Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
  • Ostatnia aktywność: 18 marca
  • Dołączył: 1 kwietnia 2019
  • Kung Fu Panda 4

    2024
    Kino 2 mies. temu
    Świat 2 mies. temu

    Nigdy nie byłem fanem tej franczyzy. O ile pierwsza część była powiewem świeżości wśród animacji, tak kolejne jej odsłony trzymają poziom średniaków. I tak też jest z 4 (sic!) już częścią. Nie ogląda się tego źle, akcja klasycznie pędzi jak szalona i nie ma chwili aby się nudzić. Jednak sama historia nie porywa, może to jest związane z tym, że już jako dorosły człowiek oczekuje czegoś więcej od animacji niż bycie jednym wielkim gagiem. Niemniej z pewnością najmłodsi będą się dobrze bawić.

  • Miłość bez ostrzeżenia

    2023
    Kino 1 mies. temu

    Pierwsza połowa filmu zapowiadała naprawdę niezłą rozrywkę. Ciekawy rys fabularny i to jak całkiem zgrabnie został poprowadzony mogło dawać nadzieje. Niestety ten film nie wie czym chce być, to zlepek gagów które nie są śmieszne a niektóre wątki nagle urastają do rangi dość ważnych pomimo żadnego wprowadzenia. Szkoda trochę aktorów bo momentami widać, że wiedzą iż to nie wyjdzie. I to jak potraktowano Kulig - bardzo stereotypowo. Całość nie broni się, chociaż w ostatecznym rozrachunku ujdzie.

  • Zdarzają się w historii kinematografii filmy które zachwycają wszystkich. Swoją błyskotliwością, słodko-gorzkim przesłaniem, oscylują wokół pewnej grupy społecznej bądź etnicznej a aktorstwo tylko to wszystko uwypukla. Zdarza się, że taki film jest dla niewielkiej ilości osób pewnym rozczarowaniem - i tak właśnie mam ja! To dla mnie film beznadziejny, okropnie nudny i pod żadnym aspektem nie zachwycającym. Może jedynie aktorzy coś wnoszą. Reasumując aby nie zaniżyć oceny daje bezpieczną 5.

  • Jak przystało na rodzine Cronenbergów-nazwisko mocno zobowiązuje do tego aby w swojej twórczości żonglować między twórczością lat 80 a body horrorem,technothrillerem czy też klasycznym melodramatem.I syn nestora rodu robi to w tym projekcie mało udolnie.Każda sekwencja wybrzmiewa tu pół żartem, pół serio-nie wiem czy to zabieg specjalny, czy też zbyt mały budżet jak na tak pogmatwaną historię.Momentami nudno,narracja siada,nie jest to jakiś koszmar,ale nic specjalnego.Goth świetna,reszta ujdzie.

  • Diuna: Część druga

    2024
    Kino 2 mies. temu
    DVD za 16 dni
    Świat 2 mies. temu

    Mógłbym zrobić kopiuj/wklej recenzji z 2021 roku.Kocham stylistykę Villeneuve, jego manieryczność co do kadrów, sposobu patrzenia się na bohaterów czy ukazywania psychologii postaci. Do strony technicznej czy wizualnej nie ma się co czepiać. Wszystko tu pięknie wybrzmiewa i uwypukla najważniejsze aspekty świata przedstawionego. Ale nadal mam problem z samą fabułą. Nadal jest pompatycznie i dla mnie chaotycznie. Gubiłem się kto kim jest i gdzie aktualnie itp. Ach i Butler jako psychol - wow. 6.5

  • Bracia ze stali

    2023
    Kino 2 mies. temu

    Jest to super ciekaw film, taki bardzo typowy amerykański biopic.Scenariuszowo jest dość oklepanie, mam wrażenie, że każda sportowa rodzina idzie w życiu tym samym algorytmem. Despotyczny ojciec/matka, znęcanie się fizyczne i psychiczne nad dzieckiem, dążenie poprzez dzieci do spełniania własnych ambicji. Destrukcja goni destrukcje a Zac Efron świetnie zagrał, ale na jego twarz ciężko było patrzeć. Techniczni- wiele ciekawych stylistycznych zabiegów,świetny żwawy montaż.Dobra pozycja

  • Jeśli szukacie czegoś na niedzielne popołudnie, ku pokrzepieniu serc i naładowaniu się dawką emaptyczności - to seans ten będzie bardzo dobrym wyborem. Historia sama w sobie jest znana i oklepana, kino drogi gdzie dwoje bohaterów musi ze sobą jakoś funkcjonować, uczyć się siebie nawzajem. Z czasem powstaje ciekawa relacja-więź. To niezła produkcja, lekka , przyjemna, z idealnym metrażem, dobrym wyważeniem komediowo-dramatycznym i fajnym obyczajowym akcentem.Tatum gra siebie,pies jest cudowny.

  • Madame Web

    2024
    Kino 2 mies. temu
    Świat 2 mies. temu

    Zapewne większość z Was zastanawia się czy istnieje możliwość stworzenia czegos kiczowatego z dość sporym budżetem.Otóż można, i to bardzo epicko.Madame Web z pewnością przejdzie do historii kinematografii jako film kompletnie źle zmontowany, ze złym synchronem dźwięk-obraz, fatalnymi efektami specjalnymi (przypominały taką najtańszą grę z bazaru , z poczatku lat 2000), beznadziejnym scenariuszem i szalenie nudną i neurotyczną bohaterką.Johnson aktorką jest dobrą,ale nie do ról o superbohaterach

  • Szalenie nudny,kompletnie niepotrzebny miniserial z rąk Marvela. Geneza jak i historia bohaterki jest po prostu mało wciągająca i angażująca. Owszem, super, że to jest o rdzennej amerykance i jakaś część dialogów jest migowym językiem poprowadzona. Ale to nadal jest budowanie Multiverse Saga którego powoli już nie doceniam i nie kupuje. Sama Maya Lopez jest postacią bezpłciową i nudną, i nie wiem marketingowo dlaczego powstał miniserial o Niej. Szkoda czasu na to

  • Jak mnie ten film zmęczył.Nie wiem czy był to specjalny zabieg ale momentami jest tak sztuczny, przerysowany, przekombinowany, że miałem ochotę zrobić pauzę i odpocząć od tego co widzę.Widać, że Vaughn bawi się formą i byłoby naprawde wszystko dobrze gdyby nie to, jak bardzo źle to się ogląda.Sama fabuła nie jest również porywająca, momentami scenariusz przypomina papkę wielu pomysłów bez polotu - zdecydowanie lepsze było Zaginione miasto z Bullock i Tatumem niż to coś.Okropny film

  • Bardzo lubię sposób w jaki Todd Haynes ukazuję swoich bohaterów.W Obsesji (nie skomentuje polskiego tłumaczenia tytułu) mamy praktycznie dwie pierwszorzędne główne role.Natalie Portman i Julianne Moore kreują postaci nietuzinkowe,toksyczne,na pewien sposób podobne ale jednak zbudowane na sporych kontrastach emocjonalnych.Odkrywa się powoli karty i akcentuje to dość dziwnym wyborem muzycznym,trochę jak z kina noir lat 40.Ale największe show kradnie tu Charles Melton,jego rola jest oszołamiająca.

  • MImo, iż jest to ekranizacja powieści z 2018 roku nie trudno porównać całego konceptu do "Okna na podwórze", i o ile film z lat 50 do dnia dzisiejszego posiada w sobie duszną atmosferę, świetne montażowe triki i ciekawy koncept bohaterki tak w "dziele" z 2021 jest to podane w najgorszy z możliwych sposobów.Szalenie słaby scenariusz-wypowiadane treści są bez polotu a film jest tak ślamazarny,że w połowie ma się ochotę wyłączyć.Aktorstwo mocno drewniane.Przykro było na to patrzeć.Zmęczyło mocno

  • Yorgos Lanthimos jest cudownym dzieckiem współczesnej kinematografii.Twórca nietuzinkowy,posiadający wspaniały warsztat który stworzył najlepsze swoje dzieło.Zeszły rok dość mocno odbił się echem jeśli chodzi o feminizm,patriarchat, Lanthimos ukazuje te aspekty w dość bajkowo-onirycznej otoczce nie popadając przy tym w zbytni kicz,komizm.Łączy fantastykę z realizmem,spaja różne formy wyrazu.Ukazuje teatrzyk społeczny.Od strony technicznej to perła.I najjaśniejsza gwiazda-Emma Stone-genialna.

  • Myślałem, że już trzecia część była tragiczna - jak jednak można się mile zaskoczyć, czwórka jest o niebo gorsza. I jak mówi przewrotny tytuł, to fakt, ten film to istny koniec świata.Nie ma się co tu zbytnio rozpisywać, wymienianie tego co jest złe też nie ma sensu, bo wszystko jest tragicznej jakości.Za scenariusz Łepkowska powinna dostać bana już na zawsze-tak durnego czegoś nie widziałem od lat.I wątek Stalińskiej - jej jazgot z myleniem języków był tak irytujący(a to większa połowa filmu).

  • Anatomia upadku

    2023
    Kino 2 mies. temu

    Anatomia upadku to rasowy dramat sądowy który swoją powolną narracja może zniechęcić.Surowe kadry,jeszcze bardziej surowe dialogi w których trudno o wychwycenie emocjonalnego czy też empatycznego brzmienia.To film bardzo społecznie ciekawy-podczas procesowych sporów dochodzi do oceny nie tylko bohaterki ale też samej struktury ludzkiej,tej pełnej narzucania stereotypowego,niedojrzałości-pełnej dziwnej nienawiści.A to wszystko dzieje się poprzez zasiedziałą perspektywę.Ciezki film,ważny film.

  • Dziwny to film,ma się wrażenie,że kompletnie nie na czasie,dziwnie zrealizowany(gdzie twórcy skupiają się na wielu rzeczach nie poświęcając im w sumie zbyt wiele czasu).Poszarpany montaż,poszarpane dialogi nie składające się w całość.Coś pomiędzy dramatem,filmem akcji ale w sumie nic nie wybrzmiewa tu.Efekty specjalne? - przemilczę.Driver jest posągowo nijaki w tej roli.Jedynym ciekawym aspektem jest tu Cruz która buduje wielopłaszczyznową bohaterkę-czuć jej ból,złość,histerię.Zero energii

  • Szedłem na ten film z pewnym przekonaniem - obejrzę jakiś totalny paździerz i takim akcentem zakończę moje filmowe podboje w 2023 roku.Mile się zaskoczyłem,może nie jakoś turbo,że mi wstyd czy coś w ten deseń, ale Piep*zyć Mickiewicza to produkt zjadliwy po którym pozostają znośne niestrawności.Film trochę sili się być jakimiś coolerskimi Młodymi Gniewnymi a Pfeiffer zastąpili Ogrodnikiem.To zdecydowanie film dla nastoletnich widzów,to oni zrozumieją język przekazu i formę podania.Na raz,ujdzie.

  • The Bear jest w swojej formie brudny,duszny,skomplikowany,pełen wielu niedopowiedzeń i pytań bez odpowiedzi.
    Sezon 1 - 8.5 - pierwsza 2 odcinki mogą odepchnąć widza od tego serialu, wchodzimy od razu w akcje której początkowo nie rozumiemy,z czasem dochodzimy do wniosków,że jest to pewnego rodzaju prolog - opowieść o tym z czym trzeba się uporać aby pójść dalej.
    Sezon 2 - oglądam...

  • Jestem naprawdę mile zaskoczonym tym projektem.Owszem,historia jest Nam dość dobrze znana,czerpie z wielu innych filmów tego rodzaju,scenariuszowo jest oklepanie,jednak realizacyjnie,gagowo a przede wszystkim obsadowo to naprawdę dobra rzemieślnicza i castingowa robota.Świetne cameo,a całość naprawdę wizualnie wygląda dobrze,momentami plastikowe efekty nadają uroku temu wszystkiemu.Doskonale pamiętam jak prawie 20 lat temu byłem na wersji z Eddie'm Murphy'm,fajnie zobaczyć w odświeżeniu

  • Naprawdę wstyd mi,że poszedłem do kina na drugą część projektu który 5 lat temu zniesmaczył mnie i zażenował.Nie skomentuje tego wyboru seansu.Ba,jeszcze nieświadomy poszedłem na wersje z dubbingiem-gorzej być nie mogło :D.Plastikowe efekty,momentami tak walące po oczach,że jedynie kino indyjskie mogłoby się poszczycić o takie efekty.Cała otoczka tego drugiego świata nawet gdzieś intrygowała ale zrobili z tego opere mydlaną.A Jason Statham jest złotem tego projektu.Uśmiałem się niemiłosiernie.

  • Ten film zaskakuje.Pierwsze co rzuca się w oczy to świetna operatorska robota-to jak ten film wygląda,jak poprowadzona jest kamera,jakie zabiegi stylistyczne są wykorzystane wynosi te produkcje naprawdę na skale światową.Jest świeżo,energicznie,z pomysłem.Dzięki temu również i narracja jest płynna,scalona,mocno osadzona w obrazie.Narracyjnie to film schematyczny,gdzie historia naprawdę już dobrze Nam znana,ale dzięki rzemieślniczej pracy i świetnemu aktorstwu ogląda się to z wielką przyjemnością

  • Długo zbierałem się do obejrzenia tego serialu-jakoś temat inwazji mnie nie zaciekawił i ślepo uwierzyłem,że to "kolejny serial o zombie".Jak mocno się myliłem.
    Sezon 1 - 9 - rewelacyjny pod każdym aspektem,ale najbardziej imponuje tu scenariusz który jest błyskotliwy,szalenie dobrze rozpisany.A niektóre odcinki narracyjnie są arcydziełem telewizji.
    Sezon 2 - czekam z niecierpliwością

  • Nolan wraca i tworzy seans zgiełka inny niż początkowo oczekiwałem.To olbrzymi film zwłaszcza w warstwie tekstowej bo biografia Oppenheimera to film szalenie przegadany,i w tym też tkwi jego ogromna siła.Ma w sobie wiele z teatralności,mało tu wybuchowości a więcej dramatu sądowego czy socjologicznego.Niestety nadmiar postaci sprawia,że niektórzy są potraktowani po macoszemu.3 aktowa opowieść momentami nuży,także proponuje iść na seans wypoczętym.I Cillian Murphy-ta rola to arcydzieło aktorstwa.

  • Nie wiem czym chciał być ten miniserial.Szalenie nudny,odcinki dłużyły się momentami strasznie a cała intryga pisana na kolanie jest mało wciągająca.Brakowało tu tego ducha Marvelowskich produkcji.Chciano się skupić może bardziej na psychologii postaci ale praktycznie spłaszczono wszystkie wątki.Najlepsza scena trwa 10 minut a to za mało jak na 6 godzinny materiał.Zawiodłem się-gorąco nie polecam

  • Między nami żywiołami to dobre odbicie się po zeszłorocznych zawirowaniach marketingowych i wydawniczych.Jeśli chodzi o historię to umówmy się jest tu parę zapożyczonych rzeczy z poprzednich animacji, ale podane w dobry sposób.Tam gdzie ma wzbudzać emocje, wzbudza.Tam gdzie ma wzruszać, wzrusza.Przesłanie co do kulturowości,rasowości bardzo na czasie i całościowa pointa jest idealnie w punkt.Do animacji nie mogę się przyczepić-klasa sama w sobie.Dobra pozycja,chociaż są lepsze animacje.

  • Dead Reckoning Part I stylistycznie jest bardzo skromne,może to brzmieć dziwnie(sporo tu przecież scen akcji,praktycznie ani chwili nie ma zastoju fabularnego),ale widać w tym projekcie,że to wstęp do czegoś większego,ważniejszego.Sam aspekt walki z niewidzialnym wrogiem jest bardzo na czasie.To taki też komentarz w sprawie wykorzystywania AI.Bawiłem się świetnie mimo ogromnego metrażu.Są momenty przydługie ale w ostatecznym rozrachunku istotne dla fabuły.I Tom-on jest stworzony do tej roli.

  • Barbie to produkt bardzo dziwny ale z perspektywy już paru godzin po seansie szalenie potrzebny.Wpierw to ja kłaniam się przed Gretą Gerwig-to co ona wykreowała jest godne podziwu.Pod względem wizualnym to kiczowato-plastikowa perła.Scenografia zasługuje tu na ogromne uznanie.A scenariusz w duecie z Baumbachem to refleksja nad tym kim i czym jesteśmy dla społeczeństwa,jak ważne jest równe traktowanie,jak okrutny i zaślepiony jest globalny patriarchat.A całość dopełnia szampańska obsada.Brawo

  • Druga część przygód Tylera Rake'a jest znacznie lepszym produktem niż jedynka.Bardzo podobała mi choreografia scen akcji,niektóre rozwiązania montażowe są naprawdę świetnie dopracowane i użyte w odpowiednim momencie akcji.Scenariusz jest kaszką na mleku, ale nie ma się spodziewać wybitności w tej sferze.Nawet Hemsworth mam wrażenie,że trochę odbił się po zeszłorocznym,okropnym Thorze.Końcówka wskazuję na kolejną część-ku mojemu zaskoczeniu z pewnym zaciekawieniem sięgnę po tę pozycje.

  • DeNiro mimo naprawdę świetnego anturażu gra co jakiś czas w potworkach. I owszem rozumiem,że już dziś bawi się rolami,ale granie zgryźliwych, stetryczałych dziadków/ojców jest poniżej jego klasy.Chociaż ten "potworek" jest naprawdę zjadliwy,dobrze się to ogląda-widać,że budżetowo to skromna produkcja a scenariusz jest oklepany i dobrze Nam wszystkim znany.Gagi niektóre w punkt, inne mało śmieszne.Do obejrzenia w niedzielne popołudnie,bez zbędnego myślenia.

  • Och Indiana,nigdy nie byłem Twoim fanem.Nigdy nie wsiąkłem w Twoje przygody.I ostatni film z Harrisonem Fordem w roli głównej tylko ugruntował moje uczucia.Artefakt cierpi z wielu powodów,wpierw skupmy się na stronie wizualnie-do odmłodzenia Indiany nie mam prawie żadnych zastrzeżeń,jednak są momenty mocno sztuczne-to widzę nadworny problem Disneya.To też strasznie nudny film,scenariusz ma w sobie błyskotliwość ale kompletnie nie wykorzystane przez reżysera.Średnio wyszło to pożegnanie.

  • Chyba na taką głupkowatą komedie czekałem.Jest to dobrze znany Nam schemat,który jest poprowadzony naprawdę nieźle.Gagi siadają i jest ich odpowiednia ilość.Każdy z aktorów spisuje się na medal w swych kreacjach,Lawrence widać,że bawi się tym i wychodzi jej to rewelacyjnie i cudownie dotrzymuję jej kroku Feldman.To typowy amerykański styl komediowy,także rozumiem,że znajdą się przeciwnicy takiej rozrywki,ale od dobrych paru lat komedie mają posuchę a ta jest dobrze tolerowana.Warto obejrzeć

  • Candy trochę jak Dahmer cierpi z powodu metrażu, tylko o ile w Dahmerze było to przedłużone tak tu, brakowało mi jeszcze z jednego odcinka który domknąłby pare rzeczy które dla mnie powinny miec większe znaczenie.O ile pierwszy odcinek szalenie intryguje , tak dalej trochę ta aura zaniepokojenia znika.Jest to niezła produkcja pod względami estetycznymi, wizualnymi i scenariuszowymi.Biel jest świetna w swojej roli.Oczekiwałem czegoś bardziej brutalnego i psychologicznego a dostałem zalążek.

  • To kolejny film który w swoim dość skromnym metrażu męczy niemiłosiernie.O ile czarno-białe wstawki są ciekawym zabiegiem, wraz z użyciem kadrowania 1:1 tak rozpisanie tego na akty i sceny jest beznadziejnie poprowadzone.Owszem-jest to styl Andersona, ale mam wrażenie,że jedzie na jakimś autopilocie.Standardowo za dużo też tu postaci-o ile jeden bohater(mało ciekawy) otrzymuje jakieś 80% czasu ekranowego tak inni po 5 min znikają bez większego składu i ładu.Po raz kolejny te 104 minuty wymęczyły

  • Widać ambicje co do tego projektu, jednak w żaden sposób nie zostały one zaspokojone.Linearność idzie dość sprawdzonym torem,jednak co chwila potyka się o swoje własne zagmatwania. O ile początek daje nadzieje na nietuzinkowy projekt, tak im dalej tym gorzej.Fajne jest to,że norwescy twórcy dostali taką szansę-nakręcenia czegoś na światową skalę-szansa kompletnie zmarnowana.Pomimo też krótkiego metrażu film od połowy zwalnia i nudzi niemiłosiernie.Ach, i że nagle wszyscy potrafią po angielsku...

  • Nie jest to tak złe jak można by się spodziewać,ani nie jest to dobre na tyle aby zapisał się jakoś w mojej pamięci.Posiada kilka fajnych stylistycznych rozwiązań-widać po reżyserii że twórca chce iść do przodu/iść po nowe,ciekawe.I gdzieś się to udaję.Niestety płaskość bohaterów jest straszna,chociaż dwie młode aktorki naprawdę dają radę i wyczuwa się w Nich ten pewien poziom strachu.Ale scenariusz nie pozwala na rozwinięcie tej historii,wątki mimo iż ciekawe są beznadziejnie kończone.Ujdzie to

  • Skupię się na tym co wyszło znośnie.Fabularnie to ok film,ma wiele fajnych momentów,żarty trzymają się idealnie,wybrzmiewają w odpowiednim momencie i sposobności.Miller jako Flash jest głupkowaty ale pasuje do tej roli.Niektóre cameo są genialne-istny zawrót głowy,uśmiech na twarzy.Flash jest rozbuchany w swojej formie i tu go bardzo wszystko gubi.Tak plastikowego czegoś nie widziałem od dawna.Efekty specjalne są okropne,jak ze średniej gry wideo.Twarze zaś żywcem wyciągnięte z Beaowulf.Porażka

  • Po co twórcy idą w zaparte,że można"tchnąć"w serie"nowe życie"Rozumiem skok na kasę-bo ostatnio tylko to się liczy.I tym razem nie jest inaczej.Niby prequel,ale trochę spin-off i crossover.Nie wiem, ale kompletnie to do mnie nie przemawia.Pomijam fakt,że jest to film głupi,że scenariusz to jakaś papka patetyczna,która jest strasznie drętwa.Kolejny raz Transformers mają problem z choreografią scen akcji.Jakbym miał wadę wzroku -10.Niewyraźnie,chaotycznie.Dla mnie zupełnie niepotrzebny projekt.

  • Ach co to była za uczta-może nie dla oka(umówmy się,dla niektórych ten rodzaj animacji może męczyć),ale to w jaki sposób twórcy trzymają napiecię w filmie,to jak żonglują tymi wieloświatami,to jak wspaniale puszczają fanom oczko i nawiązują do wszystkich filmów o spider-manie jest poza jakąkolwiek skalą.To film przemyślany,szalenie ciekawy,widz ciągle jest zmuszony do pędu i to takiego,że w finałowej scenie ma się wewnętrzny lęk przed tym co dalej będzie.Brawo-jestem zachwycony-czekam na więcej

  • Nitram to przede wszystkim studium psychologiczne.Ukazuje rozpad człowieka,buduje w nim chęć zemsty- ona nie ma pokrycia w rzeczywistości,ponieważ sytuacje które wydarzają się bohaterowi są insynuowane przez niego samego.To bardzo destrukcyjny film,szalenie powolny,z wieloma niedopowiedzeniami,ale w tym właśnie tkwi jego siła.To my sami interpretujemy ten film,nazywamy głównego bohatera idiotą,wściekamy się na jego ułomność i toksyczną empatię.Porządne kino,oparte na faktach co bardziej szokuje.

  • Mam zawsze problem z filmami na podstawie gier.Jest w tych produkcjach coś takiego,co nie pozwala wtopić się w historię-ma się też wrażenie,że to naprawdę tylko i wyłącznie skok na kasę.Jak wiadomo ten skok się udał niesamowicie bo Mario już jest światowym miliarderem i dalej śrubuję swój wynik wśród animacji.Całościowo jest to naprawdę niezła rozrywka która idzie schematem mocno-moim zdaniem-już wyczerpanym.Nie za długie,nie nużące.Jest OK,ale nie poczułem większych emocji podczas seansu.

  • Obawiałem się tej animacji,ale jakże miło mnie ona zaskoczyła.Owszem-co do kreski można tu polemizować,to animacja specyficzna i nie każdemu może przypodobać się kreowania świata przez twórców.Dla mnie,zaraz po drugiej części Spider-Verse to naprawdę kawał świetnej roboty.Metrażowo w porządku,narracyjnie wszystko wybrzmiewa tak jak powinno-tam gdzie jest miejsce na żart czy odniesienie do popkultury to jest,tam gdzie ma być zabawa bez trzymanki-tym bardziej jest.I pointa warta refleksji.

  • Na takie filmy czeka się z wypiekami na twarzy.Talk to me narracyjnie przypomina Hereditary,duszna atmosfera,ciągła niepewność tego czy to co widzimy jest rzeczywiste a może to projekcja naszej wyobraźni.Owszem można się czepiać uproszczenia niektórych rzeczy,braku rozwinięcia pewnych aspektów ale może właśnie te wszelkie niedopowiedzenia trzymają ten film w ryzach.To też świetna zabawa dźwiękiem i światłem a całość dopełnia naprawdę dobrze napisany scenariusz.To była świetna uczta.Polecam