Polcon
Użytkownik-
Sporą nadinterpretacją będzie stwierdzenie, że Sisu to powiew świeżości. Raczej należy spojrzeć na ten obraz jako sprawny recykling modnych ostatnio kinowych trendów, podany w skandynawskiej estetyce. Ogląda się go z atencją i bez grama nudy.
-
88 maja 2023
- 24
- #25
- Skomentuj
-
Od kina pokroju Fast X oczekuję jedynie wysokooktanowej akcji, niezobowiązującej rozrywki i kolejnych ekwilibrystycznych wyczynów bohaterów. I to dostaję z odpowiednim naddatkiem.
-
719 maja 2023
- 27
- #2
- Skomentuj
-
Niezmiennie animowany film sprzed blisko czterdziestu lat pozostaje niedoścignionym wzorem najbardziej udanej produkcji o Transformerach i nic nie wskazuje na to, że ta sytuacja w najbliższym czasie ulegnie radykalnej zmianie.
-
510 czerwca 2023
- 26
- #4
- Skomentuj
-
Kino sprawnie podane, ale bez wirtuozerskich zapędów. Osoby o słabych nerwach rzecz jasna podskoczą na kinowym fotelu więcej niż raz, ale weterani opowieści grozy nie znajdą w filmie Savage'a nic specjalnego.
-
58 czerwca 2023
- 24
- #24
- Skomentuj
-
Nie jest pozbawiony wad, ale też nie na tyle zawodzi, aby nie dać mu szansy. Jako kino przygodowe z fantastycznymi elementami, skrojone na miarę masowego odbiorcę powinno zadowolić mniej wybrednego widza.
-
621 czerwca 2023
- 23
- #30
- Skomentuj
-
Marvels zakotwiczy w naszej pamięci jako dzieło, w którym chemia między bohaterkami jest silna, a sekwencje akcji z zamienianiem się miejscami są zrealizowane z polotem. Reszta niestety pozostawia uczucie niedosytu.
-
Jak zawsze u Wana jest wiele do podziwiania. Scenografia prezentuje się niesamowicie. Światotwórstwo Atlantydy zapiera dech w piersiach. Szkoda tylko, że w tej pięknej maszynie nie ma duszy. Jest to fatyga superbohaterska na pełnej kurtyzanie. Nie pomaga również świadomość, że wszelkie zmagania finalnie nie mają żadnego znaczenia, gdyż z następną produkcją filmowe uniwersum DC zostanie zrestartowane.
-
226 grudnia 2023
- 17
- #68
- Skomentuj
-
Postać starszego pana ze śnieżną brodą, który raz w roku wbija się w swój czerwony strój, pozostaje nie tyle zapomnianym, ile archaicznym symbolem świąt, które upływają pod znakiem gonitwy za niekoniecznie przemyślanymi i potrzebnymi marzeniami. Te wypływające wprost z naszych serc dawno przestały mieć jakąkolwiek wartość.
-
725 grudnia 2023
- 17
- #69
- Skomentuj
-
Zdecydowanie warto na około dwie godziny znaleźć się w tej bajce.
-
829 grudnia 2023
- 21
- #49
- Skomentuj
-
Jest nie tylko spełnionym widowiskiem, w którym Kaiju jest niepowstrzymaną siłą natury pustoszącą tereny zamieszkałe przez człowieka, ale jest naprawdę angażującym melodramatem wojennym. A może nawet przede wszystkim.
-
Dla odważnych film do sprawdzenia, gdy pojawi się na streamingu, a pozostali niech omijają seanse kinowe szerokim łukiem. Szkoda nerwów i pieniędzy w oglądaniu aktorskiej miernoty.
-
06 sierpnia 2023
- 25
- #12
- Skomentuj
-
Kolokwialnie mówiąc, wszystkie elementy animacji są na swoim miejscu. Mamy intrygę, sympatycznych bohaterów, realne zagrożenie oraz kupę śmiechu wynikającą z przekraczania przez bohaterów pewnych granic i łamania zasad.
-
6.517 sierpnia 2023
- 25
- #10
- Skomentuj
-
Dla widzów bez żadnych oczekiwań, pragnących jedynie się rozerwać na przeciętnym widowisku Głębia będzie prezentowała się jako wyczekiwany relaks. Natomiast widzowie oczekujący czegoś więcej niż tylko taniej podróbki Szczęk w połączeniu z Parkiem Jurajskim wyjdą z kina z nosem na kwintę.
-
5.710 sierpnia 2023
- 25
- #11
- Skomentuj
-
Finał tej opowieści wydaje się idealnie skrojony. To godne pożegnanie Denzela Washingtona z rolą Roberta McCalla.
-
7.53 września 2023
- 22
- #43
- Skomentuj
-
Twórcy tego potworka powinni jeszcze raz obejrzeć dzieło Friedkina i dokładnie zobaczyć, na czym polega epatowanie grozą, budowanie napięcia światłocieniem czy stworzenie kreacji opętanej osoby, która będzie istotnie przerażająca i wzbudzi najbardziej odrażające odruchy. Tego wszystkiego w filmie Davida Gordona Greena nie uświadczymy.
-
Noc Dziękczynienia to po Mów do mnie i rewitalizacji Piły najlepszy tegoroczny horror. A że to, co dobre lubi wracać, nie powinno nikogo dziwić, gdy przy okazji kolejnego świątecznego czwartku John Carver naostrzy swój topór i zacznie wymierzać sobie tylko znaną sprawiedliwość za doznaną stratę.
-
Mimo upływu lat, "Maskę Batmana" nadal ogląda się ze sporym zainteresowaniem. Myślę, że posiada ona szerokie grono sympatyków, więcej niż obrazy Joela Schumachera, a nawet może Tima Burtona.
-
W świetle tylu ciekawszych historii, które można było zanimować, "Syn Batmana" wydaje się naprawdę zbędną fatygą. To typ filmu, który, choć oglądało się dzień wcześniej i pamięta się jak przez mgłę, jakby od seansu minęło co najmniej półtora roku. Nie jest to najgorsza rzecz jaką seria animowanych filmów DC wypluła, ale w kategorii Batmana definitywnie najnudniejsza.
-
Ryzykowne posunięcie, ale opłacalne - film jest dobrym i nieugładzonym dodatkiem do serii gier, choć, naturalnie, nie jest on przeznaczony dla najmłodszych widzów. Może Atak na Arkham nie jest arcydziełem, ale ogląda się go z zainteresowaniem i przyjemnością.
-
Jest pochwałą kreatywności dziecięcej, przy pomocy której może zmienić świat. Prześmiewczo nawiązuje do mechanizmów współczesnego show-biznesu oraz - co ważne - zwraca uwagę na ważną relację ojciec-syn. I to wszystko w filmie o plastikowych klockach.
-
Warto, by dokumentem Bretta Culpa zainteresowali się nie tylko fani Batmana, ale również osoby zmagające się z różnymi trudnościami w życiu. Bohaterowie filmu są idealnym przykładem na to, jak inspiracja postacią Batmana pozwala przezwyciężyć nawet największe przeciwności losu. Zachęcam więc do obejrzenia Legend o Rycerzu, by móc poczuć to natchnienie do pracy nad sobą i do działania bez poddawania się, mimo że życie nierzadko bywa mocno "pod górkę".
-
Jest sprawnie zrobioną produkcją, dobrą wizualnie, zabawną, ale także nie ugładzoną pod najmłodsze dzieci. Można by rzecz, że to takie animowane 2 w 1, czyli film o Lidze oraz "Aquaman Begins". Jak zwykle, nie jest to dzieło ambitne, ale można śmiało obejrzeć.
-
Jest luźną, zabawną produkcją, pokazującą, ile humoru można wycisnąć z herosów spod szyldu DC Comics. Z otwartymi rękami przywitam dalsze tego typu pomysły od Warner Bros. Warto zobaczyć, jak twórcy bawią się konwencją i zgrabnie pokazują przygody Justice League w pozornie niezgrabnej, klockowej oprawie.
-
Jako rozrywkowa animacja prezentuje się bardzo w porządku. Fabuła jest dużo ciekawsza od tej z Syna Batmana, równie interesująca jest akcja, nie zawodzi również oryginalny dubbing.
-
Niespecjalnie wyróżnia się spośród innych tytułów z aktualnego wspólnego animowanego uniwersum. W moim odczuciu prezentuje on podobny poziom, co jego poprzednik, Batman kontra Robin - ma swoje dobre momenty oraz ciekawe i liczne "okruchy" historii wziętych z różnych serii od DC Comics. I choć na pewno nie genialny, to jest bardzo przyzwoity jak na współczesne animacje.
-
Jest przeszarżowanym średniakiem. Snyder nie rozumie, że mniej w pewnych przypadkach oznacza więcej, a chwil, gdy ukazuje się z najlepszej strony, jest jak na lekarstwo.
-
To detoks od przygnębiających wiadomości telewizyjnych czy niekiedy niepoważnych filmów i seriali - dlatego zdecydowanie warto go obejrzeć, zwłaszcza jeśli ktoś nie słyszał o tej akcji. Temu zaś, kto śledził tamten temat, warto by rzec: "Przeżyjmy to jeszcze raz". Bo dobra w naszym życiu nigdy za wiele.
-
Dobry, spełniający się w swojej roli. Nieznający dzieła Moore'a i Bollanda będą obcować z intensywnym filmem o Batmanie, pozostawiającym wiele do myślenia za sprawą swej cynicznej otoczki. Fani komiksu też nie powinni być rozczarowani, pomimo niepotrzebnego i krzywdzącego dla większości z nich prologu.
-
Dobra i interesująca produkcja rozwijająca animowane uniwersum oparte o New 52. Miłośnicy Teen Titans mają wreszcie okazję obejrzeć w akcji kolejną inkarnację lubianej drużyny, a także mogą liczyć na to, że do tworzonych od 2014 roku dwóch linii filmów rysunkowych - o Justice League oraz Batmanie - dołączy też seria przygód Tytanów.
-
Wyjątkowo nierówne dzieło, frustrujące swą chaotycznie zmontowaną, nieciekawą historią i jednocześnie fascynujące dzięki ciekawym, doskonale zagranym postaciom. W "Batman v Superman" twórcom zabrakło cierpliwości, wrzucając zbyt wiele elementów do jednego filmu.
-
Problemem "Batman v Superman" nie jest brak pewnych nakręconych scen, lecz obecność wielu z nich.
-
Twórcom "LEGO Batman: Film" udało się odnieść sukces na wszystkich poziomach. Ich dzieło to jednocześnie zabawna, absurdalna komedia, ekscytujący film akcji i poruszająca bajka z ważnym morałem, ale przede wszystkim doskonała adaptacja postaci Mrocznego Rycerza.
-
Biorąc pod uwagę bogactwo materiału może dziwić, że podjęcie tematu zajęło aż tyle czasu. Ale może to właśnie wszechobecność i otwartość Gaimana w mediach i na media tworzy pozory, że nie pozostaje zbyt wiele do odkrycia.
-
Widzimy, poza efektownymi komiksowymi animacjami, wywiady z twórcami komiksów i odnalezionymi spadkobiercami Fingera. Dowiadujemy się, jak to w 1939 Kane niby stworzył Batmana, ale takiego zupełnie niefajnego, i jak ten kiepski szkic przemienił w naszego ulubionego bohatera nie kto inny jak Bill Finger.
-
Warto jest mu się przyjrzeć i przekonać się, że to, co najciekawsze w ekranizacjach komiksów DC wcale nie dzieje się na kinowych ekranach.
-
Pomimo tych problemów widać jednak, że "Wonder Woman" to ważny krok w dobrym kierunku dla kinowego uniwersum DC. Dotychczasową passę nierównych filmów mających pewne udane elementy przerwało bardzo dobre dzieło z kilkoma niedociągnięciami.
-
Zadowoleni będą także fani DC Comics, bo choć ten gigant na rynku opowieści obrazkowych niezbyt dobrze radzi sobie na dużym ekranie, to jego filmy animowane pozostawiają pozytywne wrażanie, a przy okazji tworzą rozbudowany, ciekawy świat. warto go poznać i przekonać się co ma do zaoferowania. Szczególnie, że każdy czytelnik komiksowych pierwowzorów z pewnością znajdzie tutaj coś dla siebie.
-
Zabawna komedia, nieco odważniejsza od seriali z animowanego uniwersum. Pozostaje jednak wierna swoim poprzednikom, prawidłowo oddając charaktery głównych bohaterów.
-
Kolejne nierówne dzieło DC, ale tym razem, zamiast dawać nadzieję na lepsze jutro, sugeruje, że poprawa nastąpiła już teraz.