Młode policjantki, "Zuza" i "Jadźka" dołączają do Pitbulla. Dziewczyny oprócz zmagań w życiu prywatnym muszą stawić czoła przestępczemu światu.
- Aktorzy: Sebastian Fabijański, Joanna Kulig, Alicja Bachleda-Curuś, Andrzej Grabowski, Artur Żmijewski i 15 więcej
- Reżyser: Patryk Vega
- Scenarzysta: Patryk Vega
- Premiera kinowa: 11 listopada 2016
- Premiera światowa: 9 listopada 2016
- Ostatnia aktywność: 16 grudnia 2023
- Dodany: 20 lipca 2016
-
Cierpiący na brak fabuły, skopane wątki postaci drugoplanowych i w ogóle niepotrzebne historyjki bohaterów trzecioplanowych. Przez większość czasu miałem wrażenie, że nakręcono z 10 godzin materiału na serial i zmontowano z tego 2 godziny filmu.
-
Przy mojej antypatii do produkcji Vegi - muszę przyznać, że na tym filmie naprawdę dobrze się bawiłam.
-
Nadal niby jest poważnie, ale niepoważnie, komiksowo, wręcz karykaturalnie i prymitywnie. Jako guilty pleasure sprawdziłoby się idealne.
-
Schematy zabiły "Niebezpieczne kobiety". Prawie każda postać jest typowa, brakuje im szerszego zarysu, psychologii.
-
Dobre, polskie kino sensacyjne.
-
Ma w sobie wszystko, za co publiczność pokochała poprzednie dzieło Vegi. To produkcja z solidnymi fundamentami i pomysłem na siebie, co z pewnością przełoży się na frekwencyjny sukces.
-
Dobre rodzime kino sensacyjne z domieszką komedii i dramatu.
-
Posiada wszystkie cechy, które powinien mieć udany sequel. Nowa historia jest równie wciągająca jak poprzednia, a atuty takie jak dobry humor czy wyśmienita obsada zostały zachowane. Film niestety odziedziczył po swoim poprzedniku również jego wady.
-
Mocne i sprawnie zrealizowane gangsterskie kino z licznymi zmianami akcji i zaskakującymi rozwiązaniami dramaturgicznymi, a do tego z jeszcze większą niż poprzednio dawką humoru.
-
Kino sensacyjne, dramat i komedia w jednym. Jednocześnie szorstki, niepozbawiony ironii portret środowiskowy o takiej sile wyrazu, intensywności i dynamice, że miano kinowego przeboju narzuca się po prostu samo.
-
Dostajemy powtórkę z rozrywki, w której wszystko to, co irytowało lub zgrzytało w "Pitbullu. Nowych porządkach" irytuje jeszcze bardziej.
-
Genialny humor, gęste dialogi i bezwzględna narracja składają się na wciągające kino pełne drapieżnego komentarza do brudnej rzeczywistości.
-
Nie tylko udane kino rozrywkowe, ale dobrze nakręcony film sensacyjny z wątkami dramatycznymi, mocno osadzony w rzeczywistości jaką znamy z dzienników telewizyjnych.
-
Nieprzemyślany miszmasz komedii, filmu sensacyjnego i społecznego dramatu, który tylko miejscami potrafi obronić się sprawną realizacją i udanymi kadrami.
-
Oceniając jednak dzieło twórcy "Służb specjalnych" pod kątem czystej rozrywki, trzeba przyznać, że tutaj nie zawodzi i zwolennicy czarnego humoru na pewno będą się na nim nieźle bawić.
-
W chłodny, zimowy wieczór, warto sięgnąć do tej filmowej pozycji.
-
Choć ma pewne mankamenty, to nie budzi rozczarowania.
-
Zlepek dobrych scen, które tworzą nieznośny film.
-
Wtórna, nieskładna i manieryczna produkcja, ale przygotowana celnie pod oczekiwania fanów cyklu.
-
Fani będą zachwyceni, przeciwnicy zniesmaczeni.
-
Brudne, efektowne kino z ciekawymi aktorskimi kreacjami i sporą dawką humoru.
-
Przeciętny kryminał przemieszany z komedią, skrzący się błyskotliwymi, choć wulgarnymi dialogami, przeładowany jednocześnie niepotrzebnymi wątkami, nad którymi reżyser wyraźnie nie panuje. Efektem jest nuda, która raz po raz wkrada się na projekcję.
-
Potencjometrem wiarygodności swoistej firmy o nazwie "Pitbull" powinna być satysfakcja widza, a patrząc na fora internetowe i komentarze w mediach społecznościowych, większość widzów i tym razem była bardzo zadowolona.
-
Tak nieudany, że bliżej mu do "Hansa Klossa", "Ciacha" i "Last Minute" niż do pierwszego "Pitbulla".
-
Gdyby to był serial... to oglądalibyśmy to z przyjemnością. A tak mieliśmy do czynienia z tworem filmopodobnym, który daje nawet sporą dawkę frajdy w kilku miejscach. Tyle że Patryk Vega chyba zapomniał, że kręci film, a nie ponad 2-godzinny chaotycznie zmontowany teledysk z materiału, który spokojnie by starczył na kilka porządnych sezonów serialu policyjnego.
-
Można byłoby powiedzieć o tym filmie wiele - że źle zagrany, że napisany na kolanie, że wyreżyserowany w sposób opłakany.
-
Dobrze się ogląda, bo ma akcję i soczyste dialogi, ale przed kolejną częścią radziłabym reżyserowi dłużej posiedzieć nad scenariuszem, zanim jego seria zamieni się w ciąg krwawych kabaretowych skeczy.
-
Dalekie echa pierwszego "Pitbulla", którego z pierwowzorem łączy niestety tylko tytuł.
-
Niby obciach, a jednak trudno oderwać wzrok od ekranu.
-
Ciekawych i złożonych postaci kobiecych w nowym "Pitbullu" nie ma.
-
Kino sensacyjne, w którym komedia miesza się z dramatem. Kilka makabrycznych scen, autentyczni bohaterowie i inna perspektywa - to właśnie udało się stworzyć Patrykowi Vedze. O wiele lepszy niż pierwsza część, ale zupełnie inny niż serial.
-
Znacznie słabszy niż "Nowe porządki". Brak tu tej werwy, emocji i polotu.
-
Porcja świetnej rozrywki, którą każdy fan kina sensacyjnego skonsumuje z przyjemnością.
-
Dostajemy jedynie mierną powtórkę z "rozrywki", bo jeszcze mniej groźną, mniej interesującą i bardziej niezrozumiałą.
-
Cały dyptyk emanuje niezdrową energią. Jest wykwitem nie tyle myślenia magicznego, ile populistycznego, pożyczonego prosto z brukowca.
-
Kino nachalne, niechlujne, wulgarne, prostackie, od początku nastawione wyłącznie na zarobienie milionów złotówek.
-
Patryk Vega robi całkiem przyzwoite męskie kino, które potrafi zauroczyć, ale tylko wtedy, gdy wyłączymy logiczne myślenie i damy mózgowi spokój na okrągłe dwie godziny seansu.
-
Ogląda się z niesłabnącym zainteresowaniem.
-
Chaotyczny i posiada zbyt dużo wątków. Właściwie wszystkie one są w pewien sposób ciekawe, ale żaden z nich nie jest tak w zasadzie rozwinięty do końca.
-
Choć miło się ogląda dobrze znane już twarze, to ich historie pozostają tylko śmiesznymi gagami zakłócającymi rozwój akcji.