-
Okazuje się fascynującym thrillerem erotycznym o silnie feministycznym wydźwięku, ale też - a może: przede wszystkim - jednym z najpiękniejszych romansów ostatnich lat.
-
Chan-wook Park celebruje zmysłowość obcowania człowieka z materią, jakby jego naczelnym zamiarem było oczarowanie nas zaklęciem synestezji.
-
Po ochłonięciu z wrażeń jakie robią niektóre naprawdę dobre sceny, trzeba ocenić jako dosyć nudny.
-
Jest jak pudełko czekoladek - do smakowania, odkrycia i poczucia, nawet jeśli niekoniecznie do zapamiętania. I dobrze, takie przyjemności się przeżywa, nie wspomina.
-
8.37 listopada 2016
-
-
Napięcia nie ma tu zbyt wiele, a wątek miłosny, niezależnie od jego znaczenia dla fabuły, jakby ginie wśród innych. Nie brakuje natomiast nadzwyczaj złożonej intrygi i naprawdę potężnych zwrotów akcji.
-
Odważny, niełatwy do poskromienia, pikantny, kosmaty nawet. Trzymający w swoich silnych mackach po samo spełnienie.
-
"Kolaż" z gatunków filmowych stanowi dla reżysera jedynie "kostium", by opowiedzieć historię o kobiecej emancypacji. W istocie "Służąca" jest więc feministycznym manifestem.
-
Może to nie Imamura, ale nie jest to też film, który należy pominąć przy oglądaniu nowych niezależniaków ze Wschodu.
-
Pod maską chłodnej obojętności i zblazowania Hideko, za bezczelnością i okrucieństwem spojrzenia Sook-hee kryje się wieloletni dramat, który zachwieje waszym postrzeganiem świata.
-
Imponuje przede wszystkim formalnie. Każdy kadr jest niemal malarsko skomponowany.
-
Kawał niesamowicie hipnotyzującej opowieści, która co rusz zaskakuje swą przewrotnością, klimatem, napięciem i wysmakowanym poczuciem humoru.
-
Wychuchane i wymuskane kino kompletne, imponujące reżyserią i przewrotnym klimatem rosnącego pożądania.
-
Daje widzom bardzo dużo inteligentnie podanej rozrywki, w bezbłędnie skrojonym kostiumie.
-
8.321 grudnia 2016
-
-
Przebłysk wielkiego kina. Takiego, które zostaje w pamięci na lata albo i dekady.
-
8.312 grudnia 2016
-
-
Wizualnie bogaty film, inspirowany japońskim malarstwem oraz europejskim kinem grozy, ma wiele elementów, które znamy z poprzednich tytułów reżysera. Jest zbrodnia, zemsta, spisek, perwersyjna namiętność, szokująca w swych detalach przemoc, nastój osaczenia, mylenie tropów.
-
Łączy wiktoriański romantyzm z orientalnym erotyzmem i jest to uwodzicielska mieszanka, która szybko uderza do głowy.
-
Wizualnie potrafi zatracić mniej interesującą fabułę, a odczuwalne napięcie potrafi okiełznać rozczarowującą intrygę.
-
Jest dziełem kompletnym, niesamowicie bliskim ideałowi zarówno na płaszczyźnie formalnej, jak i treściowej, i za to reżyserowi należy się wielkie uznanie.
-
Z powodu rozdawania postkolonialnych ciosów i filozofujących predylekcji, "Służąca" to doskonała zabawka dla intelektualistów, miłośników subtelnej erotyki i kuriozalnej pornografii, lecz średnio pasjonujący i nieznośnie przewidywalny film.
-
Bardzo wyrafinowane kino z najwyższej półki, pełne mroku oraz piękna.
-
8.58 listopada 2017
-
-
Znakomity, mnogość wątków czyni go jeszcze ciekawszym.
-
Park Chan-Wook stworzył film, którym należy się rozkoszować.
-
Ciekawe kino, wadzące się z istotą prawdy, z kobiecą seksualnością, z lojalnością, miłością, zdradą. I pomimo wschodniego kostiumu zadaje uniwersalne pytania.
-
Dobry to film, ale jednak nie zachwycił mnie tak mocno jak może powinien.
-
W porównaniu do wielu filmów o społeczności LGBTQ+, gdzie to orientacja seksualna staje się głównym źródłem konfliktu dla opowiadanej historii, w Służącej zdaje się ona nieistotna. Jest to raczej opowieść o emancypacji Hideko, która bez miłości i wsparcia Sookhee być może nie dałaby rady wyzwolić się spod ciągłej opresji.
-
W syntezie form, stylów i faktur jest miejsce na wielopoziomowe intrygi, zdrady, sugestywną erotykę i przeszywające bólem obrazy tortur. Dość powiedzieć, że to zgrabny mariaż kina wielu gatunków i feministycznego manifestu.
-
Wbija w fotel. Po prostu. To film kompletny, zahaczający o arcydzieło.
-
Kino bardzo stylowe, przepięknie nakręcone, bogate w dopracowane szczegóły scenograficzne i kostiumowe, przemyślane od początku do końca.
-
Zapewne jeden z najpiękniejszych wizualnie filmów, jakie w tym roku obejrzymy nie tylko na canneńskim festiwalu.
-
To kino znakomicie opowiedziane, przepięknie sfotografowane i wciągające każdą kolejną sceną coraz bardziej. Park Chan-Wook dowiódł, jak wielką moc posiada narracja!
-
Dzieło nużące, usilnie przeciągnięte do ponad dwóch godzin za sprawą mało odkrywczych zwrotów akcji, próbujących wznieść początkowy banał do rangi skomplikowanej opowieści o namiętnościach, intrygach i okrucieństwach patriarchatu.
-
Wspaniały obraz, nie wulgarny, a skłaniający do myślenia. Określiłabym go jako przykład kina dla wymagających i gorąco zachęcam do obejrzenia.
-
Opowiada o manipulacji, a reżyser opanował tę sztukę do perfekcji. Sprawia, że podążamy za jego narracją i zauroczeni pięknem opowieści, dajemy się wywieść w pole. Czysta przyjemność bycia oszukiwanym.
-
Kino spełnione formalnie i intelektualnie, a przy okazji dostarczające sporo frajdy.
-
Intryga goni intrygę, tajemnica przykrywa inną tajemnicę, błahe szczegóły okazują się mieć nieprzeciętne znaczenie, a niewinne postacie - drugie oblicze.
-
Chwilami blisko do kiczu, ale stylowe.
-
8.33 listopada 2016
-
-
Arcydzieło. Absolutnie doskonała opowieść o zemście.
-
Nie jest może najlepszym dziełem Chan-Wook Parka - niektóre twisty wydają się wymuszone, gagi drażnią, a mimo to dostarcza praktycznie wszystko, czego miłośnicy reżysera powinni się spodziewać.