
Bohaterami osadzonego w drugiej połowie XIX wieku filmu są znakomita kucharka Eugénie i znany smakosz, gastronom Dodin. Od 20 lat razem gotują, tworzą przepisy i wydają wielkie przyjęcia. Rozmawiają ze sobą głównie za pośrednictwem potraw, przygotowując wspaniałe buliony, sosy, przepiórki, turboty, warzywa z własnego ogrodu czy spektakularne desery. Świat, który wspólnie tworzą, pomaga im przetrwać najtrudniejsze życiowe momenty, a ich relacja przez lata ewoluuje.
- Aktorzy: Juliette Binoche, Benoît Magimel, Jean-Marc Roulot, Bonnie Chagneau-Ravoire, Emmanuel Salinger i 15 więcej
- Reżyser: Anh Hung Tran
- Scenarzysta: Anh Hung Tran
- Ostatnia aktywność: 18 lutego
- Dodany: 26 lipca 2023
-
Seans filmu Trana to prawdziwa sensualna uczta. Bulion i inne namiętności pozwala się w sobie rozsmakować. To slow cinema, które nigdzie się nie spieszy, lecz zachęca do komfortowego chłonięcia smakowitych obrazów, rozpływania się nad urokiem francuskiej kuchni i namiętności płonącej między bohaterami. Wystawna uczta, o której długo nie można zapomnieć.
-
Najpiękniejszy wizualny food porn dostępny na rynku w tym roku. Zarazem moja największa pozytywna niespodzianka tegorocznego konkursu głównego w Cannes.
-
Filmowa uczta. Palce lizać. Przystawka, danie główne i deser w jednym. Jakiekolwiek kulinarne odniesienia w przypadku filmu Tran Anh Hunga są bardziej niż na miejscu.
-
Bulion i inne namiętności to film, który zaczyna tracić w momencie, w którym zaczynamy o nim intensywniej myśleć. Jednak w kinie często warto dać ponieść się emocjom i nie zawsze traktować fabułę jako najważniejszego waloru. Czasem zdarza się to w spektakularnym kinie akcji czy zachwycającym aranżacjami utworów musicalu, a innym razem właśnie w takiej nietypowej kulinarnej opowieści.
-
pewnym sensie "Le passion de Dodin Bouffant" jest trochę jak program Roberta Makłowicza wyreżyserowany przez Erica Rohmera. Ciepły urok polskiego kucharza i zachęcająca miłość do jedzenia spotykają u Trana emocjonalną złożoność oraz seksualne napięcie kina francuskiego nowofalowca. Jednocześnie reżyser nie traci wcale spokoju azjatyckiej narracji "Zapachu zielonej papai", tworząc niezwykle zachęcające wietnamsko-francuskie fusion, w którym naprawdę nie sposób się nie rozpłynąć. Bon appetit!
-
Wybaczcie zwietrzały recenzencki wytrych, lecz przypadek Bulionu... zdaje się samemu zachęcać do opisywania zjawisk za pośrednictwem kulinarnych metafor. W końcu od dawna nie było na ekranach romansu tak nieoczywistego i pomyślanego do chłonięcia wszystkimi zmysłami, w którym faszerowanie kurczaka mówiłoby o postaciach więcej niż najdłuższy monolog.
-
Tytułowa namiętność to chyba słowo najpełniej oddające uczucie, z jakim Tran Anh Hung podchodzi do procesów tworzenia jedzenia. Z przedstawianych przez niego obrazów bije wielka pasja, czyniąca ze "zwykłej" kuchni świątynię kulinarnych rozkoszy. Niestety, opowiadanie wiarygodnej i interesującej historii idzie reżyserowi dużo słabiej, przez co mój filmowy apetyt nie został zaspokojony.