Kosiarz umysłów

King nieźle się wkurzył i szybko jego nazwisko z produkcji usunięto.
Coś w sobie ma, przynajmniej na początku wygląda to na niezłą fantastykę naukową. Z minuty na minutę coraz jednak więcej bzdur i typowy schemat pt. "Jestem bogiem, jestem świrem, popamiętacie mnie".
Szkoda, że to tak się skończyło, choć ciekawe zakończenie filmu zaliczam na plus. Podobało mi się.

"Od tej chwili masz w głowie kosiarza. Już się od niego nie uwolnisz!".

Klimatyczny thriller z elementami Sci-Fi , luźno oparty na opowiadaniu Stephena Kinga. Fakt , mocno się już zestarzał , zwłaszcza pod względem technicznym ale nadal ogląda się go nie najgorzej a Jeff Fahey w roli upośledzonego umysłowo ogrodnika który , przeistacza się w niebezpiecznego geniusza komputerowego jest całkiem niezły.