
Lily rozpoczyna nowe życie w Bostonie i spełnia życiowe marzenie o otwarciu własnego biznesu. Przypadkowe spotkanie z uroczym neurochirurgiem Rylem Kincaidem zapoczątkowuje intensywną więź, która kończy się niezwykłym uczuciem.
- Aktorzy: Blake Lively, Justin Baldoni, Brandon Sklenar, Jenny Slate, Hasan Minhaj i 13 więcej
- Reżyserzy: Justin Baldoni, Christy Hall
- Scenarzysta: Christy Hall
- Premiera kinowa: 9 sierpnia 2024
- Premiera światowa: 7 sierpnia 2024
- Ostatnia aktywność: 3 marca
- Dodany: 10 listopada 2023
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Ekranizacja "It Ends with Us" nie jest idealna. Ma dużo dłużyzn i scen, które zajmują trochę czasu, by produkcja spełniała warunki filmu pełnometrażowego. Do tego niektóre postacie zostały spłycone - jak chociażby ojciec Bloom. Podczas seansu towarzyszyło mi poczucie, że Kevin McKidd miał w tej fabule dużo więcej scen, ale zostały one usunięte w finałowym montażu. Jakby reżyser nie chciał aż tak bardzo traumatyzować widzów przemocą na ekranie.
-
Nie idźcie na ten film. Nie traćcie czasu i pieniędzy, jest tyle dobrych produkcji o miłości.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Co jest nie tak z It Ends with Us? Pominę aspekt promocyjny filmu, i to co wychodzi pod adresem Blake Lively, chociaż zgodzę się z jedną z tez, że film który powinien być pełnokrwistym melodramatem jest bardziej lekkim romansidłem.Zabrakło tu wydźwięku na każdym polu, a zwłaszcza boli to jak potraktowano temat przemocy w rodzinie.Chciano też pośmieszkować sobie trochę i chyba rozluźnić atmosferę. Film ten nie ciągnie żadnego tematu i spłyca to do durnych metafor i aforyzmów.Wielka szkoda.
-
zapewne książka była lepsza, ładnie nakręcone sceny cielesne, ale fabuła chaotyczna i mało angażująca
-
Film bardzo mi się podobał! Choć psychologia bohaterów i wątek przemocy domowej nie zostały głęboko rozwinięte, twórcy podeszli do tego tematu w subtelny sposób, co według mnie nie było złym pomysłem. Pokazano, jak ważne jest szybkie wyznaczanie granic i że nawet w sytuacjach pozornie bez wyjścia, zawsze można znaleźć rozwiązanie.
-
Trywializowanie ważnego społecznego tematu poprzez wygórowane ego głównej aktorki i cukierkową wręcz realizację. Baldoni niestety nie podołał, ale być może dlatego, że dla Lively ważniejsze są stroje, kwiaty i buty głównej bohaterki, które podobno wybierała sama. Wow....plus siniaki zmieniające nagle położenie...Po prostu nie.
-