Entuzjasta Gier
Źródło-
Twórcy Pan Samochodzik i templariusze sami nie widzieli, co chcą nakręcić: film szpiegowski, przygodowy, młodzieżowy czy komedię. Wyszedł im przez to niestrawny miszmasz, niepasujących do siebie stylów, bez żadnego związku z materiałem źródłowym.
-
Film jest jedną z najlepiej ocenianych krótkometrażówek w historii i bez wątpienia najlepszym filmem z Punisherem.
-
Jest wypełniony akcją i brutalnymi scenami, jednak scenariusz nie angażuje, a główny antagonista bardziej śmieszy, niż straszy
-
To film z dużym potencjałem, który został zmarnowany przez kiepski scenariusz, brak spójności i dziwaczne, niepasujące do reszty filmu sceny.
-
Mimo pewnych niedostatków i odstępstw od materiału źródłowego film z Dolphem Lundgrenem oddaje ducha komiksu lepiej niż wiele innych filmów Marvela.
-
Twórca AVGN: The Movie próbował nakręcić film "tak zły, że aż dobry", niestety wyszedł mu film po prostu zły.
-
To kryminalny odpowiednik letniego blockbustera. Jeśli wyłączymy myślenie, możemy się całkiem dobrze bawić, jednak jeśli zaczniemy się zastanawiać nad motywacjami postaci, nieprawdopodobnymi zbiegami okoliczności i dziurami fabularnymi wielkości drzwi od stodoły dojdziemy do wniosku, że fabuła była pisana na kolanie.
-
Porażająco nudny i niepotrzebny.
-
Może i nie ma zbyt wiele wspólnego z dotychczasową serią, jednak jest wystarczająco krwawy i rozrywkowy, aby zapewnić niemal dwie godziny dobrej zabawy każdemu miłośnikowi horroru.
-
Od strony aktorskiej film nie zawodzi, jednak fabuła jest bardzo przewidywalna.
-
To nie tylko jeden z najgorszych sequeli, ale i najgorszych filmów w historii.
-
Wykonaniem przypomina wiele klasyków z epoki VHS. Aktorstwo jest przyzwoite, fabuła intrygująca, a klimatu zbliżonego do innych adaptacji Kinga nie brakuje.
-
Oprócz kilku niepokojących scen i dobrego aktorstwa film nie ma nic ciekawego do zaoferowania.
-
Jedna z największych niespodzianek tego roku.
-
Dzieło pozbawione inwencji, emocji i dobrego aktorstwa.
-
Marvel próbuje upchnąć zbyt dużo postaci i wątków w zbyt krótkim filmie.
-
Pozbawiony klimatu, oryginalności i logiki.
-
Dobrze zagrany, solidnie wyreżyserowany, trzymający w napięciu thriller.
-
Nie jest najgorszym filmem w karierze Neesona, jednak jest filmem, o którym szybko zapomnimy.
-
To film z niedopracowanym scenariuszem, jednowymiarowymi postaciami i przeciętnym aktorstwem.
-
Fabuła trzyma w napięciu, pojawiają się liczne zwroty akcji, a zwieńczeniem jest przewrotny i zaskakujący finał.
-
Matt Reeves ewidentnie miał pomysł jak wyróżnić się na tle poprzedników i zrobić coś oryginalnego, niestety nie dopracował swego dzieła w pełni.
-
Tandetne kino zemsty w komiksowej estetyce z kilkoma udanymi scenami akcji.
-
Jeśli lubicie wolniejsze tempo pierwszych odsłon, nowa wersja może przypaść wam do gustu. Jeśli jednak bardziej cenicie aspekt rozrywkowy, lepiej pozostać przy starej wersji, gdyż nowa została tego niemal całkowicie pozbawiona.
-
Kiepski casting, wymuszone dialogi, przewidywalny scenariusz i tandetne efekty specjalne powodują, że film ten jest niewiele lepszy od poprzednich adaptacji Resident Evil.
-
Nie jest najgorszym filmem hinduskiego reżysera, jednak do czołówki jego dokonań na pewno się nie zalicza.
-
Mimo kilku błędów fabularnych jest to jeden z lepszych filmów akcji 2021 roku.
-
Oprócz licznych nawiązań do poprzedniej części, film nie ma nic do zaoferowania.
-
Przełamuje swego rodzaju tabu, porusza ważne kwestie i choć przepełniony żalem i bólem, to jednak bez wątpienia zasługuje na najwyższe noty za przejmujące i realne sceny.
-
Zarówno miłośnicy urokliwego Clooney'a, jak i filmów sci-fi powinni być zadowoleni.
-
Kiczowaty, nudny i przydługi sequel, który żeruje na nieoczekiwanym sukcesie poprzedniej części.
-
Pełna niepokoju historia bazująca na emocjach głównych bohaterów wciąga tak bardzo, że nie sposób się od niej oderwać.
-
Zamiast trzymać w napięciu, trzyma się raczej utartych schematów.
-
Nie jest może najgorszym filmem o zombie w historii, ale jest dziełem przeraźliwie przeciętnym. W filmie nie ma ani krzty oryginalności. Peninsula bardziej przypomina koreańską wersję "Resident Evil", niż swojego sławnego poprzednika.
-
Znakomity powrót Richarda Stanleya i zarazem jedna z lepszych adaptacji dzieł Samotnika z Providence.
-
Filmowe śmietnisko. Nie sprawdza się ani jako kino akcji, szpiegowskie czy film o płatnym zabójcy. Nie sprawdza się nawet jako b-klasowy guilty pleasure.
-
Tani b-klasowiec produkowany z myślą o VOD i koszach na przecenione DVD. Trochę szkoda, że Stallone nie zostawił tej postaci w spokoju.
-
Nawet jak na standardy adaptacji gier komputerowych Silent Hill: Apokalipsa to dzieło wybitnie złe.
-
To film, w którym pierwszoligowi aktorzy zmagają się z drugoligową reżyserią i trzecioligowym scenariuszem. Nie jest to może poziom ostatnich dzieł Patryka Vegi, jednak na pewno nie jest to poziom dawnego Pasikowskiego.
-
Nie jest filmem całkowicie złym, jednak przez cały czas czegoś w nim brakuje. Parę żartów bawi, a reszta jest nietrafiona. Sceny akcji są ok, jednak czasami przeciwnicy zbyt szybko padają. Wątki feministyczne są wciśnięte zbyt nachalnie. Motywacje postaci nie istnieją. Pozostaje nam więc prawie dwie godziny kopania się po twarzach, co szybko się staje nudne.
-
Solidny kryminał bawiący się konwencją klasyków gatunku, a zarazem składający im hołd. Film jest zagrany rewelacyjnie, ma bardzo dobry scenariusz i przez większość czasu trzyma w napięciu.
-
Znakomita obsada i scenariusz, zabawa gatunkami oraz bardzo mocne przesłanie na temat współczesnego społeczeństwa robią z Parasite nie tylko najlepszy film w dorobku Bong Joon-ho, ale i najlepszy film 2019 roku.