Syn potężnego szefa mafii postanawia wycofać się z rodzinnego interesu.
- Aktorzy: John Travolta, Spencer Rocco Lofranco, Kelly Preston, Pruitt Taylor Vince, William DeMeo i 15 więcej
- Reżyser: Kevin Connolly
- Scenarzyści: Leo Rossi, Lem Dobbs
- Premiera kinowa: 7 września 2018
- Dodany: 12 lipca 2018
-
Fascynujący przypadek filmu, w którym nie udało się nic. Pod tym względem można go postawić koło takich dzieł jak "Smoleńsk" czy legendarne "The Room". Niestety tu zamiast szczerego pędu tworzenia mimo braku talentu na pierwszy plan wysuwa się lenistwo i tumiwisizm odtwórców.
-
Suma sumarum, Gotti rozczarowuje. Z historii mającej potencjał porównywalny do tej z Ojca chrzestnego nie wyszło nic ciekawego.
-
Jeśli interesuje was życiorys jednego z najbardziej znanych gangsterów, to seans może przypaść wam do gustu. Musicie tylko nastawić się na mniejszą ilość akcji, niż zazwyczaj widzimy w tego typu produkcjach.
-
Dobre intencje to nie wszystko, seans tego dzieła jest naprawdę ciężki. Każda minuta Gottiego wysysa coraz to więcej energii z oglądającego i nawet podejście do odbioru tego filmu polegające na ironicznym zachwycaniu się rolą Travolty i wszystkim innym, co nam na to pozwala na dłuższą metę nie ma sensu.
-
Duże osiągnięcie: bardzo nudny film gangsterski.
-
Produkcja nie porywa. Jest to klasycznie skrojona historia biograficzna z urywkami w istotnych latach życia bohatera i jego kariery. Brak tutaj napięcia czy jakichkolwiek scen kina gangsterskiego, które zapadłyby w pamięci.
-
Ogląda się to doprawdy bez nawet cienia zainteresowania.
-
Pozostaje mieć nadzieję, że postać Johna Gottiego weźmie kiedyś na warsztat bardziej utalentowany zespół.
-
Nie zapisze się chwalebnie w historii gatunku, za to istnieje duża szansa, że trafi do podręczników reżyserii i pisania scenariuszy. Jako przykład: jak nie należy kręcić filmów.
-
To niesamowite jak z dość ciekawej historii udało się zrobić taki zły, okropny i przede wszystkim nudny film.
-
Travolta robi co może, ale ostatecznie zmienia się w karykaturę, a duet z cukierkowatym Spencerem Rocco Lofranco w roli syna zdecydowanie w tym wszystkim nie pomaga.