
- 65% pozytywnych
- 32 krytyków
- 63% pozytywnych
- 33 użytkowników
Sawyer wyjeżdża z rodzinnego miasteczka, by uciec od traumatycznej przeszłości. Gdy wbrew swej woli zostaje zamknięta w szpitalu psychiatrycznym, musi stawić czoło swemu największemu lękowi.
- Aktorzy: Claire Foy, Joshua Leonard, Jay Pharoah, Juno Temple, Amy Irving i 15 więcej
- Reżyser: Steven Soderbergh
- Scenariusz: Jonathan Bernstein, James Greer
- Premiera kinowa: 27 lipca 2018
- Premiera światowa: 21 lutego 2018
- Ostatnia aktywność: 2 stycznia
- Dodany: 21 lutego 2018
-
Szkoda, że w zbyt wielu momentach gubi napięcie, bo fragmentami to kapitalna gatunkowa robota. Fabularnie spisuje się bez większych zarzutów. Iphone spisuje się w miarę dobrze.
-
Nie jest to film, który znajdzie powszechny poklask, forma może być zniechęcająca, a na upartego można znaleźć sporo dziur w scenariuszu. Ale jak ktoś pogrąży się w klimacie szaleństwa to jak zahipnotyzowany spędzi półtorej godziny w smartfonowych ujęciach psychiatryka.
Istotne jest również, że pod przykrywką thrillera film porusza istotny, szczególnie we współczesnym społeczeństwie, problem stalkingu. Ale to tak do zastanowienia po wchłonięciu całej fabuły. -
Można było z tego wyciągnąć o wiele więcej, za dużo tu prostych rozwiązań, klisz, ale końcowa konfrontacja dwójki bohaterów cudowna
-
T: Tandetny b-klasowiec z koszmarnymi dialogami. Jednak Iphone robi swoje, a fabuła odsyła do thrillerów z lat 50/60. Niepewnie, ale polecam.
-
Liczyłem na odrobinę inny klimat lecz dzięki świetnej grze aktorskiej Claire Foy i Juno Temple film pozostaje w pamięci na długo.Soderbergh w dalszym ciągu daje radę!
-
-
Pierwsza połowa buduje mocno napięcie i powoduje, że jesteśmy ciekawi, co się zaraz wydarzy. Druga - trochę rozczarowuje, ale nie na tyle, by popsuć cały film.
-
Brakuje synergii między formą a treścią. Sama koncepcja nagrywania fonem jest zbędna i zupełnie nieuzasadniona. Kiepski scenariusz odkrywający karty zbyt szybko
-
Trzeba było pójść może w nawet trochę bardziej oklepane rozwiązania, ale wyszło by przynajmniej coś oglądalnego. Claire Foy robi co może, ale nawet ona nie była w stanie tego bajzlu uratować.
-
-
Urzeczywistnienie wszystkich najgorszych lęków o utracie kontroli nad swoim życiem.
-
No nie wiem. Początek to takie lawirowanie między urojeniami a rzeczywistością à la 12 małp, później jakaś przypowieść o miłości, ale styl nieciekawy. Foy świetna.