Michèle jest bezwzględną szefową firmy zajmującej się grami wideo. Pewnego dnia we własnym domu zostaje zaatakowana przez nieznanego napastnika.
- Aktorzy: Isabelle Huppert, Laurent Lafitte, Anne Consigny, Charles Berling, Virginie Efira i 15 więcej
- Reżyser: Paul Verhoeven
- Scenarzysta: David Birke
- Premiera kinowa: 27 stycznia 2017
- Premiera DVD: 31 maja 2017
- Premiera światowa: 21 maja 2016
- Ostatnia aktywność: 19 lutego
- Dodany: 5 grudnia 2016
-
Twórcom filmu należą się bez wątpienia gromkie "hip, hip, hurra!" okazywane wieloma nagrodami na wielu festiwalach.
-
Jako studium charakteru do końca pozostaje jednak logiczny, spójny i konsekwentny. Oferuje świeże, pełne paradoksów spojrzenie na zdawałoby się oczywiste kwestie.
-
Dla ludzi, którzy lubią wychodzić z kina z głową pękającą od pytań. To fascynujące studium postaci - wyważone, figlarne, unikające stawiania jednoznacznych odpowiedzi.
-
Jest jak szkatułka z nieprzebranymi kosztownościami, z której co rusz możesz wyciągnąć inny klejnot. Ten film to perfekcyjna struktura, szczegóły, które możesz, chociaż nie musisz wyłapywać.
-
Widzowie dostali filmową ucztę od zapomnianego mistrza europejskiego kina.
-
Dla widzów, którzy lubią kino nieoczywiste, niepokojące, przedkładające pytania nad odpowiedzi, "Elle" będzie doświadczeniem co najmniej interesującym.
-
Paul Verhoeven, pomimo kilku potknięciom, zachwyca dramatyczno-komediowym podejściem i wprawą rytmicznego opowiadania.
-
Dialogi mają odpowiednie tempo, zaś Huppert porusza się w tylu komediowo-dramatycznych tonacjach, że ręce same składają się do oklasków. I choć samo rozwiązanie zagadki nieco rozczarowuje, łatwo wybaczyć reżyserowi drobne potknięcia. Filmowy krajobraz jest z nim po prostu ciekawszy.
-
Dawno nie widziałem tak intrygującego filmu i wiem, że w swojej opinii nie jestem odosobniony. Panie Verhoeven, prosimy o więcej!
-
Psychologiczny dramat i kunsztowny thriller, elektryzujące sceny i policzek w twarz pośrodku ciemnej sali. Zaś po finale, gwarancja niekończących się rozmów wokół kinowego doświadczenia.
-
Mamy do czynienia z kinem niby artystycznym, europejskim, a jednak też w pewnym sensie "rozrywkowym".
-
Dobre, mocne, złożone kino.
-
Dwugodzinny orgazm, stanowiący świetny przykład tego, iż warto kręcić thrillery w starym dobrym stylu.
-
Spiętrzenie dziwacznych anegdot czyni "Elle" szeroko zakrojoną historię o szaleństwie codziennego życia. Przekrój tematów jest naprawdę imponujący.
-
Nieprzystępny, nieatrakcyjny i udający jedynie, że jest erotycznym thrillerem, kryminałem czy perwersyjną komedią. Łączy elementy tych wszystkich gatunków w sobie, by ostatecznie skoncentrować się na portrecie głównej postaci, która mimo wielu cech doprecyzowujących jej charakter ostatecznie pozostaje zagadką.
-
Niewątpliwie film godzien swego twórcy. Historia nietypowa, o bohaterach prezentujących nieoczywiste zachowania i wzbudzająca przeciwstawne emocje. Verhoeven powraca w formie jakiej mogłoby mu pozazdrościć wielu o połowę od niego młodszych reżyserów.
-
Świetny, pełen erotycznej atmosfery thriller, który ani na chwilę nie traci napięcia, w odpowiednich momentach potrafi zaskoczyć, a gra obsady nie pozwala mieć żadnych zastrzeżeń.
-
Wyśmienita zabawa gatunkiem. Stworzyć w 2016 roku film, który ogląda się niczym najlepsze thrillery lat 90., to bardzo ciekawe dokonanie.
-
Tym, co unosi ten film o kilka szczebli wyżej od typowej produkcji kina środka w Hollywood czy w Europie, jest celnie oddana wiarygodność emocjonalna.
-
Jest filmem przyjemnym w oglądaniu, perwersyjnie zabawnym oraz niezwykle feministycznym w przesłaniu.
-
Zdecydowanie najlepszy film Verhoevena od czasów "Nagiego instynktu".
-
Huppert i Verhoeven prowokacyjnie i szalenie błyskotliwie wyśmiewają współczesne wyobrażenia o emocjonalno-seksualnych relacjach, obyczajowe rytuały, społeczne konwenanse. Za formę, brawurę i oryginalność należą się tej dwójce wszystkie nagrody świata.
-
Obraz jest świetnie przemyślany. Jeśli kogoś interesuje psychologia, znajdzie tu bardzo interesujące studium. Ale można też oczywiście obejrzeć po prostu jako ciekawą historię o zagrożeniu.
-
Po seansie pozostaje uczucie zmieszania, zdziwienia, ale i obojętności, bo choć zdaje się, że ten dramat rozegrał się w bliskiej nam rzeczywistości, to jednak jakoś dziwnie wydumanej, nieprawdziwej, a przez to nie zostawiającej realnego, mocnego śladu.
-
Verhoeven po 10 latach milczenia pokazuje w "Elle", że jeszcze nie zapomniał, jak się robi intrygujący dreszczowiec z mroczną tajemnicą oraz odrobiną erotycznego napięcia. Może miejscami wydawać się groteskowy i nie odpowiada na wiele pytań, niemniej pozostaje w głowie, robiąc pewien mętlik.
-
Wyjątkowy film, kontrowersyjny, nieprzewidywalny i, co chyba najbardziej zaskakujące biorąc pod uwagę dramatyczny początek nawiązujący do gatunku rape and revenge, autentycznie zabawny.
-
Z pozoru brutalny, niemal mizoginistyczny, tak naprawdę okazuje się swego rodzaju hymnem na cześć kobiet.
-
Świetnie zrealizowany dramat psychologiczny o skomplikowanych relacjach rodzinnych i towarzyskich, gdzie seks odgrywa rolę nadrzędną i determinuje wszelkie działania.
-
Reżyser posługuje się klasycznym stylem. Stara się nie manifestować swojej artystycznej obecności, ukrywa się za zgrabnie skomponowaną historią, tylko w kilku punktach daje o sobie znać.
-
Bardzo chciałabym żeby Verhoeven uwodził mnie swoimi meandrami tajemniczego świata Elle w nieskończoność.
-
Bez doskonałej Isabelle Huppert nie ma "Elle". To ona jest jedynym powodem, dla którego warto zobaczyć pokrętne dzieło Paula Verhoevena.
-
Żongluje czarnym humorem, przemocą i seksem, lecz wszystko to jest zanurzone we wspomnianym już przeze mnie podejrzanym spokoju głównej bohaterki. Bardzo ciekawy zabieg i zdecydowanie na plus.
-
Jedna z niewielu propozycji kinowych ostatnich lat, która intryguje i trzyma w napięciu praktycznie przez cały seans. A atmosfera niepokoju, zgodnie z zamierzonym efektem, potrafi przeplatać się, jak gdyby nigdy nic, z "normalnym", codziennym życiem atrakcyjnej kobiety sukcesu w średnim wieku.
-
Intryguje już od pierwszej sceny i to uczucie nie znika do końca seansu. To film z charakterem, uwodzący swoją ironią i komediowym podejściem do tematu, a jednocześnie całkiem poważnie hołdujący kobietom.
-
Nie tylko zaskakuje brawurowym zachowaniem bohaterki, ale także zręcznie miesza gatunkowe składniki, będąc po trosze kinem zemsty, thrillerem i komedią o burżujach.
-
Wydaje się aspirować bardziej do miana kina artystycznego niż komercyjnego.
-
Mroczny "Elle" to powrót do najwyższej formy Paula Verhoevena, opowieść o perwersyjnej grze w kotka i myszkę, jaką toczą zgwałcona kobieta i jej gwałciciel.