Maniakalny klaun zaczyna terroryzować trzy młode kobiety w noc Halloween.
- Aktorzy: Jenna Kanell, Gino Cafarelli, Pooya Mohseni, Katie Maguire, Catherine Corcoran i 15 więcej
- Reżyser: Damien Leone
- Scenarzysta: Damien Leone
- Premiera światowa: 28 października 2017
- Ostatnia aktywność: 15 marca
- Dodany: 4 kwietnia 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Więcej plusów nie znaleziono, ale to przecież film dziki, bez hamulców, z dobrym tempem. I nawet jeżeli jest okropnie zagrany, ma toporne dialogi to będę polecać każdemu kto szuka dobrego krwawego horroru.
-
Wśród masy tandetnych horrorów ten wyróżnia się in plus.
-
Imponująca kompozycja kadru i planu wzbudzi szacunek kinofilów. Maniaków, którzy horrory oglądają głównie dla rozlewu krwi, powinien zainteresować fakt, że jest "Terrifier" odtrutką na mdłą układność straszaków multipleksowych. Gdyby film Leonego trafił do kin, cenzorzy nadaliby mu kategorię "R". Co najmniej.
-
W "Terrifierze" nie uświadczymy poetyki czy przełomowych rozwiązań narracyjnych. Zamiast tego dostaniemy obleśną, brudną i chorą fantazję zboczonego psychopaty, względnie plastyczną laurkę dla śmieciowego kina lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.
-
Choć aktorom z dwóch wersji "Tego" to lepiej wychodziło, to w "Terrifier" sceny z klaunem potrafią, na swoją chorą i fantazyjną mieszankę nagości i brutalności, pozytywnie zaskoczyć.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Ale żeby z takiej grającej amatorszczyznę rzeczy w XXI w. wyciągnąć jednego z najlepszych czarnych charakterów w slasherach, to trzeba się kur*a znać na robocie. Bez dwóch zdań Terrifier znajdzie się w kanonie całego gatunku w przyszłości i to nawet gdyby nie powstał sequel, który zapewnia Leone nieśmiertelność.
-
Naprawdę dobry slasher w starym stylu ze świetnym klaunem Artem, który jest istną gwiazdą tej produkcji. Jest tutaj parę scen gore i robią one naprawdę dobre wrażenie, ale te zakończenie jest moim zdaniem słabiutkie. Mogliby je wyciąć i w tym miejsce dać sam początek filmu z wywiadem. Film dużo by zyskał na tym.
-
Rozumiem że w tego typu filmach , w których chodzi głównie o to aby krew tryskała hektolitrami fabuła ma drugorzędne znaczenie. Jeśli kogoś to rajcuje to w porządku (w końcu o gustach się nie dyskutuje). Problem w tym że powtarzane w kółko sceny drastycznej przemocy nie generują żadnego napięcia i zwyczajnie męczą a brak fabuły (nie wspominając o postaciach) sprawia że seans dłuży się niemiłosiernie.
-