Sophie zachodzi w ciążę i poznaje historie z młodości swojej matki - szczególnie o czasie, w którym była ona w ciąży.
- Aktorzy: Lily James, Amanda Seyfried, Meryl Streep, Alexa Davies, Julie Walters i 15 więcej
- Reżyser: Ol Parker
- Scenarzysta: Ol Parker
- Premiera kinowa: 27 lipca 2018
- Premiera światowa: 11 lipca 2018
- Ostatnia aktywność: 30 grudnia 2023
- Dodany: 6 sierpnia 2017
-
Bawi w przebłyskach i bazuje na sentymencie do oryginału. Producenci przegapili chyba szansę na nakręcenie dwóch dobrych filmów. Powstał niespójny konglomerat, który przynosi tyle samo przyjemności, co rozczarowań.
-
Uczciwa i klarowna propozycja: ci, którzy chcą posłuchać piosenek zespołu ABBA w wykonaniu uznanych i wschodzących gwiazd kina, będą zachwyceni. Ci, którzy liczyli na rozbudowaną i emocjonalnie wciągającą fabułę, będą kręcić nosem.
-
Należy pamiętać, że jest to wyłącznie rozrywka na gorące letnie dni, która przyniesie chwile odprężenia, po czym błyskawicznie uleci z naszej pamięci. Nawet szybciej niż popcorn podjadany w kinowym fotelu.
-
Zanim pójdziecie na ten film, zaplanujcie dobrze wieczór. Bo z kina będziecie chcieli iść prosto na parkiet. Albo na jeszcze jeden seans.
-
Nie przekona sceptyków - i nie sprawi, że ci, którzy nie tolerują musicali staną się ich fanami. Wręcz przeciwnie - jeszcze podsyci ich wątpliwości. Natomiast ci, którzy zakochali się w oryginale, po raz kolejny dadzą się uwieść muzycznej magii Abby.
-
Tylko i wyłącznie dla piosenek i trafionej obsady.
-
W swoim gatunku to prawdziwy klejnot i jedna z mocniejszych propozycji ostatnich lat.
-
Nadal więc jest przaśnie, kiczowato, ale i humorystycznie, wzruszająco i podniośle. "Here We Go Again" mieni się wieloma barwami, choć wszystkie mają nienaturalny poblask i potrafią oślepić nieprzygotowanego widza.
-
Podobnie jak pierwowzór jest to słodka opowieść z odrobiną melancholii, wypełniona przebojami Abby. Całkiem przyjemna propozycja na lato, ale mimo gwiazdorskiej obsady, nie powala.
-
Kawał solidnego i prostego, a jednocześnie ciepłego i ludzkiego kina przy którym można szczerze się uśmiechnąć, a nóżka chodzi sama.
-
Ładne widoki i nie najgorsze sekwencje musicalowe, trochę wynagradzają masę niedoróbek. Jednak czy nie lepiej po prostu odpalić sobie jakąś płytę Abby, bądź obejrzeć jakiś ich wideoklip niż zachwycać się zdecydowanie uboższym wykonaniem?
-
Na pewno trafi w serca miłośników pierwszej części, bo urocza kiczowatość i słodycz znów wylewają się z ekranu.
-
Pomimo wspaniałego castingu, młodzi zaniżyli znacznie poziom wydarzenia. A sam film w rezultacie dużo lepiej prezentowałby się, gdyby twórca usunął wszelkiego rodzaju retrospekcje, a nam pozwolił zobaczyć kontynuację.
-
Piosenki szwedzkiej grupy Abba stały się już ponadczasowe. Powtarzane wielokrotnie mają już swoje miejsce w repertuarze światowym. Oba zaś filmy stanowią doskonałą odtrutkę na chandrę, szarość dnia codziennego.
-
Czysta przyjemność! Podczas oglądania filmu "Mamma Mia!" sprzed dziesięciu lat radowaliście się i płakaliście jak pułkownik Kwiatkowski na widok piersi Krysi? Będziecie się więc również doskonale bawić na kontynuacji, która jest udanym powrotem na wyspę miłości, gdzie należy spełniać swoje pragnienia, a zbyt długie rozmyślanie okazuje się błędem...
-
Całkiem niezły musical wymieszany z komedią. Główna w tym zasługa zmiany reżysera bo Ol Parker zdecydowanie lepiej od Phyllidy Lloyd rozumie definicję musicalu, która nie polega jedynie na powtarzaniu znanych nam już utworów, ale wykorzystywaniu ich zupełnie w innych aranżacjach, by dać na końcu pożądany efekt przyjemnej, ale uczuciowej rozrywki, pobudzającej widza swoją muzyką.
-
Za taką rozrywkę zawsze jestem w stanie zapłacić.
-
Jeżeli przymkniecie oko na niedoróbki i pójdziecie do kina z zamiarem świetnej zabawy to gwarantuję wam, że takową otrzymacie.
-
Wiem dobrze, że wielu widzów nie pójdzie do kina na "film dla bab i gejów" - i może i dobrze. Zostańcie w domach, niech ominie was zabawa! A ci, którzy się skuszą, obejrzą najsłodszy, najbardziej pozytywny, wzruszający, rozśpiewany tytuł tego roku.
-
Tutaj znajdziecie wszystko, co najbardziej pożądane w letnim kinie rozrywkowym. Mianowicie sympatycznych bohaterów, przepiękne kadry pełne słońca, porywające do tańca utwory, lekkostrawną, acz momentami zaskakującą historię, a także ogromny ładunek pozytywnych emocji.
-
Energetyczny letni koktajl z wysokim procentem tanecznej muzyki uderza do głowy równie przyjemnie, co za pierwszym razem.
-
Nie będąc dziełem zbyt wyrafinowanym, nie posiadając specjalnie ambitnej fabuły, nadal potrafi dostarczyć widzowi dużo przyjemności.
-
Jest jakieś 60 razy tańszy od prawdziwych wczasów w Grecji, a przez dwie godziny w kinie oferuje podobne doznania. Mamma Mia: Here We Go Again to definicja filmu wakacyjnego.
-
Wystarczy chwilka z tym słodko kiczowatym musicalem, by chciało się żyć prawdziwiej, pełniej i piękniej.
-
Barwne i dynamiczne układy taneczne wciągają do świata prawdziwej zabawy. Tej imprezy nie można opuścić!
-
Idealna pozycja dla plenerowych kin letnich. Lekkie. Przyjemne. Zabawne.
-
Idealny "wakacyjniak", który Was wzruszy, i rozerwie, i trochę zasmuci, by potem trochę bardziej rozbawić.
-
Ci, którzy spodziewali się ciekawego filmu rozwijającego wątki znanych nam już bohaterów, poczują się rozczarowani. Dlatego bezpieczniej podejść do seansu jako typowej, wakacyjnej rozrywki.
-
Musicale są cudowne, pokazują, że dzięki muzyce świat wygląda o wiele lepiej i jest bardziej kolorowy. Podczas ich oglądania nogi same rwą się do tańca, chce się żyć, a widz się po prostu dobrze bawi. Nie inaczej jest w przypadku Mamma Mii 2.
-
Lekki film, nad którym unosi się atmosfera letniej zabawy, która nie może się nie udzielić widzom.
-
Mimo różnych mankamentów nie rozczarowuje i dostarcza sporo rozrywki.
-
Jasne, są w Mamma Mia: Here We Go Again! sceny wzruszające, są też zabawnie napisane dialogi czy efektowne układy choreograficzne. Czuć klimat wakacji, beztroski, zabawy. Cóż z tego, skoro czuć też, że to wszystko zrobione jest na siłę.
-
Patrząc na "Mamma Mia 2" w sposób jak najbardziej obiektywny - nie jest to dobry film. Jednak należy pamiętać, że jego celem jest przede wszystkim zapewnienie rozrywki. To sprawia, że problemy bohaterów są powierzchowne i znajdują łatwe rozwiązania, a czarujące występy, zabawne sytuacje oraz znane przeboje odwracają uwagę od pozostałych braków.
-
Dobra zabawa bez większego poczucia obciachu i nudy.