Uczennica ostatniej klasy liceum dołącza do internetowej gry w prawdę i wyzwanie. Wkrótce odkrywa, że każdy jej ruch jest manipulowany przez anonimowych "obserwatorów".
- Aktorzy: Emma Roberts, Dave Franco, Juliette Lewis, Emily Meade, Miles Heizer i 15 więcej
- Reżyserzy: Henry Joost, Ariel Schulman
- Scenarzysta: Jessica Sharzer
- Premiera kinowa: 2 września 2016
- Premiera DVD: 22 lutego 2017
- Premiera światowa: 12 lipca 2016
- Ostatnia aktywność: 2 grudnia 2023
- Dodany: 20 lipca 2016
-
Pomijając wątek zmarnowanego końca cała reszta filmu jest po prostu hipnotyzująca.
-
8.312 grudnia 2016
- 1
- Skomentuj
-
-
Może i na raz, ale poza tym wyszedłem z kina bardzo zadowolony.
-
Oglądając ten film, myślałam o tym, że nie powinno się filmem nazywać czego co ma tylko pomysł, potencjał, ale nie ma postaci ani dialogów.
-
Nie powinno być jedynie traktowane jako kino rozrywkowe dla młodzieży zakochanej w nowoczesnych technologiach. To bardzo ciekawy obraz, w którym także pozostali widzowie mogą odkryć wartości i skłaniać do zastanowienia nad współczesnością.
-
Widać, że reżyserski duet myślał przede wszystkim o widowni wychowanej przez Internet, w którym trzeba przykuwać uwagę za wszelką cenę, a choćby kilkadziesiąt sekund przynudzania to samobójstwo.
-
Mimo niedociągnięć, "Nerve" warto obejrzeć chociażby z powodu przekonania się, dokąd może prowadzić bezmyślne zawierzanie ekranom swoich monitorów czy mobilnych urządzeń.
-
Człowiek nie nudzi się podczas seansu, zostaje wciągnięty w wir akcji, uśmiecha się, lekko denerwuje, lekko ekscytuje... Oto encyklopedyczny przykład średniobudżetowego, rzetelnie nakręconego filmu z głównego nurtu.
-
Fabuła nie jest szczególnie skomplikowana, a jeśli faktycznie przyjrzeć jej się bliżej, to okazuje się, że ma pewne braki, które jednak pomija się bez większych problemów, bo Nerve stanowi po prostu dobrą rozrywkę, na którą warto poświęcić te nieco ponad półtorej godziny swojego czasu.
-
Dzieło interesujące, choć niepozbawione wad.
-
Zaskakująco udany młodzieżowy film sensacyjny połączony z ciekawą i dosyć trafną analizą współczesności. Uproszczony rys postaci i przewidywalna intryga mogą irytować, ale pomysł i wykonanie wiele wynagradzają.
-
Jest średnim filmem. Najpierw ładnie buduje napięcie, które potem w sposób zupełnie bez sensu rozładowuje.
-
Można narzekać na schematyczność "filmu o młodzieży dla młodzieży" i pedagogiczną wymowę w drugiej połowie, ale jak ten film wygląda!
-
Na nerwy raczej nie działa, ale kilkadziesiąt dobrych minut to jednak za mało, żeby na koniec pokazać wyciągnięty kciuk.
-
Tak dobrego filmu o niebezpieczeństwie cyfrowego świata już dawno nie było.
-
Dobry młodzieżowy film akcji, który spełnia swoje najważniejsze zadanie: sprawia frajdę.
-
Rozrywka nie tylko dla młodszych nastolatków.
-
Oglądanie "Nerve" jest jak oglądanie reality show. Fabuła sprowadza się do zadań, a w ramach dramaturgii dostajemy potyczki popularnej z niepopularną, jest też jakaś miłość i przygoda - tak nudne i niezaskakujące, że aż szkoda zużywać klawiaturę.
-
Oferuje ciekawą fabułę, lecz bycie thrillerem nie do końca mu wychodzi.
-
Szokuje i naprawdę daje do myślenia. W sposób przystępny i dobitny śle przekaz tak potrzebny w dwudziestopierwszowiecznym, zdominowanym przez media społecznościowe świecie.
-
Główną zaletą filmu jest ciekawa, pulsująca brawurowym rytmem fabuła. Ma ona pewne słabe strony, ale z pewnością przeważają te pozytywne.
-
Okazuje się więc być miłą niespodzianką i nie można go ocenić inaczej niż pozytywnie, bo nawet jeśli od pogłębionych społecznych diagnoz twórców bardziej interesuje dobry zwrot akcji, to i tak dostarczają całkiem dobre kino.
-
Wszystko oczywiście przerysowane, czasami naiwnie mało wiarygodne. Jednak ilustracja tych stanów uporczywego dochodzenia do granic jest czytelna i jako ilustracja spełnia swoją rolę.
-
Zaskakująco emocjonujący i wciągający tytuł.
-
Jest filmem efektownym i dynamicznym, z szybko toczącą się akcją, świetnie sfilmowanym nocnym miastem, pełnym imprez i pulsujących świateł. Nie brakuje w nim trzymających w napięciu scen, uroczego romansu nastolatków, a także odrobiny czarnego humoru. W efekcie przymyka się oko na liczne bzdury, którymi scenariusz jest suto okraszony.
-
Film ogląda się bardzo dobrze, akcja trzyma w napięciu, młodzi aktorzy są bardzo wiarygodni i naprawdę obchodzi nas co się nimi stanie. Gdyby nie kiczowate zakończenie filmu byłby on pozycją na piątkę.
-
Dość pusta rozrywka, której szczególnie nie ma za co chwalić, nawet ważny, aktualny temat został spłycony do granic możliwości, żeby jak najlepiej się sprzedał. Kino drugiej kategorii nieumiejętnie udające rozrywkę z wyższej półki.
-
Porywające młodzieżowe kino spełniające funkcje zarówno absorbującego kina rozrywkowego, jak i ciekawego, a co najważniejsze, krytycznego spojrzenia na współczesne społeczeństwo oraz media internetowe.
-
Kino z nerwem, takie, gdzie od refleksji bardziej liczy się frajda.
-
Sporo jest nielogiczności, żeby nie powiedzieć głupstw. Filmu broni jego aktualność, socjologiczna akuratność - popatrzcie, co dzieje się wokół "Pokemon Go" - i forma wizualna, w której świat wirtualny przenika się z rzeczywistym.
-
Nie zaskoczy nawet najbardziej opornych użytkowników internetu.
-
Kino komentujące dzisiejszą rzeczywistość jest potrzebne, ale dobrze by było, gdyby ów komentarz nie operował poetyką szoku i tanią sensacją, jakże typowymi dla pseudopublicystyki wszelkiej maści. Tabloidyzację kultury zostawmy brukowcom i internetowym pieniaczom, a opiniotwórczą siłę kinematografii fajnie byłoby spożytkować w bardziej wartościowy sposób.
-
Jawi się jako interesująca propozycja w kategorii kina młodzieżowego, głównie za sprawą nieco inaczej rozłożonych akcentów i umiejętnego wykorzystania gatunkowych schematów.
-
Wpierw próbuje odurzyć widza ładnymi kolorami i popularną muzyką, ale robi to, żeby zakryć widoczne braki logiki.
-
Jest ładnie zrobionym thrillerem z nerwem, a kilka sztuczek tworzą bardzo interesującą wizję świata. Może nie tak skrajnie mroczną jak "Black Mirror", ale potrafi zmusić do myślenia, a nie tylko dając dużo rozrywki.
-
Brakuje w tym wszystkim jednak klimatu czegoś więcej niż tylko przeciętnego filmu dla gimnazjalistów.