-
Świeżynka, która może niejednemu przypaść do gustu. A raczej - niejednej. Bo skoro jesteśmy już przy stereotypach, to nie ma co ukrywać, że serial ten stworzony został raczej dla kobiet. Nie ukrywam jednak, że ostatecznie można się przy nim w jakiś sposób nieźle bawić i zrelaksować. Odpocząć, nie myśleć. Najpierw jednak trzeba zapomnieć o apetycie na coś ambitnego i pozwolić sobie na małe guilty pleasure.
-
Jakby nie było, ogląda się to miło. Od razu człowiek czuje, że jakby tylko chciał, też może wszystko.
-
Krótki, lekki i niesamowicie wciągający. Brakuje mu wyrazistości, ale potrafi szczerze rozbawiać i na każdym kroku zachwyca widokami. Wystarczy obniżyć trochę oczekiwania i można oglądać.
-
Można powiedzieć, że to "kobiecy serial", albo przyjemne uzupełnienie domowej randki, jako seans w tle do wina i przekąsek. Możemy natomiast zapewnić, że tytuł ten świetnie sprawdzi się na typowo babskie wieczory, bo przecież zawsze miło jest popatrzeć na to, jak wygląda romantyczne życie w wielkim świecie.
-
To z pewnością typowo eskapistyczny serial, który przynajmniej na chwilę może oderwać widza od trudów codzienności i jesieni za oknem, choć trzeba przyznać, że nie każdemu przypadnie do gustu. Równocześnie nie należy się oszukiwać - niesięgnięcie po tę pozycję raczej nie sprawi, że w naszym filmowym życiu będzie czegoś brakować. To raczej jeden z tych seriali, po które sięgamy, by przez chwilę poczuć się lepiej, ale zapominamy o nim równie szybko, jak je binge-watchujemy.
-
- Małgorzata Czop
-
S03
Dostajemy wszystko to, co znamy i z pewnością nie będziemy zawiedzeni.
-
Niektórzy mogliby nazwać ten serial wręcz banalnym. Jednak tak pozytywny odbiór może tylko świadczyć o tym, jak bardzo każdy pragnie podobnych przygód - ale takich... spokojnych. "Emily w Paryżu" jest niczym wielowarstwowy tort. Raczej większość chce go posmakować, nie tylko oglądać, a chwile rozkoszy pozostają jeszcze na długo po spożyciu słodkości.
-
Jest serialem dosyć mocno specyficznym, który swój sukces zawdzięcza momentowi, w którym wyszedł. Taka dawka przesłodzonego i wyidealizowanego wizerunku świata mocno zadziałała na widzów, w tym na mnie. Niestety zapowiedziano już drugi sezon i obawiam się, że to, co zostanie zaprezentowane, nie zadziała już tak dobrze w przyszłości.