Nastoletni partyzanci pilnują amerykańskiej zakładniczki gdzieś w górach w Ameryce Południowej.
- Aktorzy: Sofia Buenaventura, Julián Giraldo, Karen Quintero, Laura Castrillón, Deibi Rueda i 7 więcej
- Reżyser: Alejandro Landes
- Scenarzyści: Alejandro Landes, Alexis Dos Santos
- Premiera kinowa: 7 lutego 2020
- Premiera światowa: 26 stycznia 2019
- Ostatnia aktywność: 14 lutego
- Dodany: 17 lutego 2019
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Gdy absurdalna utopia już na dobre pogrąży się w chaosie, Monos stawia dość błyskotliwy wniosek, zostawiając nas z możliwością dopisania sobie kolejnego rozdziału dla kilku bohaterów. Mimo że Landes unika tłumaczenia szczegółów ekranowego konfliktu, Monos mocno sugeruje, że nawet jeśli partyzanci uciekną z dżungli, reszta kraju nie zaoferuje im wcale bezpiecznego schronienia.
-
Nie daje spokoju. I dobrze. Jedna z najciekawszych premier ostatnich miesięcy powstała, by wytrącić z marazmu.
-
Zamiast pewnej doraźności twórca oferuje rodzaj współczesnej baśni, która, mimo że ma za przedmiot lokacje diametralnie odległe od europejskich kontekstów kulturowych, to jednak jako referencje wskazuje choćby wyraźny cytat z opowieści o Śnieżce i krasnoludkach autorstwa braci Grimm. Tym, co jednak przede wszystkim buduje klimat percepcji filmu, jest narkotyczny wręcz entourage uzyskany tak za pomocą mglistych zdjęć, jak i przede wszystkim hipnotycznej muzyki Mica Levi.
-
Świetnie zrealizowany, znakomicie zagrany, trzymający w napięciu, a na dodatek mądry i unikający tanich morałów. Całość dopełnia świetna ścieżka dźwiękowa.
-
Widać w tym filmie jak na dłoni, że dla Landesa kino służy prowadzeniu intrygujących poszukiwań formalnych i eksperymentów. Są tu obrazy wykręcone, abstrakcyjne i powiedzmy narkotyczne, ścieżka dźwiękowa Mikiego Levi - autora rewelacyjnych kompozycji znanych z "Pod skórą" i "Jackie", wypełnionych po brzegi kolażem dziwacznych dźwięków - tylko potęguje rozedrganą, mroczną i nerwową atmosferę tego filmu.
-
Wprawia na początku w osłupienie, by z biegiem czasu powoli rozczarowywać. Fascynująca sfera audiowizualna w połączeniu z surowym spojrzeniem na zmilitaryzowaną dziatwę budzą jak najgorsze skojarzenia, wywołując poczucie dyskomfortu i niezgody na zaprezentowaną rzeczywistość.
-
Nic dziwnego, że Monos obsypano deszczem nagród - od Sundance po Buenos Aires, reprezentować ma też Kolumbię w potyczkach oscarowych. Imponująca jest tu przede wszystkim umiejętność stworzenia świata zupełnie przez widza nierozpoznanego, radykalnie obcego, w którego regułach stopniowo musi się zorientować.
-
-
Recenzje użytkowników
-
specyficzne w formie i treści, ale trudno zjadliwe, recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/2020/02/27/„Monos”-–-paramilitarne-dzieci-ocena-510