Krzyś dorósł i gdy znajduje się na życiowym zakręcie, przyjaciele ze Stumilowego Lasu przybywają, by mu pomóc.
- Aktorzy: Ewan McGregor, Hayley Atwell, Bronte Carmichael, Mark Gatiss, Oliver Ford Davies i 15 więcej
- Reżyser: Marc Forster
- Scenarzyści: Alex Ross Perry, Allison Schroeder, Tom McCarthy
- Premiera kinowa: 17 sierpnia 2018
- Premiera światowa: 30 lipca 2018
- Ostatnia aktywność: 24 lutego
- Dodany: 7 marca 2018
-
Ogląda się chwilami z gulą w gardle, dlatego szkoda, że im bliżej końca seansu, tym usilniej Forster stara się te emocje rozchodzić. Lecz ewidentne braki scenariuszowe nie są zdolne rozproszyć magii roztaczanej przez Kubusia i spółkę, którzy mimo upływających lat nie zmienili się ani trochę.
-
Obraz Forstera jest pierwszej wody wyciskaczem łez - prostym, o klarownym przesłaniu. Cały wysiłek realizacyjny został poświęcony wywoływaniu wzruszeń. Seans przebiega więc naznaczony przewidywalnością i nawet łopatologią. Tym niemniej swoje zadanie wypełnia wyśmienicie, roztapiając wokół serca pokaźną porcję słodkiego miodku.
-
Ciepłe i refleksyjne kino familijne. W swoim najnowszym filmie twórca "Marzyciela" zabiera nas w nostalgiczną podróż do świata dzieciństwa, gdzie zarówno młodsi, jak i starsi widzowie znajdą coś dla siebie.
-
Nie jest łatwo ten film jednoznacznie ocenić. Z jednej strony dostałem dokładnie to, czego się spodziewałem. Przyjemną opowieść o uroczej grupce bohaterów, która większość infantylnego kina familijnego, jakie trafia na ekrany, zjada na śniadanie. Jednocześnie nie jestem w stanie przejść do porządku dziennego nad dubbingowym wybrakowaniem tego produktu i nad tym, że fabuła idzie na totalną łatwiznę.
-
Choć niedoskonały, w kluczowych momentach jest filmem naprawdę spełnionym.
-
To film dla młodszych i starszych widzów. Rozrywka, śmiech, nauka... a i parę momentów do wzruszeń się tu znajdzie. Zobaczcie więc, jak zmienił się Krzyś i co teraz dzieje się w Stumilowym Lesie.
-
Niemniej, Krzysiu, gdzie jesteś? jest pozycją godną uwagi. Może nie stanie się tak kultowy jak Hook z Robinem Williamsem, ale na pewno jest pozycją, do której z przyjemnością będzie się wracać.
-
Urokliwa i sympatyczna przygoda, która spodoba się głównie młodszej części widowni, ale i dorośli nie powinni się specjalnie nudzić.
-
Lekkie, choć gorzkie letnie kino, bez szans na wejście do kanonu.
-
Choć dubbing i godziny seansów oznaczają film dla dzieci, tak naprawdę to film głównie dla dorosłych - dla każdego kto pamięta czas, gdy czytał książkę o Puchatku, dla każdego, kto nie potrafi odłożyć na chwilę służbowej komórki.
-
Porządne kino, tylko w swych eksperymentach z nastrojem troszkę zagubione.
-
Nie jest może idealną kontynuacją przygód Krzysia i jego przyjaciół, bo tak jak wiele innych powrotów miewa swoje wpadki, dzieci mogą ją kompletnie nie zrozumieć, a sam Stuwiekowy Las delikatnie mówiąc nie zachwycił swoim ciągłym mrokiem i brudem. Ale po co właściwie zwracać na to uwagę? Ten film ma bowiem przede wszystkim bawić i tą właśnie dawkę radości dostarcza oglądającemu.
-
Dzięki uroczym pluszakom udało się w "Krzysiu, gdzie jesteś?" uchwycić coś z magii książek A.A. Milne'a, czym film nadrabia pewne niedostatki fabularne.
-
Jest pochwałą dla dzieciństwa, spuścizny Kubusia Puchatka, oraz cenną lekcją dla dorosłych, aby zawsze potrafili odnaleźć w sobie dziecięcą radość i pamiętali, co jest w życiu najważniejsze, inaczej niczym filmowy Giles Winslow staną się przebrzydłymi wuzzlami.
-
Przysłuchując się kolejnym rozmowom naszych bohaterów i obserwując zmiany, jakie zaszły na łamach ich relacji przez lata rozłąki, sami możemy wpaść w nostalgiczny nastrój wspominek, związanych z osobistym doświadczeniem historii Kubusia i ferajny. Niemniej to za mało, by móc mówić o wygranej w meczu o serca widzów.
-
Powinienem nie lubić tego filmu, bo wydawał mi się, że będzie tylko żerował na znanej postaci Kubusia Puchatka, nie dając niczego w zamian. Nawet jeśli jest on przewidywalny, za dużo jest dobrych rzeczy, by go zignorować. Nietypowe kino jak na produkcję Disneya.
-
Niezbyt przemyślana historia o dorastaniu. Prosta i bardzo przewidywalna.
-
Prościutka fabuła pozwala twórcom stworzyć wiarygodny pomost pomiędzy dzieciństwem a dorosłością. Krzysiu, gdzie jesteś? stanowi emocjonalne kino drogi dla dużych i małych, pełne intymnych scen delikatnie drażniących kanaliki łzowe odbiorcy.
-
Ogromnym plusem produkcji są pluszowi bohaterowie, których po prostu nie sposób nie darzyć cieplejszymi uczuciami. Disney znów to zrobił - udało mu się opowiedzieć całkiem ciekawą historię.
-
Ostatecznie jest jednak tylko i aż bardzo wysokiej jakości produktem familijnym. To wspaniały wytwór najwyższej klasy specjalistów od animacji, ale jeszcze być może lepszy koncert w wykonaniu producentów.
-
Spodoba się nawet tym, którzy za Kubusiem Puchatkiem niezbyt przepadają. To produkcja z gatunku "feel good movie". Już teraz można stwierdzić, że ta historia trafi do klasyki Disneya.
-
Oczekiwałem kolejnej radosnej bajki typowej dla wytwórni Disneya, być może z momentami grozy, jednak pogodnej i wesołej. Tymczasem trafiłem na obraz nostalgiczny i dający wiele do myślenia.
-
Spełnia się w swoim zadaniu zauroczenia odbiorcy.
-
Przekaz najnowszego spin offu Fostera dotrze do każdego, kto potrafi chociaż na moment powrócić myślami do dzieciństwa i zrozumieć, ile prawdy kryje się w najprostszych słowach.
-
Niestety nie udało się uchwycić magii sprzed lat. Cyfrowo generowane pluszowe zwierzaki wyglądają na ekranie mało atrakcyjnie, a infantylny scenariusz związał ręce Ewana McGregora.
-
Film, który wzruszy każdego. Opowieść o Kubusiu Puchatku i dorosłym Krzysiu przeniesie wszystkich w czasy dzieciństwa.
-
To z jednej strony przecudowna opowieść o przyjaźni i rodzinie - z drugiej kopniak dla źle rozumianej dorosłości. Dla mnie - to tylko ostrzeżenie, dla niektórych rodziców napomnienie, a dla dzieci, przepełniona ciepłem i magią opowieść.
-
Krótko mówiąc, jest sentymentalnie, momentami aż do przesady, a widok Kubusia poruszającego się po Londynie jest skądinąd z lekka surrealistycznym przeżyciem. Miś o małym rozumku jednak tym razem zdecydowanie przegrywa pojedynek z Paddingtonem.