
- 92% pozytywnych
- 13 krytyków
- 88% pozytywnych
- 26 użytkowników
Islandia, X wiek. Książę Wikingów szuka zemsty na mordercach ojca.
- Aktorzy: Nicole Kidman, Claes Bang, Willem Dafoe, Anya Taylor-Joy, Alexander Skarsgård i 15 więcej
- Reżyser: Robert Eggers
- Scenariusz: Robert Eggers, Sjón Sigurdsson
- Premiera kinowa: 22 kwietnia
- Ostatnia aktywność: 24 maja
- Dodany: 9 lutego 2020
-
8.3Bardzo pozytywnie oceniony przez krytyków
-
92%pozytywnych
-
13krytyków
-
13recenzji
-
12ocen
-
11pozytywnych
-
1negatywna
-
-
7.0Pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
88%pozytywnych
-
26użytkowników
-
6recenzji
-
25ocen
-
22pozytywne
-
3negatywne
-
-
Recenzje krytyków
-
Bez żadnych wątpliwości trzeci obraz Roberta Eggersa jest dziełem absolutnie wybitnym i jednym w swoim rodzaju, które jeszcze przez dekady będzie inspirowało filmoznawców i ekspertów. W tym momencie pozostaje mi jedynie serdecznie zachęcić Was do seansu, koniecznie w kinie z możliwie najlepszym projektorem i rozkoszowania się krwawą ucztą wizualną połączoną z perfekcyjnym scenariuszem.
-
Uczta wizualna. Od tego filmu trudno oderwać wzrok. Wszystko dzięki zdjęciom autorstwa Jarina Blaschke, który pracuje z Eggersem przy każdym filmie. Operator nie zawodzi i tym razem. Brawa należą się także całemu pionowi artystycznemu odpowiedzialnemu za scenografię, ponieważ wygląda ona wyśmienicie. Dzięki tej dbałości o szczegóły widz od pierwszych minut wsiąka w ten świat. Do tego jeszcze dochodzi świetna muzyka, która w wielu miejscach jeszcze bardziej podbija klimat grozy.
-
Jest nakręcony perfekcyjnie, bo przecież Robert Eggers jakiej historii się nie tknie, to zawsze z pietyzmem podchodzi do kreowanych przez siebie światów. Nie każdemu pasuje ten charakterystyczny styl i pielęgnowany przez niego slow burning, ale po dwóch doskonałych obrazach, a teraz trzecim, wiemy, że to podpis autora.
-
Najbardziej przystępny film w dorobku Eggersa, który nie stępił swojego autorskiego sznytu. Produkcja historyczna w pełni odtwarzająca nie tylko rekwizyty oraz dekorację, lecz mentalność tego okresu. Brutalnego, bezwzględnego, szorstkiego i surowego.
-
Reżyser głęboko schował artystyczne zęby. Niczego jednak nie osiągnął w zamian. Film jest za mało ekscytujący na standardy blockbusterów i zbyt intelektualnie czy nawet emocjonalnie wątły dla fanów ambitnych produkcji.
-
Fantastyczna mieszanka dopracowania wszystkich elementów kinowego rzemiosła, która tworzy na ekranie piękną mozaikę krwi, abstrakcji i krajobrazów.
-
W snuciu swej doskonale znanej wszystkim opowieści "Wiking" stawia zatem przede wszystkim na dopracowaną do perfekcji formę - i nawet jeśli scenariusz miewa momenty w których akcja zdaje się nieco zbyt wyraźnie wyhamowywać, a o jakichkolwiek niespodziankach właściwie nie ma tu mowy, wychodzi na tym zwycięsko.
-
Niewielu innych współczesnych twórców może poszczycić się tak dużym zaufaniem, by otrzymać od studia budżet wynoszący blisko sto milionów dolarów na artystyczne, niełatwe w odbiorze przedsięwzięcie. Można mieć wątpliwości, czy Amleth ostatecznie faktycznie zatriumfował, nie ma ich co do tego, że "Wiking" jest zwycięstwem kina autorskiego w realiach zdominowanych przez rebooty, spin-offy i requele.
-
Jest kolejnym genialnym dziełem Eggersa. Techniczna doskonałość, genialnie dobrana ekipa aktorska, która doskonale wie, co ma zrobić, mnóstwo narracji i uwielbienie dla folkloru. Te filmy nie potrzebują być zrozumiałe, nie potrzebują wielowątkowej, bogatej fabuły, by zachwycać.
-
"Wikinga" ogląda się z zapartym tchem, także dla tego, że ta prosta fabuła składa się z pojedynczych, kapitalnie wyreżyserowanych scen.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Jako coś do przeżycia w kinach wypada naprawdę dobrze, ale fabularnie jest nieco dziurawo i do tego brakuje trochę postaci.
-
dekapitacja symbolem tego filmu
recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/wiking-dekapitacja-ocena-6-10 -
Eggersa stać na więcej. Przeżywa się to super, ale wciąż mowa tu o prostej historii bez postaci i relacji. Oczywiście studio też niespecjalnie pomogło.
-
Gorszy, niż myślałem. Niektóre elementy mitologiczne (Yggdrasil) się nie kleją. No i zasadniczo to prosta historia jest... #(H)Amleth
A, no i średniowieczna piwniczka BDSM Willema Defoe to bardzo... ciekawe miejsce.
-
-
Wizualnie i dźwiękowo świetny. Pieczołowite odwzorowanie epoki. Świetne sekwencje pojedynków (zwłaszcza finałowa potyczka u bram Hellu). Zabrakło jednak trochę dopracowania fabularnego - brakuje trochę rozwinięcia relacji międzyludzkich (zwłaszcza między Amletem a Olgą) + jedna poważna wtopa fabularna.
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Eggersa stać na więcej. Przeżywa się to super, ale wciąż mowa tu o prostej historii bez postaci i relacji. Oczywiście studio też niespecjalnie pomogło.
-
Gorszy, niż myślałem. Niektóre elementy mitologiczne (Yggdrasil) się nie kleją. No i zasadniczo to prosta historia jest... #(H)Amleth
A, no i średniowieczna piwniczka BDSM Willema Defoe to bardzo... ciekawe miejsce.
-
Jako coś do przeżycia w kinach wypada naprawdę dobrze, ale fabularnie jest nieco dziurawo i do tego brakuje trochę postaci.