które nawet nieświadomie w sobie nosimy. Sukcesem el-Toukhy jest to, że udaje jej się uniknąć moralizowania.
-
Intryguje i jeśli poddać się jego rytmowi, wciąga i uwodzi.
-
-
Imponuje stonowaniem. Guziński nie pokazuje za dużo, nie szasta telenowelowym melodramatyzmem, dzięki czemu tych kilka pojawiających się w punkcie kulminacyjnym scen, gdy bohaterowie dają upust nagromadzonemu napięciu i emocjom, wybrzmiewa jeszcze mocniej.
-
Dobrze skrojona historia miłosna, którą proponuje Abbasi nie jest z pewnością arcydziełem. I z pewnością nie wszystkich przekona. Ja sama dojrzewałam do niej przez tydzień po seansie i wielu dyskusjach ze znajomymi. Nie można jednak "Granicy" odmówić oryginalności i faktu, że nie jest łatwo wyrzucić ją później z głowy.
-
Dotyka bardzo poważnego tematu, ale robi to w niezwykle intymny, współodczuwający i kameralny sposób. Wielki ukłon za koncertowe wręcz poprowadzenie młodych aktorów.
-
Filmowa uczta zarówno dla dużych, jak i małych widzów.
-
Rodzinna opowieść z dobrą kuchnią w tle, z przyzwoitą obsadą i reżyserem zwykle gwarantuje sukces. W przypadku filmu "Ramen. Smak wspomnień" Erica Khoo wyszła raczej nudnawa zupa niż hipsterski delikates.
-
Świetnie zagrane, solidne kino, które nawet z najbardziej opornych widzów wyciśnie choć jedna łzę.
-
Dość wierna adaptacja, która po drodze gubi jednak ducha powieści, a wyśmienita obsada aktorska nie ratuje scenariusza, w którym brak emocji.
-
Sprawny, acz nie porywający.
-
Deleuze umiejętnie wygrywa hormonalną burzę, a do tego nie brakuje jej dystansu i ironii. Dzięki temu "Miss Impossible" trafia zarówno do tej młodszej, jak i starszej widowni.
-
Najnowszy film Thorntona - pierwszego Aborygena nagrodzonego w Cannes i docenionego w Wenecji - ukazuje burzliwą i tragiczną historię tubylczej ludności Australii. To nadaje jego europejskim sukcesom symboliczne znaczenie.
-
Filmowa perełka wprost z australijskiego outbacku. Precyzją, przebijającą niemal przez każdą scenę, i siłą samej historii wgryza się w pamięć i już tam zostaje.
-
Niełatwy, ale zdecydowanie nie do przeoczenia.
-
Debiut Rungano Nyoni, walijskiej reżyserki o zambijskich korzeniach, przepracowuje trudne tematy w dowcipny sposób, trafiając jednak często w czułe punkty. "Nie jestem czarownicą" to absurdalna tragikomedia o mizogini, współczesnym niewolnictwie i postkolonializmie.
-
Dobre, choć z pewnością nie z najwyższej półki kino dla młodszego widza.
-
Oglądając "Na mlecznej drodze", odniosłam wrażenie, jakby Kusturica po wielu latach filmowego milczenia miał ochotę po prostu zabawić się w kinie z piękną kobietą przy boku.
-
Stonowana w kolorystyce, wypełniona pastelowymi tonami, przestrzenią i urokliwymi krajobrazami - jest piękna wizualnie, ale ujmuje również prostą i głęboką zarazem opowieścią.
-
Saleh świetnie buduje napięcie swojej historii, a przede wszystkim konstruują ją na wielu poziomach. To nie tylko historia śledztwa, ale dokumentacja pewnych procesów społecznych i politycznych.
-
Tym tak naprawdę jest "Tanna" - próbą uchwycenia kultury, wierzeń, tradycji, które oparły się globalizacji, choć mimo wszystko muszą się zmienić, by przetrwać. Próbą udaną, niepozbawioną chwilami romantycznych tonów, lecz mimo wszystko szczerą i wartą zobaczenia.
-
Dwuletnia praca 30-osobowej ekipy przyniosła wspaniały efekt. Niespełna półtoragodzinna animacja jest magiczną przypowieścią o wolności, samotności, przetrwaniu, a przede wszystkim cyklu życia.
-
Stephané Brizé sięgnął po debiutancką powieść Guya de Maupassanta i stworzył film kostiumowy niezwykły pod wieloma względami. Trudny, piękny i wymagający.
-
Urocza, sentymentalna, choć chwilami nierówna opowieść o nieprzepracowanej stracie matki.