Rozbitek trafia na bezludną wyspę. Mężczyzna pragnie z niej uciec, lecz zmienia swoje nastawienie, gdy odkrywa jej tajemnice.
- Aktorzy: Emmanuel Garijo, Tom Hudson, Baptiste Goy, Axel Devillers, Barbara Beretta
- Reżyser: Michael Dudok de Wit
- Scenarzyści: Michael Dudok de Wit, Pascale Ferran
- Premiera kinowa: 23 czerwca 2017
- Premiera światowa: 18 maja 2016
- Ostatnia aktywność: 14 lutego
- Dodany: 12 stycznia 2017
-
Żeby naprawdę zanurzyć się w doświadczeniu "Czerwonego żółwia", trzeba porzucić toporne narzędzia.
-
Nietuzinkowa, liryczna, minimalistyczna w formie i uniwersalna w wymowie metafora życiowej drogi.
-
Reżyser każe widzowi uważnie obserwować i cieszyć się obrazem, a nie oczekiwać kolejnych wizualnych zaskoczeń. Powolnemu rytmowi można się poddać, albo go odrzucić, ale nie można odmówić magnetycznej mocy warstwie wizualnej.
-
Mądry i skromny - a ponad wszystko wizualny i empiryczny.
-
Cudowna lekcja zen, pokazująca, że piękno tkwi w prozie życia.
-
Nie tylko cieszy oczy widzów, ale i potrafi przemówić do naszych serc.
-
Filmy animowane zajmują w kulturze japońskiej szczególne miejsce, zaś istniejące już ponad trzy dekady Studio Ghibli stanowi o jego sile. Ich najnowszy obraz to kolejny dowód na wyjątkowość filmów studia i magię całego gatunku.
-
Jeżeli poezja nie byłaby słowem - a obrazem - to wyglądałaby jak "Czerwony żółw". W europejsko-japońskiej animacji bohaterowie nie mówią, a jednak film jest wymowny.
-
Bardzo dobrze wykonana pod względem rysunku, nietypowa opowieść o samotności wzbudzająca w odbiorcy emocje.
-
Filmie znacznie mniej skomplikowanym i rozbuchanym niż światy, które w swoich animacjach kreował Hayao Miyazaki, ale w równym stopniu ujmującym mądrością oraz pokorą.
-
"Czerwony żółw" jest bowiem ponadczasową baśnią o pokorze, miłości i przemijaniu z dala od świata, który pędzi dziś do przodu i wcale nie chce się zatrzymać. Film de Wita jest w konfrontacji z nim spokojną przystanią, w której chciałoby się zacumować na dobre.
-
Zachwycający film o symbiozie życia i natury.
-
To film w bardzo prostym tego słowa znaczeniu, bez żadnych kruczków i skrótów myślowych. Podczas seansu zaleca się jedynie pozostanie w ciszy, a popcorn najlepiej zostawić przed wejściem.
-
Wszystko w tym filmie służy głębszej refleksji, w zaskakujący sposób odsłaniając metafizyczne zaplecze tej sztuki.
-
Jest miłą odmianą dla fanów animacji, bo nie mamy tu przygód dzieci, zabawek ani puchatych zwierzaków, a kawałek dojrzałego, zmuszającego do przemyśleń filmu.
-
Za wykonanie filmu odpowiada słynne japońskie studio Ghibli i mamy tu do czynienia z piękną, klasyczną animacją, urzekającą swą prostotą, miękkością, doskonale komponującą się z poetycką wymową filmu.
-
Niezależnie od tego, jak odnosimy się do tego technologicznego przełomu w ewolucji filmów studia Ghibli, salę kinową opuścimy wzbogaceni o ciekawe doświadczenie.
-
Michael Dudok de Wit stworzył uniwersalną historię, która pomimo różnic rasowych, kulturowych i religijnych zostanie zrozumiana w każdym zakątku świata. Odsłonił w niej istotę i kruchość czasu życia oraz udowodnił, że prawdziwa sztuka zawsze pozostaje ponad wszelkimi podziałami.
-
Mimo wszystko "Czerwony żółw" to dobry i godny uwagi film, zwłaszcza dla osób rozmiłowanych w statycznym i transowym kinie.
-
Piękna i mądra animacja, w której nie pada ani jedno słowo.
-
Syci wszystkie zmysły, także słuch, mimo, że w filmie nie ma właściwie dialogów.
-
Z "Czerwonym żółwiem" warto się zmierzyć. To wzruszający i wzbogacający obraz.
-
Jest bezsprzecznie filmem ekologicznym, unikając jednak kolein "ekoterroryzmu" czy lamentu nad degradacją środowiska. To ponadczasowa baśń, która obrazuje człowieka jako element przyrody i dzięki subtelnej posthumanistycznej optyce kreśli ich niejednoznaczne relacje.
-
Fascynujący stop wschodniej szkoły estetyczno-narracyjnej i zachodniej wrażliwości kulturowej - w sam raz na oscarową nominację.
-
Jest jak tomik wierszy, do którego za jakiś czas się sięgnie, poczyta, a potem zastanowić się nad tekstem. To dzieło daje wiele do myślenia, a każdy sam wyciągnie to, co chce.
-
"Czerwonemu żółwiowi" udaje się trudna sztuka połączenia pasjonującej opowieści z metaforyczną siłą. Prostota scenariusza i warstwy plastycznej tylko wzmacniają przekaz.
-
Gdyby nie bijąca z filmu skromność i minimalizm, byłbym w stanie zaryzykować stwierdzenie, że "Czerwony żółw" jest filmem wielkim. Ale biorąc pod uwagę intencje reżysera, bardziej pasuje do niego określenie mały wielki film - niekoniecznie spektakularny, a jednak mimo wszystko cudowny.
-
Dwuletnia praca 30-osobowej ekipy przyniosła wspaniały efekt. Niespełna półtoragodzinna animacja jest magiczną przypowieścią o wolności, samotności, przetrwaniu, a przede wszystkim cyklu życia.
-
Po opuszczeniu sali projekcyjnej pozostanie w nas to niesamowite wrażenie, że przed chwilą obcowaliśmy z czymś wyjątkowym i niepowtarzalnym.
-
Poetyckie kino pełne symboli i niedopowiedzeń.
-
Jest bardzo prostą animacją, z której każdy z nas będzie czytał w inny sposób, to kino pełne niedopowiedzeń i konieczności interpretacji przez widza na podstawie własnych doświadczeń.
-
Ustępuje wielu produkcjom Ghibli, ale nadal pozostaje jednym z najbardziej oryginalnych filmów w historii studia. Posiada fantastyczną oprawę wizualną i atmosferę, ale niestety też pewne dłużyzny i umowności. Nie jest to produkcja doskonała, ale na tyle szczera, wyjątkowa i momentami urzekająca, że warto dać jej szansę.
-
Doskonały przykład kina kontemplacyjnego, pozwalającego na wyciszenie i ucieczkę myślami w inną rzeczywistość.
-
Oszczędna w środkach, przepiękna oraz pełna emocjonalnej głębi opowieść o człowieku i potrzebie miłości.
-
Jest przepiękny, doskonale zrobiony, ale jednocześnie niezbyt łatwy w odbiorze, ambitny, pełen niedopowiedzeń.