Jolan
Użytkownik-
Dostarcza jednak solidnej dawki emocji i rozrywki, a Statham udowadnia, że obecnie jest numerem jeden w kinie akcji, w którym pięści i kopniaki odgrywają najważniejszą rolę.
-
712 stycznia
- 16
- #78
- 2 komentarze
-
Jest to produkcja dla fanów wrestlingu, którzy przyjdą na seans z popcornem i będą doskonale wiedzieli, że to wszystko, co się dzieje to bujda. Sztuczność do mnie nie przemawia. Po entuzjazmie widowni można się przekonać, że pewnym jednostkom chodzi jedynie o spektakl.
-
315 grudnia 2022
- 11
- Skomentuj
-
Nagroda w Wenecji i sukcesy zagraniczne świadczą nie tylko o adekwatności strategii wytyczonej przez Kocura, co o uniwersalności opowieści z Chleba i soli. Najlepszy debiut polski od dość dawna.
-
Choć walczą w słusznej sprawie, to są ślepi na drugiego. I tak walka o równouprawnienie i wprowadzanie ideałów poprawności politycznej, choć w swych założeniach ma poprawę świata, przez takie produkcje przypomina czyn rewolucyjny, wylewający dziecko z kąpielą. A niedługo później ta sama rewolucja pożre tych, którzy walczyli o jej realizację.
-
W swej istocie jednak jest to smutna opowieść o miłości niszczonej przez acedię i rozkład, a niekonsekwencje w akcie trzecim mogą wywołać poczucie braku satysfakcji zamiast wyczekiwanego katharsis.
-
513 maja 2023
- 11
- Skomentuj
-
Pomimo powyższych niedociągnięć i rozczarowań trudno mi uznać seans "Mojego sąsiada Adolfa" za słaby. Jest to niewątpliwie aktualna historia, do pewnego stopnia angażująca mimo pewnej dozy kiczu w scenografii.
-
63 czerwca 2023
- 11
- Skomentuj
-
Doceniam "Chłopów" w kontekście dynamizmu scen tańca, identyfikatora kulturowego, doznania estetycznego. Scenariuszowo film ten pozostawia jednak wiele do życzenia. Brakuje tutaj płynności między segmentami fabularnymi a epilogiem - atmosferą spirali przemocy - co potrafi wytrącić z równowagi. W rezultacie można wyjść rozsierdzonym z sali kinowej.
-
6.512 października 2023
- 11
- Skomentuj
-
Wstęp do konkretnej rozpierduchy, która nastąpi w kolejnej odsłonie. Czy jest na co czekać? Fani serii z pewnością zacierają ręce, a pozostali widzowi jeśli nie zapałali miłością do Toretto i jego rodziny to już niewielka szansa na to, ilość materiału do przyswojenia wydaje się przeogromna.
-
Talent w szponach miernoty, ot co. A owo poczucie pychy, gdy pomysłodawczynie filmu postanawiają pociągnąć fabułę pierwowzoru dalej, bo wiedzą lepiej, jest de facto zwiastunem totalnej aberracji. Trudno się dziwić, że najlepsze w "Niebezpiecznym kochanku" był jego koniec. Można było w końcu wyjść.
-
Jest solidnie zrobionym filmem pod względem technicznym. Ridley Scott wyspecjalizował się w wizualnym oddaniu przykrej prawdy o wojnie w różnych okresach ludzkiej działalności. Samo spoglądanie na ten obraz jest ucztą dla oczu. Szkoda tylko, że wizja reżysera została rozrzedzona przez uciążliwe mieszanie humoreski z bardziej poważnymi momentami.
-
6.524 listopada 2023
- 11
- Skomentuj
-
W końcu "Godzilla Minus One" to świetne, nowe spojrzenie na oryginał, które obiera świeżą perspektywę na temat wojny i prezentuje złożony oraz dojrzały portret kraju, który musi ponownie podnieść się z gruzu po poprzedniej tragedii.
-
82 grudnia 2023
- 12
- Skomentuj
-
Efektowny film. Być może brakuje mu iskry geniuszu, ale za to doskonale wnika on w świat dzisiejszej starszej młodzieży, poddającej się iluzji brukowców i przeświadczonych o łatwości zysku.
-
Nieczęsto można wpaść w taką zadumę i wzruszenie, jak podczas oglądania "Historii rodzinnych".
-
Ten pełen uroku i powabu film zapowiada się na jednego z największych przegranych tegorocznej gali. A jeżeli to przewidywanie się ziści, to będziemy mieli do czynienia z niesłychaną niesprawiedliwością.
-
Koniecznie wybierzcie się na "Zimowego Żołnierza". Jest to typ kina zaskakującego, zajmującego i niezwykle efektownego w odważnym osadzaniu superbohaterskiego gatunku w rejonach do tej pory nieodkrytych.
-
Pod względem estetyki, dekoracji i zobrazowania zamarzniętego świata jest to kino doskonałe. Akcja, ukazywana z różnych perspektyw, momentami wydaje się przesadzona oraz groteskowa, nie nuży jednak na tyle, by machnąć na nią ręką, a następnie wyjść z sali kinowej. "Snowpiecer" nie jest jednakże filmem bezbłędnym.
-
Produkcja skierowana wyłącznie do zatwardziałych fanów Człowieka Pająka. Tylko oni wychwycą dobre momenty tego filmu, w których odczuwa się dramat i tragizm zarówno herosów, jak i adwersarzy stanowiących trzon fabuły.
-
Wzruszający i ponadczasowy.
-
Twórcy nie do końca wiedzieli, co chcą zrobić, dlatego ich film cierpi na brak własnej tożsamości i konsekwentnie prowadzonego klimatu. Dokładając do tego słodko-kwaśny kicz, momenty spalonego komizmu, standardowe fajerwerki pod koniec i płytki happy end, otrzymujemy zaledwie średnią produkcję.
-
Szczerze powiedziawszy, to dość dziwaczny, pokraczny twór z osobliwymi postaciami, równie niecodziennymi, co męczącymi podczas obserwowania ich coraz absurdalniejszych poczynań. Jeżeli jednak pozwolimy się uwieść zwariowanym bohaterom i równie ekscentrycznej muzyce, to zauważymy w tym przejaskrawionym chaosie pewną nutkę inteligencji, goryczy i ciepła.
-
Poza inteligentną fabułą, aktualnym wydźwiękiem oraz kreacjami Hoffmana i Wright, "Bardzo poszukiwany człowiek" jest klasycznym przykładem kina szpiegowskiego, z łamaniem charakterów dobrych ludzi i wchodzeniem w niełatwe układy w tle. Wielce prawdopodobne, że zapomni się o nim w zalewie podobnych produkcji, choć jego wymowa otworzy niektórym oczy na prawdziwe oblicze polityki.
-
W zasadzie trudno jednoznacznie ocenić film "Zrywa się wiatr". Z pewnością nie należy on do grona największych dzieł kultowego już animatora. Mimo to pewne aspekty sprawiają, że sporym błędem byłoby zakwalifikowanie go do szufladki z kinematograficznymi katastrofami.
-
Pomimo niecodziennej realizacji i oceanu purnonsensu zalewającego widza w trakcie seansu trudno jednoznacznie polecić "Porwanie Michela Houellebecqa". Jest to film niełatwy w odbiorze, wymagający stałej uwagi oraz wyczulenia na obiekty znajdujące się na drugim planie.
-
W świetle tylu ciekawszych historii, które można było zanimować, "Syn Batmana" wydaje się naprawdę zbędną fatygą. To typ filmu, który, choć oglądało się dzień wcześniej i pamięta się jak przez mgłę, jakby od seansu minęło co najmniej półtora roku. Nie jest to najgorsza rzecz jaką seria animowanych filmów DC wypluła, ale w kategorii Batmana definitywnie najnudniejsza.
-
Ryzykowne posunięcie, ale opłacalne - film jest dobrym i nieugładzonym dodatkiem do serii gier, choć, naturalnie, nie jest on przeznaczony dla najmłodszych widzów. Może Atak na Arkham nie jest arcydziełem, ale ogląda się go z zainteresowaniem i przyjemnością.
-
Jest pochwałą kreatywności dziecięcej, przy pomocy której może zmienić świat. Prześmiewczo nawiązuje do mechanizmów współczesnego show-biznesu oraz - co ważne - zwraca uwagę na ważną relację ojciec-syn. I to wszystko w filmie o plastikowych klockach.
-
Jest sprawnie zrobioną produkcją, dobrą wizualnie, zabawną, ale także nie ugładzoną pod najmłodsze dzieci. Można by rzecz, że to takie animowane 2 w 1, czyli film o Lidze oraz "Aquaman Begins". Jak zwykle, nie jest to dzieło ambitne, ale można śmiało obejrzeć.
-
Warto, by dokumentem Bretta Culpa zainteresowali się nie tylko fani Batmana, ale również osoby zmagające się z różnymi trudnościami w życiu. Bohaterowie filmu są idealnym przykładem na to, jak inspiracja postacią Batmana pozwala przezwyciężyć nawet największe przeciwności losu. Zachęcam więc do obejrzenia Legend o Rycerzu, by móc poczuć to natchnienie do pracy nad sobą i do działania bez poddawania się, mimo że życie nierzadko bywa mocno "pod górkę".
-
Jako rozrywkowa animacja prezentuje się bardzo w porządku. Fabuła jest dużo ciekawsza od tej z Syna Batmana, równie interesująca jest akcja, nie zawodzi również oryginalny dubbing.
-
Niespecjalnie wyróżnia się spośród innych tytułów z aktualnego wspólnego animowanego uniwersum. W moim odczuciu prezentuje on podobny poziom, co jego poprzednik, Batman kontra Robin - ma swoje dobre momenty oraz ciekawe i liczne "okruchy" historii wziętych z różnych serii od DC Comics. I choć na pewno nie genialny, to jest bardzo przyzwoity jak na współczesne animacje.
-
To detoks od przygnębiających wiadomości telewizyjnych czy niekiedy niepoważnych filmów i seriali - dlatego zdecydowanie warto go obejrzeć, zwłaszcza jeśli ktoś nie słyszał o tej akcji. Temu zaś, kto śledził tamten temat, warto by rzec: "Przeżyjmy to jeszcze raz". Bo dobra w naszym życiu nigdy za wiele.
-
Kolejne nierówne dzieło DC, ale tym razem, zamiast dawać nadzieję na lepsze jutro, sugeruje, że poprawa nastąpiła już teraz.
-
Kolejny dowód na to, że świat Mrocznego Rycerza może być pełen humoru, nie tracąc przy tym swoich fundamentalnych cech. Twórcom filmu udało się doskonale odtworzyć wyjątkowy klimat serialu z lat 60., wzbogacając go równocześnie o nowe elementy i motywy. To godne pożegnanie Adama Westa, szanujące jego wkład w mitologię Batmana i dowodzące, że ta nietypowa interpretacja postaci może wciąż bawić nowe pokolenia fanów.
-
Kolejny dowód na to, że świat komiksowych superbohaterów nie musi być zbyt poważny i jest w nim miejsce na lekkość i humor. Serial pokazuje również, że nawet krótka forma nie stanowi przeszkody dla przedstawienia bogactwa uniwersum DC. To bardzo dobry, przystępny sposób na wprowadzenie młodych widzów do tego fascynującego świata - ale nawet wierni fani będą się dobrze bawić.
-
Zwariowana komedia, która pokazuje, na jak różne sposoby można reinterpretować Mrocznego Rycerza - bohatera, który nie zawsze musi być mroczny. Jego świat jest tak barwny i różnorodny, że pojawienie się w nim mówiącego psa wcale nie razi, a wręcz przeciwnie, wydaje się naturalnym elementem.
-
Pomimo braku fabularnej oryginalności nie sposób jednak odmówić Cameronowi umiejętności grania na uczuciach widza oraz wgniatania go w fotel. Nawet jeśli film pod względem estetycznym starzeje się, to w kwestii płynności samej historii oraz jej konstrukcji nadal pozostaje bez zarzutu.
-
Może zaskoczyć swoją powagą, realizmem, mrokiem i brutalnością nawet widzów, którzy przywykli do tych aspektów w filmach o Mrocznym Rycerzu. Mimo to pozostaje wierny komiksom, przypominając o korzeniach tytułowego bohatera.
-
Niemniej Prey udowadnia, że potencjał w postaci Predatora nadal drzemie spory i wypadałoby dać mu szansę powrotu na duży ekran z nieco bardziej sensowną fabułą, charakternymi postaciami i przemyślaną akcją. Na razie to taka zabawa w podchody ani to w pełni satysfakcjonujące kino, ani też w pełni udane.
-
49 sierpnia 2022
- 14
- Skomentuj