-
Nie jest zapewne najwybitniejszym filmem w bogatym dorobku reżyserskim Stevena Soderbergha. Ale znajdziemy w niej kilka interesujących zwrotów akcji, filmowi nie można odmówić napięcia, a stosunkowo nieznana Claire Foy jest w głównej roli pierwszorzędna.
-
6.728 lipca 2018
-
-
"Niepoczytalna" powstała przy użyciu iPhone'a. To film-gadżet, film-ciekawostka. Film, który najwyraźniej powstał głównie po to, aby Soderbergh mógł udowodnić sobie i innym, że w swojej pracy potrafi bardzo zręcznie posługiwać się smartfonem.
-
Niczym rasowe kino klasy B, Niepoczytalna najpierw jest narwana i głośna, później snuje drętwe dialogi, finalnie próbuje nadmiernie epatować przemocą. Trzeba jednak przyznać Soderberghowi, że przez pierwszą część filmu udaje mu się stworzyć niejednoznaczną fabułę, trzymającą widza w napięciu i niepewności.
-
Nie wyrasta ponad poziom średniego, przewidywalnego produkcyjniaka, którego seans może się zakończyć co najwyżej pełnym poirytowania wzruszeniem ramion. Jak na oscarowego twórcę - trochę słabo.
-
Mimo pewnych niedoskonałości scenariuszowych to jeden z ciekawszych filmów 2018. Bardzo dobre aktorstwo, interesująca praca kamery i trzymająca w napięciu fabuła. Film to bez wątpienia jeden z najlepszych filmów nakręconych przy pomocy nieprofesjonalnego sprzętu.
-
Podczas oglądania Niepoczytalnej miałam różne odczucia, od irytacji przez niecierpliwość aż po niedowierzanie. Film zainteresował mnie na tyle, bym dotrwała do napisów końcowych bez ziewania i myślenia o czymś zupełnie innym.
-
6.518 kwietnia 2019
-
-
Kilka iPhone'ów wystarczyło, by powstał wciągający thriller stawiający kilka ważnych pytań i porzucający je później dla sztampowej fabułki, mającej przynajmniej w założeniu przypaść masowemu widzowi do gustu.
-
Podzieli widownię. Niektórzy, tak jak ja, zachwycą się B-klasowym sznytem i jawną zabawą kinem, gdzie kicz, slapstick, makabra i sztuczna krew idą razem za rękę, a inni przerażą się na swój sposób ułomnym scenariuszem oraz specyficznym sposobem realizacji. Ja się bawiłem doskonale, ale min niektórych zniesmaczonych widzów opuszczających salę kinową chyba długo nie zapomnę.
-
Niewątpliwie jest ciekawym eksperymentem, czymś czego w kinie dotychczas nie widzieliśmy, ale czy pomijając nietypową formę filmu wciąż jest on produkcją wartościową i wartą uwagi? Moim zdaniem nie do końca. Fabuła może i na pierwszy rzut oka jest intrygująca, jednak im dalej tym bardziej poszczególne elementy zawodzą, a całość najzwyczajniej rozczarowuje.
-
Niepoczytalna jest bardziej esejem z pogranicza filozofii mediów i filmoznawstwa, dlatego też znacznie lepiej pasuje jako przyczynek do dyskusji, a gorzej "działa" jako film, zwłaszcza gdy widz jest przyzwyczajony do funkcjonujących w świecie filmowym prawideł.
-
Steven Soderbergh nakręcił film smartfonem: nic więcej jednak z tego nie wynika, zaś sama produkcja jest raczej męcząca.
-
Można narzekać, że jest przewidywalnie, że wszystko to już widzieliśmy, ale dzięki reżyserskim umiejętnościom Soderbergha oraz znakomitej kreacji Foy, Niepoczytalna trzyma chwilami widza na krawędzi fotela. Nie jest to jednak film, który zdobędzie powszechne uznanie. To gratka dla fanów kina klasy b i film nawet przez chwilę nie zwodzi, że miało być inaczej.
-
To przede wszystkim wariacja na temat thrillera psychologicznego. Szkoda, że tylko wykorzystuje i upraszcza wątki charakterystyczne dla tego gatunku, zamiast stworzyć coś nieprzewidywalnego i trzymającego w napięciu, a nie tylko flirt, choć momentami intrygujący, z kinem klasy B.
-
5.57 sierpnia 2018
-
-
Dobry film. Nie jest wybitny i innowacyjny, ale za to nieźle napisany i zagrany z ciekawym motywem przewodnim. W sam raz na wieczorny seans, gdy zamiast się pośmiać, pragniemy poczuć dreszcz na plecach.
-
Eksperyment znakomitego, bo takim niewątpliwie jest Soderbergh, twórcy. Niestety niezbyt udany. A całość zamiast zaciekawiać, a mogła to zrobić zarówno fabuła, jak i strona wizualna filmu, jedynie irytuje.
-
W "Niepoczytalnej" historia zaczyna się sypać, wpadać w coraz to większe koleiny, fabularna konstrukcja zapada się w chaotycznie umotywowanych zwrotach, nieporadnie prowadzących do finałowej masakry i kilku rozdartych gardeł. Jest tu mnóstwo ślizgania się po powierzchni, co gorsza, narracyjnego sadyzmu wobec postaci, prostej radości z makabry, niewiele za to świadomości wobec przyjętej formuły.
-
Mimo niektórych wad i wyszukanego stylu film polecam ze względu na przedstawioną historię i postać głównej bohaterki. Niepokojące doświadczenie.
-
Takich produkcyjniaków emitowanych późną porą w rozlicznych telewizjach jako "ramówkowe upychacze" jest na pęczki. Niewykluczone, że koncept reżysera polegał właśnie na żonglowaniu śmieciowymi konwencjami. Szkoda jednak, że przy tej okazji zmarnowano intrygujący koncept, by opowiedzieć o przemianach współczesnego świata we wciąż nowatorskiej formie.
-
Niepoczytalna w reżyserii Stevena Soderbergha okazała się thrillerem, o którym powiedzieć, że jest interesujący, to zdecydowanie za mało.
-
"Niepoczytalna" miewa scenariuszowe potknięcia i zbyt szybko wyzbywa się początkowej wieloznaczności, lecz to nie przekreśla jej jako intrygującego thrillera.
-
Warto jednak zobaczyć Niepoczytalną na dużym ekranie i przekonać się, że obecnie nie trzeba wielu pieniędzy, aby nakręcić dobrze wyglądający film. Potwierza się stara prawda, że nic nie zastąpi wiarygodnego, dobrze napisanego scenariusza.
-
Drugi film po powrocie Soderbergha do kina nie do końca spełnił oczekiwania, cierpiąc na syndrom dwóch nierównych połówek. Po intrygującym początku oraz kilku odjechanych scenach, twórcy za szybko odkrywają prawdziwe intencje, przez co napięcie robi sobie wolne. Troszkę szkoda, chociaż warto zobaczyć ze względu na Foy oraz jej wspaniałą rolę.
-
Największym problemem produkcji jest jednak jej scenariusz, wyjęty gdzieś z kina klasy B lat może 80., czy 90., kiedy modna była tematyka zamknięcia w zakładzie psychiatrycznym. Po kolei odhaczane są najbardziej sztampowe punkty kontrolne, skłaniające widza do zastanowienia się nie tylko nad niebezpieczeństwami libertarianizmu, lecz przede wszystkim nad tym, czy mamy tu do czynienia ze świadomą, czy przypadkową parodią.
-
1.58 sierpnia 2018
-
-
Jest dobrym filmem, ale nie zostanie drugą Comą, chociaż także porusza istotne wątki związane z opieką medyczną. Jednak dla mnie o wiele ciekawszy był aspekt technologiczny i to, jak bardzo od technologii jesteśmy uzależnieni.
-
Nadal mam mnóstwo wątpliwości w przypadku Niepoczytalnej, mimo że koniec końców faktycznie ten film zadziałał tak, jak najprawdopodobniej zadziałać powinien. Wprawił mnie jako widza w dyskomfort i zaniepokoił do tego stopnia, że po opuszczeniu sali kinowej, w trakcie krótkiej przechadzki na przystanek autobusowy wolałem się nie rozglądać. Dlatego też pozostawię ten film bez finalnej liczbowej oceny, bo myślę, że Niepoczytalna trochę wymyka się cyferkom.
-
Wciąga, dopóki wrogiem bohaterki jest system.
-
Zaprzepaszcza całą bogatą nadbudowę, by wyrobić byle szmirowatą normę. Jeśli ktoś tu faktycznie oszalał, to tylko i wyłącznie Soderbergh, twórca klasy A, który zaplątał się na blok B.
-
Jest zgrabny i zdyscyplinowany. Kino żywi się wartościami dynamicznymi i Soderbergh dobrze o tym wie: za sprawą nienaśladowczej formy urasta "Unsane" do rangi najbardziej witalnej produkcji roku.
-
7.526 lipca 2018
-
-
Thriller, który zamiast straszyć, śmieszy. Absurdalne rozwiązania przenoszą fabułę do ekstremum naginania rzeczywistości i uciekają od początkowo przyjętej konwencji zagubienia w przerażającej sytuacji.