Sierżant Nick Morton próbuje wzbogacić się na wojnie irackiej, odnajdując i sprzedając dobra kultury. Podczas jednej z wypraw odkrywa starożytny grobowiec, gdzie czyha ukryte niebezpieczeństwo.
- Aktorzy: Tom Cruise, Annabelle Wallis, Sofia Boutella, Russell Crowe, Jake Johnson i 15 więcej
- Reżyser: Alex Kurtzman
- Scenarzyści: Christopher McQuarrie, David Koepp, Dylan Kussman
- Premiera kinowa: 9 czerwca 2017
- Premiera światowa: 22 maja 2017
- Dodany: 13 lutego 2017
-
Stęchła Mumia po latach powraca zza grobu, jednak zamiast straszyć i przerażać wabi nas swymi krągłościami i nienagannym makijażem. Widać robi dobrą minę do złej gry, bo scenariusz filmu, w którym ją umieszczono, zakrawa na ponury żart.
-
Jako osobny produkt to jednak spory zawód, w którym dobre pomysłu zostają szybko zweryfikowane przez złe, niepasujące rozwiązania, gdzie w drugiej części akcja pędzi na złamanie karku, nie pozostawiając chwili na złapanie oddechu. Przynajmniej sama fabułą nie jest aż tak głupia jak w innych blockbusterach, a efekty specjalne są na przyzwoitym poziomie.
-
Rozumiem, że część osób może lubić takie głupie, popcornowe kino na lato, sam też uwielbiam efekciarskie kino akcji i blockbustery, lecz wymagam od nich choćby odrobiny sensu i wzbudzania pozytywnych emocji.
-
Bardzo ciężko stwierdzić, jaki ten film chce być - straszny, zabawny, czy może trzymający w napięciu? W efekcie wydaje się być patchworkowym zbiorem tendencji, który najzwyczajniej w świecie nudzi.
-
Po wyjściu z kina w pamięci zostają jedynie dobre efekty specjalne oraz niesamowita Sofia Boutella, która zagrała wspomnianą księżniczkę.
-
Jak na film grozy rozczarowuje. Jak na film pokroju "Mumii" z 1999 rozczarowuje nadętą konstrukcją, z zaznaczonymi nowymi postaciami, jak to było w "Batmanie v Supermanie: Świt sprawiedliwości", ale bez ich dalszego "wtłaczania" w uniwersum.
-
Pierwsza niesprawnie odgrzewana odsłona "Dark Universe" niestety boleśnie dowodzi, iż są pomysły na filmy, z którymi powinno się czynić to samo co z tytułową mumią: zakopać tak głęboko i tak daleko, żeby nikomu przez dobry kilka tysięcy lat nie przyszło do głowy robić ich kolejny remake.
-
Kolejny widowiskowy gniot, którego twórcy zamiast skupić się na atrakcyjnym dla widza scenariuszu, skupiają się na kreśleniu wielkich planów i doprawianiu ich nieznośną ilością CGI.
-
Nowa Mumia wywołała u mnie ochotę powrotu do pierwowzoru, bo nie ma tutaj frajdy, magii i serca.
-
Bardzo nieudany wstęp do promowanego Mrocznego Uniwersum, a przede wszystkim bardzo słaby film.
-
Po raz kolejny Fabryka Snów zrobiła mnie w konia. Z zapowiadającego się całkiem ciekawie horroru została jedna charakterystyczna dla stylu cecha, choć może nieco inaczej się przejawiała: chciałem jak najszybciej uciekać z kina.
-
Dla fanów tego typu klimatów może to być nawet fajny seans. Ja jednak nie lubię jak twórcy pogrywają ze mną, wprowadzając mnie w błąd przy zwiastunie, to 1, a 2 - uważam że film pogubił się w swoim zamyśle już na samym początku.
-
Mimo wszystkich wad film jako całość jest nie najgorszy. Owszem, pewne aspekty bolą, jak braki w fabule czy nielogiczne elementy w zachowaniu bohaterów, jednak reżyser przełożył to wszystko na film akcji, w którym ciekawych, zaskakujących czy efektownych scen jest pod dostatkiem.
-
Drogi, ale fatalnie nijaki, szybko wypadający z głowy film, nie mający praktycznie nic wspólnego z poprzednimi produkcjami o tym tytule.
-
Niezły film, dzięki któremu ego Toma Cruise'a będzie jeszcze większe.
-
Próbujesz zrobić ciasto i wrzucasz do niego wszystkie ulubione składniki, ale z piekarnika wyciągasz zakalec? Mogę się założyć, że właśnie tak czują się twórcy nowej Mumii.
-
Nikogo nie interesuje ta historia, ani bohaterowie.
-
Jeśli mimo kiepskich zwiastunów cieszyliście się na nową "Mumię", radzimy ochłonąć i nie wydawać pochopnie pieniędzy na bilet do kina.
-
Falstart Dark Universe, produkcja do połowy zwyczajnie przeciętna, a w finale zdewastowana, podkreślona wymęczonym scenariuszem i kilkoma próbującymi wykrzesać coś z tego rozgardiaszu aktorami.
-
W nowej wersji słynnego horroru z 1932 roku fabularny absurd miesza się z koślawymi dialogami i humorem suchym, jak piaski pustyni. Dlatego, gdy Tom Cruise w pierwszych minutach krzyczy, by "wiać", jego słowa warto wziąć sobie do serca.
-
Kiepsko opanowane reguły gry prowadzą do filmu ociężałego, monotonnego, chwilami wręcz irytującego.
-
Po seansie może zdarzyć się tak, że pytasz osobę siedzącą obok w kinie, kto tak naprawdę jest głównym bohaterem, co tę postać napędza, o czym marzy oraz jak ma na imię. Więcej tu biegania niż strachu, więcej ekspozycji niż przygody.
-
Fachowa realizacja i dobre efekty przykrywają mizerię scenariusza i nieciekawe postacie.
-
Kino niespełniające pokładanych w nim oczekiwań i zwyczajne marnotrawstwo filmowego dziedzictwa.
-
Kolejna Mumia udowadnia, że podobne historie powinny zostać dawno zagrzebane i zapomniane.
-
Kontynuacja niezdrowego trendu, od którego nikomu tak naprawdę nie przybywa ani prestiżu ani kasy.
-
Lepiej by takie poronione pomysły na zawsze pozostały zabalsamowane i owinięte najgrubszym bandażem. Więcej sensu było w walce Mumii ze Scooby Doo.
-
Przeładowana nonsensem, przynudzająca i przegadana produkcja z solidnymi efektami.
-
W kategorii przygodowego kina rozrywkowego nowa "Mumia" radzi sobie całkiem przyzwoicie. Problemem był jednak reżyser, który nie mógł się zdecydować, czy chce widza przestraszyć, czy rozbawić.
-
Jeśli "Mumia" ma być zaproszeniem do nowego "Mrocznego Uniwersum", nie wróży to dobrze planowanej serii. Ale może następnym razem twórcy zdecydują się napisać porządny scenariusz zamiast jedynie pasożytować na popkulturowych klasykach.
-
Naiwne kino, napisane nieznośnie i wyliczone na kilka kolejnych części. Słowa jednego ze znudzonych bohaterów, wyglądających jak z parodii filmów o zombie, idealnie klamrują Mumię - Oh noooo...
-
Ciężko jest wystawić temu filmowi ocenę, ponieważ znalezienie czegoś pozytywnego jest bliskie niemożliwemu.
-
Przyjemny, klimatyczny obraz, zabawny i z fajnymi zwrotami akcji. Szału nie ma, na kolana nie rzuca, nie ma też tej cudownej niedorzeczności i absurdalnej miodności, którą miała Mumia z 1999 roku, ale i tak jest dobrze.
-
Jest to film kompletnie nijaki i pozbawiony jakiegokolwiek sensu. Nie ratuje go nawet Ethan Hunt i Jack Reacher w jednej osobie, oraz niezłe efekty specjalne i parę ciekawszych momentów.
-
Jeżeli kolejne filmy uniwersum mają tak samo wyglądać, lepiej, żeby nigdy nie powstały.
-
Jeden wielki bałagan. Film jest bardzo chaotyczny, przenosi widzów z miejsca na miejsce bez konkretnego powodu, a postaciom brakuje charakteru.
-
Mumię rozpatrywać można jako rozrywkę wyłącznie w kategoriach guilty pleasure. Stojące na wysokim poziomie efekty specjalne i scenografia chwilami potrafią odwrócić uwagę od bolączek trapiących fabułę, aktorstwo i dialogi.
-
Nie jest to wszystko ani zabawne, ani emocjonujące. Co za tym idzie, nie stanowi również atrakcyjnego zaproszenia do zapoznania się z Dark Universe i na pewno nie sprawi, że z wypiekami na twarzy będziemy wyczekiwać kolejnych produkcji o Frankensteinie, Wilkołaku, czy Babie Jadze.
-
Pod każdym względem jest kompletną porażką. Nudny, kiepsko zrealizowany i zagrany - jest prawdopodobnie największym policzkiem dla klasycznego filmowego potwora.
-
Zawodzi absolutnie na całej linii. Posiada momenty w których ogląda się nawet znośnie, jako guilty pleasure - sceny akcji są zrealizowane poprawnie, a fanów horrorów może na chwilę ucieszyć widok zombie, albo gotycka scenografia. Całość niestety psuje fatalny scenariusz, nudna para bohaterów, oraz źle zbilansowany ton.
-
Miało być straszniej, mroczniej i mniej przygodowo. Jak dla mnie nie jest źle i twórcy powinni się mocno zastanowić, jak to wszystko poprawić.