ajaccio
Użytkownik-
7.5 Sprytnie schowali główną bohaterkę między niesamowicie charyzmatycznymi postaciami przez co film nabrał kolorów i sprawił, że będzie chciało się wracać szczególnie do cudownej Florence i Davida Harboura. Ostatnia sekwencja na dużym ekranie robi niesamowite wrażenie, ale szkoda trochę niedopracowanych efektów
-
Okropna, nieumiejętnie zrobiona papka. Z jednej strony jak to Spike Lee bierze na warsztat poważne problemy czarnoskórych mieszkańców Ameryki, ale z drugiej robi z tego filmu Kac Vegas w Bankoku. Patrzcie był żołnierz ma PTSD hehe, o a teraz stare pryki idą do dżungli, ale wiecie hehe są stare. A teraz przyjedzie biały pseudoTrump hehe. No żenada po prostu. Montaż i reżyseria tego filmu zawalają na całej długości. Zlepek losowych klisz momentami
-
Bardzo solidny film z genialnymi momentami. Historia wciąga od samego początku, a Polański błyszczy reżyserskim geniuszem. Na minus trochę efekty specjalne i uproszczenia w scenariuszu, które czasem zbyt mocno wybrzmiewają w dialogach
-
The Other Lamb jest niczym Wielkanocny żurek. Piękny, podany w bochenku chleba, ale już z pierwszą łyżką wiemy, że kucharza zapomniał doprawić. Trzymam kciuki, żeby Szumowska trafiła kiedyś na dobry scenariusz
-
Jest dobrze. Typowy B klasowy slasher, ale zrobiony z miłości do gatunku przez bardzo sprawnego reżysera. Tylko to marne aktorstwo Wieniawy psuje całość
-
Słabiutko. Ani ciekawy, ani zabawny. Jedyna interesująca postać to bohater Ewana McGregora i to jedyna postać o której chciałbym zobaczyc solowy film
-
Amerykański sen na ziemii polskiej. Wykonanie jedno z najlepszych w historii polskiej kinematografii
-
CALIFORNIA DREAMIN' i długo długo nic. Nie potrzeba wielu słów, aby porozumieć się w tym dusznym świecie
-
Krzyk rozpaczy, ale jakże subtelny i kameralny. Pełna dysonansu opowieść o potrzebie uczucia w tym zapracowanym świecie
-
Mówi o ważnym temacie, ale traktuje widza jak debila. To nie błyskotliwy Big Short, a nudne best of stacji Foxa
-
To jeden z tych filmów, który każdy powinien w życiu obejrzeć
-
Kolejne podejście do Triera i kolejna porażka. Oryginalna historia z dużym potencjałem, ale dla mnie to uprawianie pustych frazesów
-
Typowy Spielberg - zaczyna fajnie, ma jakiś pomysł, a potem film się wykoleja
-
'Wzruszająca muzyka'. Proszę państwa o to Tom Cruise jedzie na wózku. Patrzcie jaki biedny chlip. Teraz ujęcie na flagę, a teraz na płaczące kobiety. Pathetic
-
Pacino gra typowego Clinta Eastwooda i robi to po mistrzowsku
-
Sam pomysł mozaikowej opowieści bardzo dobry, ale niestety scenariusz jest bardzo słaby. Postacie tak proste i stereotypowe, że to aż drwina
-
Eastwood jednak potrafi czasem przełamać schemat. Chyba najlepszy jego film
-
Bycie sędzią fajna sprawa. Co scenę wali sobie drina na zapleczu
-
Jest okej, ale Kubrickowi do pięt nie dorasta. Skok na kasę fanów, aniżeli ciekawa i warta opowiedzenia historia
-
Zdecydowanie za krótki, żeby w pełni oddać historie. Niektóre wątki są zbyt chaotyczne. Poza tym wspaniała muzyka i piękny epicki klimat
-
Czy film o pilocie świni walczącej z piratami może być romantyczny? Otóż tak
-
Klasyka w stylu "wieczory z Polsatem". Niby nic wielkiego, ale wraca się do takich filmów nie raz
-
W sumie to bardziej film sportowy niż wojenny. Rosyjska ruletka na olimpiadzie soon
-
-
Początek mnie znudził, ale potem dobrze się rozkręca. Adam Sandler gra świetnie i sprawia, że zacząłem się stresować bardziej niż on w filmie
-
Nudno i schematycznie, a szkoda bo brakuje takich klasycznych kryminałów. Norton i reżyseria nie idą ze sobą w parze
-
Mocne, surowe i prawdziwe kino. Aborcja jako pole rozważań nad egoizmem, poświęceniem, strachem i obowiązkiem
-
Współczesny Malick wyciągnąłby ten film na 10/10. Zdecydowanie za krótki
-
Russell to dobry rzemieślnik, ale scenariuszowo momentami nieciekawie
-
Romantyczna opowieść, kino klasy B i buntowniczy Nicholas Cage w skórze węża. Przepis na Złotą Palme w Cannes
-
Szkoda, że Mendes nie wyciska ze scenariusza 100%, ale i tak świetne kino
-
Najbardziej "normalny" fabularnie Lynch okazuje się tym najnudniejszym
-
Buddy film z DeNiro, tego jeszcze nie widziałem
-
-
-
U nas cichutko, a za granicą nagrody lecą do worka. No i słusznie, że lecą bo ten film zasłużył na nie chociażby przez swoją nietuzinkowość