
- 95% pozytywnych
- 23 krytyków
- 94% pozytywnych
- 31 użytkowników
Aborygen zabija w samoobronie białego pracodawcę i staje się przestępcą. Uciekającego mężczyznę próbują schwytać tropiciele.
- Aktorzy: Hamilton Morris, Bryan Brown, Sam Neill, Thomas M. Wright, Ewen Leslie i 11 więcej
- Reżyser: Warwick Thornton
- Scenariusz: David Tranter, Steven McGregor
- Premiera kinowa: 15 czerwca 2018
- Premiera światowa: 6 września 2017
- Ostatnia aktywność: 20 stycznia
- Dodany: 7 września 2017
-
7.7Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
-
95%pozytywnych
-
23krytyków
-
23recenzje
-
19ocen
-
18pozytywnych
-
1negatywna
-
-
7.1Pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
94%pozytywnych
-
31użytkowników
-
5recenzji
-
31ocen
-
29pozytywnych
-
2negatywne
-
-
Recenzje krytyków
-
Thorntonowi obce są jednoznacznie piętnujące charakteryzacje. Jest gotowy pokazywać złożoność epoki i znajdować w tym prawdę.
-
Reżyser nie pozwala sobie na szczęście na tani sentymentalizm i naiwność. "Sweet Country" to nie jest kraj dla dobrych ludzi.
-
To lament nad niewinnymi ofiarami, jak również przypowieść o destrukcyjnej żądzy podporządkowywania sobie drugiego człowieka. To wreszcie kino niezwykle emocjonalne, które w powolny sposób odsłania przed widzem tragedię Aborygenów.
-
Nietypowy, wyciszony western kontemplacyjny, budzący niepokój i smutek, ale ostatecznie niepozbawiający nadziei. Dowód na to, że australijskie kino żyje i ma się dobrze.
-
Podejmuje próbę zmierzenia się z niezmiennie trudnym tematem kolonializmu oraz związanego z nim traktowania jednego człowieka przez drugiego i reżyser wychodzi z tej próby obronną ręką, oferując nam dzieło inteligentne, bezkompromisowe, słodko-gorzkie i dobitnie pokazujące, jak wiele pracy mamy do wykonania w kwestii empatii i społecznej świadomości oraz jak bardzo mylnie przez wielu z nas pojmowana jest sprawiedliwość.
-
Elegancko skonstruowany i pięknie sfotografowany.
-
Bijące serce w Sweet Country czujesz od początku. Bije wprawdzie niespiesznie, czasem niemrawo, lecz zawsze miarowo i w konsekwentny sposób odmierzając czas do nieubłaganego finału.
-
Bardzo mroczny, gorzki dramat, będący bardzo nieoczywistym westernem, miejscami walący po gębie.
-
Smutny w wymowie, doskonale zrealizowany film, gdzie muzykę zastąpiły dźwięki natury, zostanie na długo w pamięci widzów.
-
Już sekwencja otwierająca Sweet Country Warwicka Thorntona zapowiada, że najnowsze dzieło uznanego australijskiego filmowca nie będzie słodkim doświadczeniem i kolejne sceny tylko to potwierdzają.
-
-
Recenzje użytkowników
-
-
Fabuły na krótkometrażówkę, a nie prawie dwugodzinny film. Ostatnie 30 minut całkiem niezłe, choć nieco zepsute przez zakończenie.
-
Kino. Początek nieco pozbawiony tempa, potem znacznie lepiej. Czerpie garściami z westernu, wciąż będąc mocno osadzonym w historii Australii.
-
-
Mimo pięknych kadrów to bardzo pesymistyczny film. Dla koneserów australisjkich bezdroży i surowości narracyjnej. Futurospekcje wybijały mnie z rytmu.
-