Jerzy Kiryczuk
Krytyk-
Osobiście uważam, że to idealny przykład serialu z kategorii 7 na 10. Nie było to nic wybitnego, ale zarazem dało mi dużo zabawy i lekkości podczas seansu. Podejrzewam, że negatywne opinie mogą wynikać z faktu, że najsłabszy jest początek, ale z czasem robi się coraz lepiej. Jeśli przejdziecie przez wstępne zażenowanie, dostaniecie coś, co powinno zapewnić sporo radości.
-
Wciągnął mnie od pierwszej minuty i trzymał do samego końca. Świetnie działający motywami grozy, budujący sympatię zarówno do protagonisty, jak i sporej grupy postaci drugoplanowych, a także pięknie wykonany.
-
To moim zdaniem tytuł, który wychodzi poza tradycyjną definicję gatunku roguelike i robi to znakomicie. Ta pozornie prosta produkcja jest bardzo złożona i pozwoli każdemu graczowi odnaleźć styl rozgrywki odpowiedni dla niego.
-
To produkcja, w której każdy odnajdzie coś dla siebie i dostosuje pod swój styl grania, niemniej nie wiem, czy nie znajdą się osoby, które odbiją się od niej, zanim zdążą ją dobrze poznać. Mnie gra wciągnęła, mocniej niż się spodziewałem, głównie za sprawą na pierwszy rzut oka prostej logiki, która pozwalała na szybkie wskakiwanie na krótkie sesje. Zdecydowanie polecam każdemu, kto szuka rozrywki na wiele godzin, do której można wchodzić i z której można wychodzić praktycznie od ręki.
-
Zdecydowanie nie byli najlepszym horrorem, jaki widziałem w zeszłym roku. Nie byli też tak kreatywni i innowacyjni jak część konkurencji, niemniej są jednym z trzech tytułów tego gatunku, które na pewno zapadły mi w pamięć i mnie urzekły.
-
Pomimo że na 90% tej recenzji składa się wymienianie wad, to mimo wszystko oglądało mi się ten film z wielką przyjemnością. I to jest główny powód, dla którego postanowiłem wam o nim opowiedzieć. Miałbym problem, by wprost zasugerować wam wybranie się na niego do kina, ale jeśli macie Disney +, to śmiało możecie go obejrzeć.
-
Fenomenalna produkcja z psującym wszystko finałem. Niemniej niezależnie od tego jest to kawał wspaniałego kina ze scenariuszem, reżyserią, a także grą aktorską na bardzo wysokim poziomie.
-
To tytuł, który cierpi na sporo malutkich bolączek, ale to, co jest jego rdzeniem rozgrywki, realizuje na najwyższym poziomie. Z tej recenzji można by odnieść wrażenie, że mi się nie podobało, ale tak naprawdę jestem zachwycony tym tytułem i poświęcę na niego pewnie jeszcze sporo godzin, żeby stawać się coraz lepszym. Największą wadą jest dla mnie ten toporny interfejs wieloosobowy, bo pozostałe elementy to dodatki niemające realnego wpływu na rozgrywkę.
-
Ogólnie produkcja stoi na bardzo wysokim poziomie, jeżeli chodzi o warsztat artystyczny. Świetnie dobrane lokacje, praca kamery, pojedyncze kreatywne ujęcia, szerokie wiejskie kadry, a do tego wszystko okraszone fenomenalną muzyką. Każdy z elementów bardzo mocno wpływał na budowę klimatu i nastroju.
-
Jest kolejnym genialnym dziełem Eggersa. Techniczna doskonałość, genialnie dobrana ekipa aktorska, która doskonale wie, co ma zrobić, mnóstwo narracji i uwielbienie dla folkloru. Te filmy nie potrzebują być zrozumiałe, nie potrzebują wielowątkowej, bogatej fabuły, by zachwycać.
-
Nie jest filmem wybitnym, ale na pewno ciekawym i wciągającym. Wydaje mi się, że zasłużenie otrzymał wszystkie nominacje do Oscarów, bo to zdecydowanie mocne punkty tej produkcji.
-
To serial, na który ja i pewnie wielu innych fanów twórczości Lovecrafta czekało bardzo długo. Pomimo że "Lovecraft Country" fajnie przedstawiało potwory, majestatyczne obiekty i grało grozą, to zabrakło tam prostej elementarnej intrygującej zagadki. W tym wypadku balans między wszystkimi znaczącymi elementami został świetnie zachowany. W połączeniu tego z wielowątkową historią, świetną grą aktorską i ciekawymi postaciami uświadczyliśmy przepis na hit.
-
Pomimo wielu obaw okazał się wspaniałym filmem, z jednej strony stojącym na własnych nogach, a z drugiej składającym piękny hołd oryginałowi. Fani dostali dokładnie to, czego mogliby oczekiwać. Jest to definitywnie najlepsza część od pierwowzoru.
-
To idealny przykład filmu, który polaryzuje swoją widownię. Jedni go kochają, inni nienawidzą. Można by rzec, że to jakaś metafora rzeczywistego domu mody. Pod warstwą lekko ciągnącej się nudy jest w tej produkcji świetna muzyka, popisy aktorskie i sporo klimatu. Uważam, że mimo wszystko należy dać jej szansę.
-
Na pewno nie jest filmem perfekcyjnym. W pewnym aspekcie powiedziałbym, że jest trochę gorszy od "Baby Driver", ale to nadal świetna produkcja, której seans sprawił mi wiele przyjemności, a podziwianie tylu fenomenalnych aktorów, którzy obcują wśród pięknych, a co najważniejsze kreatywnych efektów wizualnych było wspaniałym doznaniem.
-
To mimo wszystko lekkie zaskoczenie dla mnie. Pomimo świetnego zwiastuna i gwiazdorskiej obsady, nie spodziewałem się zarówno tak fenomenalnego, jak i kameralnego widowiska.
-
Nie miałem żadnych oczekiwań wobec tego filmu, a wręcz byłem nastawiony pesymistycznie, a zostałem kompletnie zaskoczony. Zwarta i ciekawa fabuła, fenomenalne sceny walki, zapierające dech w piersiach efekty specjalne i to wszystko przy akompaniamencie świetnej ścieżki dźwiękowej.
-
Jest niewątpliwie filmem specyficznym, który nie podejdzie każdemu. Mimo wszystko uważam, że tę produkcję powinno obejrzeć jak najwięcej osób. Głównym powód to odejście od klasycznej formuły gatunku i zaprezentowanie nowego sposobu tworzenia w ramach fantasy.
-
To naprawdę kawał dobrego serialu. Oczywiście ma on swoje minusy, ale nikną one pod znakomitymi występami aktorskimi, gęstym klimatem i wciągającą intrygą kryminalną. Mimo że rozgryzienie jej poszczególnych elementów nie jest trudne, sam finał zaskakuje i za sprawą swojej efektowności pozostawia widza z otwartymi ustami.
-
Nie jest to film bez wad, a te występują głównie w warstwie scenariuszowej, ale cieszę się, że to był mój pierwszy seans po otwarciu kin. Fakt, sama produkcja mogłaby być minimalnie krótsza, ale nie przeszkadza to aż tak, gdy ogląda się wspaniałe popisy aktorskie i kreatywne pomysły twórców. Nie będę oryginalny, jeśli powiem, że jest to bardzo dobry film, a przy tym średni prequel.
-
Nie jest najlepszym filmem, jaki widziałem. Nie powiem, żebym oglądał go też z pełną uwagą. Jest to jednak całkiem przyjemny film, który można obejrzeć w leniwe popołudnie. Obsada aktorska bardzo podnosi jakość całości i wizualnie jest to bardzo ładna produkcja.
-
Wzięło mnie kompletnie z zaskoczenia. Cieszę się, że nie przegapiłem tej fenomenalnej produkcji przez swoją ignorancję.
-
Krótki, zabawny, bardzo dobrze napisany serial.
-
Spodziewałem się złego serialu, albo mocno średniego, a dostałem całkiem przyjemny nastoletni dramat. Podkreślam ów fakt, bo gatunek ten rządzi się swoimi prawami, które nie każdemu podejdą. Najbardziej zaskoczony byłem tym, jak dobrze radzi sobie obsada aktorska, ale chciałbym zobaczyć więcej. Ostatecznie polecam i czekam na drugi sezon, bo pierwszy zostawił spore pole do rozwoju i poprawy niedorzeczności niektórych wątków.
-
Jestem pod wrażeniem pracy wykonanej przez ekipę Insomniac Games. Istnieje wiele czynników świadczących o jakości produkcji - wykonanie techniczne, oprawa audiowizualna, pomysł, fabuła.
-
Jest serialem dosyć mocno specyficznym, który swój sukces zawdzięcza momentowi, w którym wyszedł. Taka dawka przesłodzonego i wyidealizowanego wizerunku świata mocno zadziałała na widzów, w tym na mnie. Niestety zapowiedziano już drugi sezon i obawiam się, że to, co zostanie zaprezentowane, nie zadziała już tak dobrze w przyszłości.
-
Zespół Team 17 ponownie dostarczył jakościowy produkt. Po fenomenalnej serii "Worms" stworzyli kolejny bardzo grywalny tytuł, który wciąga na mnóstwo godzin i daje sporo radości.
-
To bardziej przygodowy film dla młodzieży niż kryminał. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to pozycja zrealizowana na bardzo wysokim poziomie. Gra aktorska, ujęcia, kostiumy po prostu cieszą oko i dają radość z seansu. Produkcji brakuje troszkę mięska w warstwie fabularnej, ale jest to umiejętnie niwelowane za sprawą ciekawych zabiegów filmowych. Chociaż w filmie nie brakuje oklepanych motywów, to ja z seansu jestem bardzo zadowolony i zachęcam, by dać "Enoli" szansę.
-
Był dla mnie bardzo pozytywną niespodzianką. Jest to fajny tytuł do zabawy w parze lub w większym gronie. Nie zrzuci on z podium "Overcooked", ale zdecydowanie warto dać mu szansę.
-
Nie jest do końca takim tytułem, jakiego oczekiwałem. To bardzo ciekawa obietnica tego, co mogłoby być, gdyby twórcy mieli większy budżet. Niemniej wypada dać tej grze szansę. Ja, pomimo wszelkich wad produkcji, bawiłem się doskonale i wbiłem wszystkie osiągnięcia, co u mnie jest rzadkim wyczynem.
-
Nie jest to stricte propozycja jedynie dla fanów piłki nożnej, bo każdy w tej produkcji odnajdzie coś dla siebie. Kiedy po raz pierwszy uruchamiałem ją na Netflixie, nie miałem żadnych oczekiwań, jednak, pierwotnie mający służyć tylko jako tło do pracy, szum pochłonął mnie bezpowrotnie do samego końca. Szczęśliwie dla mnie, nie przyszło mi na niego długo czekać, bo jest to sześcioodcinkowy miniserial z zamkniętą fabułą.
-
Jest tytułem ciekawym, ale w żaden sposób rewolucyjnym. Wszystko, co prezentuje, jest na przyzwoitym poziomie, ale nie wyróżnia się ponad konkurencje. Warta odnotowania jest fizyka w grze, która dodaje dużo rozrywki do tej produkcji.
-
Łapiąca historia, świetna mechanika, rozgrywka, która sama się napędza. To wszystko okraszone piękną pixel artową grafiką oraz cudowną ścieżką dźwiękową.
-
W śnieżną noc jest filmem, który można obejrzeć, ale nie jest to wysokiej jakości kino. Scenariusz wygląda, jakby miał pomysł na kilka wątków, ale niewystarczająco, by stworzyć pełnoprawną produkcję, więc dopisano na szybko dodatkowe. Na pewno dużo więcej można było spodziewać się po obsadzie, która wypada miernie, a smutne jest, że najlepsi członkowie obsady grają bez przekonania.
-
Choć film nie okazał się tym, czym spodziewałem się, że będzie, nadal jest to produkcja na dosyć wysokim poziomie. Intencjonalnie nie nazywam jej tutaj fanowską, ponieważ w porównaniu do pewnych hitów wyświetlanych w kinie jest ona na o wiele wyższym poziomie.
-
Nie potrafię wprost ocenić tego filmu. Z jednej strony jestem zachwycony tym, co robi dobrze, z drugiej bardzo zirytowany tym, co robi źle. Jedno jest pewne - kino superbohaterskie potrzebuje wyrwania z blockbusterowego kina akcji, a Joker jest krokiem w tym kierunku.
-
Problemy techniczne i patrzenie przez kontekst poprzedniego tytułu studia, od którego ten się znacząco odróżnia problemy techniczne spowodowały poirytowanie niepozwalające się w pełni cieszyć tą produkcją. Jeśli jednak odłoży się te mankamenty na bok, to kawał przyjemnej gry, z ciekawymi mechanikami i przyjemną historią, mogącą zataczać interesująca koła, których jeszcze nie odkryłem.
-
Przedstawiona historia wciąga, zapiera dech w piersiach oraz przekazuje bardzo ciekawe morały o stracie, smutku i przyjaźni. Pomimo niskiego budżetu całość stoi na fenomenalnym poziomie wykonania, jakiego bym się nie spodziewał. Tego typu produkcji, tak starannie zrealizowanych, z przyjemną do zabawy mechaniką, potrzebujemy zdecydowanie więcej na rynku.
-
Finał "Człowieka z Wysokiego Zamku" bardzo mnie zawiódł i pozostawił dokładnie z takim samym poczuciem jak "Gra o Tron". Jak to było w piosence: "to już koniec i nie wróci więcej" i tego życzę, by nie wracać więcej do tego sezonu, a pamiętać trzy pierwsze, które były znakomite. Słaby scenariusz, nowe nieciekawe wątki, niewykorzystany potencjał aktorów. To wszystko raziło i bolało fana zarówno serialu, jak i książki.