
modemo92
Użytkownik- Martyna Zalesikowska
-
Długo czekałem aby ten film został wrzucony gdzieś na streaming. Na kinową dystrybucję nie było co liczyć. I się doczekałem. Przyznam,że warto było czekać na tę chwilę. Późna noc z diabłem to przede wszystkim świetnie zrobiony film, na typowe late night lat 70-wszystko wygląda jak program rozrywkowy. Dzięki temu zabiegowi film ogląda się z jeszcze większym zaciekawieniem. To również ciekawy dyskurs dotyczący pojmowania świata.Wyszło to wszystko dziwnie, ale jak dla mnie niezwykle pozytywnie.
-
Nie pamiętam kiedy ostatnio wyszedłem z kina,z poczuciem, że twórca ma mnie za ostatniego debila.Lepiej, mam wrażenie, że Coppola wręcz chciał abyśmy tak się czuli podając Nam naprawdę ciekawy konspekt w swojej jakiejś, dość mocno odklejonej konwencji. W tym filmie jest wszystko, i to mocno gubi. Narracyjnie siada od samego początku na mieliźnie i nie potrafi wybić się na tyle, aby to obejrzeć, zwłaszcza, że lektor non stop Nam mówi z off-u rzeczy widoczne. Okropny film,nic tu dobrze nie wypadło
-
Kiedy byłem nastolatkiem pamiętam, że ten film został puszczony w ramach tzw. dobrego kina, zapewne w piątkowy wieczór grubo po 23. Umówmy się miałem z 15 lat i pierwsze 10 min filmu mnie na tyle znużyło, że porzuciłem seans.Wczoraj wróciłem jako dojrzały człowiek i szczerze... To porządny thriller z zombie w tle. Świetnie się to ogląda pomimo, iż widać, że budżet tego przedsięwzięcia był niski - niektóre zabiegi z perspektywy czasu są śmieszne, ale przymykam oko. Odpalam drugą część :D
-
Z pewnością to serial nie dla mnie. Jednak mogę pochwalić stronę wizualną i ogólny zarys historyczny.
Sezon 1 - 5.5 - momentami dłuży się, ale zgrabnie prowadzi wątki.
Sezon 2 - tak czy siak czekam-
5.58 października 2024
- 8
- Skomentuj
-
Na naszym polskim podwórko naprawdę można spotkać projekty które budzą nadzieję w sercach. O kondycji polskiego kina nie będę się rozpisywał ale Sonata to piękny, dobrze rozpisany oraz zagrany, a przede wszystkim, porządnie wyreżyserowany film. Od samego początku Blaschke trzyma poziom i potrafi w klasyczny, ale dobry sposób wydobyć z tej historii wszystko co najlepsze. Ale ten film to tak naprawdę dwa słowa - Michał Sikorski - to co on robi ze swoją postacią zasługuję na wszelkie wyróżnienia.
-
Zabawną dziewczynę oglądałem jeszcze za czasów studenckich,czyli... bardzo dawno temu :D.Od zawsze chciałem obejrzeć jej kontynuacje, i tak też się zadziało we wtorkowy wieczór.No cóż ja mogę powiedzieć, z pewnością nie jest to kompletnie niepotrzebny film ale nie trudno stwierdzić, że na kanwie kultowości jedynki stwierdzono aby pokazać dalsze losy Fanny Brice.Nic w tej kontynuacji nie gra dobrze, i nie wybrzmiewa tak jak powinno. Streisand momentami szarżuję. Słabiutkie to było i bardzo nudne.
-
O ile rozumiem gdzieś zabawę gatunkową,zwłaszcza jeśli chodzi o charakteryzację tak fabuły tu praktycznie brak.Trochę ten film wygląda jak taki bardzo, ale to bardzo długi wstęp do kulminacji która zapewne będzie za 6 części.Nie wiem w sumie o czym był ten film, i może nie muszę wiedzieć.Może po prostu trzeba skupić się na makabrycznych i głupich scenach, i to jest tak naprawdę tylko siła napędowa tego projektu.Tak, tak chyba jest.Było to średnie,lepsze od dwójki, gorsze od klimatycznej jedynki.
-
Filmy Jasona Stathama są po prostu zawsze takie same - typowy akcyjniak, niezniszczalny główny bohater, nijaki antagonista oraz mniej, bądź więcej nawalanki. W tym emploi sprawdza się idealnie. Same filmy akcji są słabe bądź niezłe - i tak jak w filmografii aktora jest sinusoida tak tym filmem poszybowała ona w górę, ponieważ jest to naprawdę niezły film akcji,z dobrym tempem, dobrze rozpisanymi i rozegranymi scenami akcji, oraz naprawdę ciekawą historią. Poproszę takich więcej Panie Statham.
-
Przyznam szczerze, że bardzo miło się zaskoczyłem tym filmem.W swojej gatunkowości nie nazwałbym go horrorem, to raczej dramat obyczajowo-psychologiczny z elementami horroru - ale i taka hybryda wypada świetnie. Wszystko tu współgra, jest spójne zarówno w warstwie wizualnej jak i narracyjnej. Kowalski wprowadza niesamowitą świeżość w tymże gatunku i daje nadzieję na przyszłość. Ale to spektakl przede wszystkim Macieja Damięckiego - rola nietuzinkowa,bardzo hermetyczna.Piękne zwieńczenie kariery.
-
Dawno nie byłem na festiwalu warszawskim, i trochę żałuję, że gdzieś zaniechałem go, bo to właśnie na nim, w tym roku, obejrzałem dwa, bardzo ciekawe, pozycje z polskiej kinematografii. To debiut Majorek, ale bardzo skrupulatnie ukazuje Nam te historie, owszem, są tu pewne scenariuszowe błędy, i gdzieś wyczuwałem jakąś próbę zrobienia z tego wybitnego Aftersun, ale w ostatecznym rozrachunku to film bardzo powściągliwy, który daje dużo do myślenia. I te role, każdy idealnie dopełnia ten obraz.
-
Jakże miło zaskoczyłem się podczas tego seansu. Druga część jest bardzo mocnym thrillerem psychologicznym,dyskursem na temat tego czy sława jest warta wszystkiego.To również ciekawa dyskusja na temat tego co jest tu fikcja i czy naprawdę mamy kontrolę nad samym sobą!Jest też ciekawa pointa dotycząca lęku i strachu - to nieodzowne elementy naszego życia i nigdy ich w 100% nie zniwelujemy.A to wszystko jest oprawione w świetny montaż,genialną muzykę i naprawdę dobry scenariusz.Czekam na więcej.
-
Kompletnie niepotrzebny film. Pomimo dość krótkiego metrażu trudno go nie oglądać na przyspieszeniu! Nic tu nie bawi, nie wybrzmiewa i każdy gra tak, jakby na siłę był w tym przedsięwzięciu. Gagi są oklepane, a te które z pozoru, powinny wyjść, wychodzą najgorzej jak tylko potrafią! Scenariusza brak,charyzmy tym bardziej brak. Bardzo to słabe było i zdecydowanie odradzam seansu, chyba że lubicie odmóżdżyć się niczym - to jak najbardziej mogę polecić :D.
-
To jest dobry biopic -nie udający żadnej laurki, wręcz bym powiedział uwidaczniający to co dziś reprezentują sobą Trump. Ta droga do sukcesu nie była usłana różami, ale podczas seansu mam wrażenie, że nawet nie chciał aby ona była łatwa. Trump to po prostu pionek we własnej grze, manipulator,empatii brak,a nawet gdy pojawiają się w nim przebłyski człowieczeństwa szybko je gasi bo "mężczyźnie nie wypada". Stan świetnie to wszystko odgrywa. Wizualnie obraz 4:4 i ziarnistość jak z kaset vhs - cudo.
-
O ile co do samej historii nie mam zbyt wiele zarzutów, tak jeśli chodzi o warstwę artystyczną widzę tu sporo potknięć które nie powinny się zadziać. Najważniejszy aspekt to brak jakiejkolwiek emocjonalności w tym filmie - wszystko jest tu robione na dziwnym autopilocie, z pewnością to wina albo kiepskiego scenariusza albo bardzo nieudolnej reżyserii, przez co nikt i nic nie wybrzmiewa tak jak powinno. I Ariana DeBose, mam wrażenie, że od kilku produkcji gra tak samo, i to jest ogromny zarzut.
-
Sam nie wiem co mogę powiedzieć o tym filmie. To przede wszystkim film bardzo nierówny, z wieloma problemami fabularnymi, z ogromem kiepskich pomysłów. Interakcje między bohaterami są płaskie, wszystko jest robione , każda scenka rodzajowa na pewnym slapsticku który mocno drażni.Z pewnością dzieciom się ten film spodoba, ma gdzieś te magię w sobie ale ja tego kompletnie nie kupuję.Widać, że twórcy trochę poszli na łatwiznę, trochę też nie mieli pojęcia jak zrealizować ten materiał.Bardzo słabe
-
2.59 sierpnia 2024
- 9
- Skomentuj
-
Poroże z początku jest szalenie ciekawym filmem.Naprawdę wszystko jest prowadzone w bardzo przemyślany, tak myślę, sposób i napędza tylko zaciekawienie i niepokój.Niestety wraz z biegiem akcji i ewoluowaniu "bytu" który nawiedza bohaterów wszystko siada, narracja spowalnia na tyle, że kompletnie widz przestaję angażować się w projekcje.Owszem ma nadal dobre momenty, ale widać niski nakład budżetu i brak pewnego puszczenia lejcy aby dalej intrygować.Końcówka na plus ale całość nie zachwyca.
-
4.512 sierpnia 2024
- 8
- Skomentuj
-
Dzwiny to film.W warstwie tekstowej nie posiada nic nadzwyczajnego- od to bohaterka ucieka od swojego toksycznego ojca i zakochuje się w dziewczynie z siłowni - brzmi banalnie i też takie to jest. O'Brian w swojej nieoczywistej roli jest genialna, ale mam problem ze Stewart, uważam ją za dobrą aktorkę ale momentami za mocno szarżuję tylko po to aby za chwile wzbudzić we mnie zachwyt swoją grą.Ale ogólnie to ciekawy koncept socjologiczno-społeczny w otoczce lat 80, w iście niezależnym vibem.
-
Late Night to bardzo dobrze skonstruowany komediodramat.Scenariuszowo urzeka prostotą,wiele aspektów,zażyłości między bohaterami są po prostu dobrze sprawdzonymi schematami-na szczęście twórcy potrafią to wykorzystać w sposób refleksyjny i zabawny.Thompson utwierdza tylko w przekonaniu, że jest aktorką wielce uzdolnioną,Kaling niestety nie kupuję, jest drętwa i nie potrafiłem wczuć się w jej bohaterkę.To zdecydowanie seans na niedzielne popołudnie.Miły dla oka i duszy.
-
6.512 sierpnia 2024
- 8
- Skomentuj
-
Hmmm. Cóż ja mogę napisać o tym filmie, bo to z pewnością twór niskich lotów.Widać problemy jakie miał podczas produkcji (prawie 3 lata leżał na półce, niedokończony), widać jak reżysersko ma dziwne tempo, są momenty naprawdę dobre, inne są przekombinowane.Chciano z tego zrobić trochę suicide squad, trochę jakiś zabawny po prostu film. Ogląda się to siłą rzeczy w miarę dobrze, metraż też wskazuję na to, że po prostu chciano wypuścić ten film i niech się dzieje co ma się dziać.Wyszło słabo.
-
Co by tu napisać o tym dokumencie - z pewnością jest to jakiś skok na kasę. Postać Simone Biles jest mi znana ale nie aż żeby zachwycać się jej umiejętnościami.
Dokument ten skrupulatnie pokazuje pewny upadek i powstanie. Ogląda się to w porządku, ale czy było to potrzebne? Dla mnie z pewnością nie - ale w swojej strukturze jest to niezły dokument, uzupełniający jej historię i ukazujący to jak sportowcy są narażeni mocno na wypalenie. Do obejrzenia ale nie jest to jakieś „must have”. -
Shyamalan - reżyser sinusoida , wierny swoim zabiegom stylistycznym które potrafi wspaniale wykorzystać a czasem wybitnie popsuć. To dziwny twórca , tak samo jak jego filmy. Jedne się kocha, drugie się nienawidzi. Na szczęście dla mnie Pułapka to porządna pozycja. Ma w sobie ten pierwiastek niepokoju który towarzyszy od pewnego momentu seansu aż do samego końca. Hartnetta widzę po raz pierwszy w tak złożonej roli i świetne wypada. Całość ogląda się z zaciekawieniem. Mystery dramat społeczny.
-
719 sierpnia 2024
- 11
- #50
- Skomentuj
-
Co jest nie tak z It Ends with Us? Pominę aspekt promocyjny filmu, i to co wychodzi pod adresem Blake Lively, chociaż zgodzę się z jedną z tez, że film który powinien być pełnokrwistym melodramatem jest bardziej lekkim romansidłem.Zabrakło tu wydźwięku na każdym polu, a zwłaszcza boli to jak potraktowano temat przemocy w rodzinie.Chciano też pośmieszkować sobie trochę i chyba rozluźnić atmosferę. Film ten nie ciągnie żadnego tematu i spłyca to do durnych metafor i aforyzmów.Wielka szkoda.
-
Hrabia Monte Christo jest dla mnie trochę jak połączenie Robin Hooda,Johna Wicka i Jamesa Bonda.Postać ta ma wiele podobnych elementów, a może to inny twórcy wzorowali się na Christo? Niemniej to film długi, ale jest świetnie zrealizowany, scenariuszowo dopieszczony tak,że ani na chwilę historia się nie dłuży i nie nuży. Wszystko tu naprawdę zgrywa się w bardzo dobrą całość. Jedynie do czego mogę się przyczepić to to, że historia jest rozległa (20-25 lat) a Hrabia nie starzeje się :D
-
823 sierpnia 2024
- 10
- #98
- Skomentuj
-
Takich debiutów reżyserskich się zazdrości.Kravitz mądrze wprowadza widza w ciekawy dyskurs społeczny-to kim,a raczej czym są kobiety we współczesnym świecie,jak bardzo sprowadzane są do bycia przedmiotem w męskim świecie-owszem potem odpina wrotki i robi opozycję aż nadto ale dzięki świetnemu scenariuszowi wszystko trzyma się w ryzach a i aktorzy wybrzmiewają tak jak powinni.To jeden z tych filmów które inspirują do dyskusji a przy okazji ciekawy i mocno trzymający w napięciu thriller.
-
7.524 sierpnia 2024
- 9
- Skomentuj
-
Jak ja czekałem na taki film o obcym.Na film,który w swojej strukturze jest starym filmem,tym z końcówki lat 70 oraz 80.Idealnie wpisuję się między pierwszą a drugą częścią.To nie tylko zasługa stylistyki(ziarnistość,montaż,scenografia)ale również i scenariusza który jest w swojej materii prosty, ale idealnie wpisuję się w całą franczyzę.Alvarez wywiązuję się reżysersko a cała reszta idealnie dopełnia.Cailee Spaeny-o Niej będzie jeszcze głośno.Jak dla mnie,miłośnika serii,to wspaniała była uczta
-
8.528 sierpnia 2024
- 9
- Skomentuj
-
Oryginalnego filmu nie widziałem,znam tylko legendę o klątwie jaka ciążyła nad produkcją.Tegoroczny Kruk jest filmem złym.Składa się z wielu dziwnych elementów narracyjno-stylistycznych które w całokształcie dają mierny efekt.Komputerowe efekty specjaln,klimat gore i reżysersko pozostawia wiele do życzenia.Ale najgorzsze co w tym filmie to postaci (FKA Twigs jest beznadziejna, a Skarsgard gra tak nijako postać szalenie ciekawą, że to w głowie się nie mieści)Niepotrzebny,bezsensowny twór.
-
Jak na polskie standardy to film całkiem nieźle skrojony. Owszem posiada w sobie ten pierwiastek naiwności na który z pewnością wiele osób się nadzieje. Dla mnie poza ciepłym odbiorem filmu nic nie urzekło. To niezła historia, z nieźle poprowadzonymi bohaterami, niezłą narracją i reżyserią. Takich filmów jest sporo na polskim podwórku - ten wpisuję się w połowie stawki oceniania. Idealny seans na sobotni wieczór z rodziną, ku pokrzepieniu serc.
-
Typowany na jeden z pewniaków co do sezonu nagród-czekałem na coś wyjątkowego i nietuzinkowego.I tak też z początku było bo Wybawienie nie jest klasycznym horrorem o opętaniu, czuć w tym chęć wykrzesania z tego czegoś więcej-do połowy filmu się to udaje,momentami pokracznie.Później film leci na łeb, na szyję.W ostateczności film nie broni się i jest sporym rozczarowaniem.Close gra ciekawą rolę ale twórca nie daje jej szans na rozwinięcie skrzydeł.Reszta wypada blado bądź komicznie.Słabiutkie
-
3.52 września 2024
- 9
- Skomentuj
-
Strange Darling to uczta pod wieloma względami. Wizualnie posiada w sobie szalenie ciekawy podział na rozdziały, które początkowo bardzo irytują, jednak z biegiem akcji ogląda się to z zaciekawieniem. Scenariuszowo może i jest to dość podobny konspekt do wielu innych filmów, ale bierze z niego to co najlepsze i uwypukla w dość oryginalny sposób. To również montażowo ciekawy twór, z wieloma, wspaniałymi przejściami. Całość skleja się w rewelacyjny,trzymający w napięciu thriller psychologiczny.
-
"Bulion..."to dobrze skrojony dramat obyczajowy.W swojej narracji jest bardzo hmm ślamazarny, ale na tyle ciekawie się to kreuje,że widz ani na chwilę nie czuję, że to film przydługi, bądź też nudny.Wizualnie, wszystkie sceny w których bohaterowi gotują są genialne nakręcone i z pewnością na ten seans nie można iść głodnym.To też piękna historia o miłości dojrzałej,dążeniu do perfekcjonizmu w swoim fachu i zatraceniu się w sztuce kulinarnej.Żartobliwie to zjadliwy film :D i wart obejrzenia.
-
36 lat-tyle minęło odkąd pierwsza część filmu zawitała do kin-to kultowa pozycja w filmografii Burtona.Cóż mogę powiedzieć o drugiej części?Pod wieloma względami to kalka jedynki,sporo tu tych samych chwytów.Wizualnie nie mam się czego czepiać.Mam wrażenie, że twórcy chcieli aż nadto podkreślić dziwaczną manierę.Reszta jest ok-nie zachwyca.Zbyt wiele wątków chciano w tym ugrać-ostatecznie nic tu nie wybrzmiewa porządnie.I Bellucci-ta to szczęście grać w filmie 5 sekund.Trochę niepotrzebny sequel
-
Barrera upodobała sobie kino grozy.Owszem w tym emploi sprawdza się dobrze-bardzo nie chciałbym szufladkować jej gry aktorskiej do roli ofiary morderców czy demonów. :D Ale wracając do filmu - kolejna, nieudolna projekcja platformy streamingowej. Całość jest grana bez polotu- również i reżysersko jest to bardzo słabe przedsięwzięcie. Nie jest też jasne na czym twórcy chcieli się skupić w tym filmie - trochę tu paranormal, trochę psychologiczny thriller a w ostatecznym rozrachunku słaby horrorek.
-
To bardzo kameralny film. Zarówno w formie jak i treści. Nieprzepełniony wieloma bodźcami. Kino domysłu a przede wszystkim ukazania przynależności w świecie i relacji. Świetnie inscenizowana korelacja dwójki ludzi pełnych pogubienia i nadziei na lepsze jutro. Duet Ronan-Mescal idealnie oddziałuje na siebie przez co ich relacja jest bardzo nieoczywista. Może i gdzieś cała historia jest Nam dość dobrze znana, ale podobała mi się ta utopijność świata przyszłości i mocny akcent na ocieplenie klimatu
-
Body horror to gatunek stąpający po cienkiej linii - potrafi przekroczyć barierę i stać się niezwykle irytujący i mało zjadliwy. Substancja jest jazdą bez trzymanki, żonglującą gatunkami-jest tu sporo horroru, ale również i melodramatu czy thrillera psychologicznego. Jest to świetnie nakręcone a co najważniejsze niesamowicie zagrane. Demi Moore przeżywa renesans i gra najlepszą partię w swojej karierze a jej szykowanie się na randkę mocno pozostaje w pamięci.Dla osób o mocnych nerwach.UCZTA
-
917 września 2024
- 10
- #97
- Skomentuj
-
Damien Leone jest trochę dla mnie jak Ti West - twórca z pasją. Leone dodatkowo ma dość niski budżet i to chyba właśnie ten aspekt sprawia, że to naprawdę całkiem niezła produkcja. Ogromny plus za te, nawet i mało przekonujące efekty charakteryzatorskie. Dużo tu rzeczy można by było doszlifować. Ale w tej nie perfekcji jest coś perfekcyjnego - tytułowa postać, to jak on wpływam na mnie podczas seansu jest trudne do opisania-dzięki tej postaci jest duszno,dziwnie i chyba o to chodziło.
-
5.517 września 2024
- 8
- Skomentuj
-
W ostatecznym rozrachunku nie jest to zły film,lecz kompletnie inny od duńskiego pierwowzoru.Nie mów zła sili się by być thrillerem psychologicznym z elementami suspensu.Momentami wychodzi to dobrze,nawet mam wrażenie,że udzieliła się ta mocniej zaakcentowana-pewnego rodzaju akcyjna- narracja w drugiej połowie filmu.Pada w filmie dość ważna kwestia-"dlaczego to robicie?Pozwoliliście na to!"-i tu brakowało mi wydźwięku tej socjologicznej gierki.Niemniej wart obejrzenia.Ale wole duńską wersję.
-
618 września 2024
- 10
- #96
- Skomentuj
-
Historia Pameli Anderson i jej kultowej sex taśmy. Z jednej strony to ciekawy serial ukazujący jaka jest tak naprawdę Pamela, czym była dla wytwórni w tamtym okresie i jak postrzegano jej pomimo próby wybicia się na aktorkę z klasą a nie bycia tylko produktem z wielkim biustem i blond czupryną. Niemniej jest w nich coś głupiutkiego -z pewnością to sława mocno uderzyła im do głowy. Serial nieźle mieszka momenty teraźniejsze z przeszłymi aby dobrze opowiedzieć tę historię, było to ok-bez zachwytów
-
Wredne dziewczyny z 2004 roku uwielbiam - to taki, z perspektywy czasu, gulity pleasure, na którym wychowałem się i ubawiłem - do dziś mam sentyment do tej pozycji. Rozumiem naprawdę wiele, remaki klasyków, musicalowe wersje, ale to co się zadziało tutaj - nie zrozumiem. Już nie wspomnę, że momentami to kalka 1:1 to jeszcze wszedł ten projekt w vibe high school musical i wszystko tu brzmi aż nadto cukierkowo.Wynudziłem się,wymęczyłem.Kompletnie, jak dla mnie,niepotrzebny produkt.
-
Cała franczyza Transformers jest na zakręcie-spośród 8 filmów, jedynie 2 są ok, reszta jest wybitnie okropna. Początek jest gdzieś pośrodku, owszem animacja jest świetna, wszystko jest dopieszczone tak,że jest to miłe dla oka.Sama historia też niby jest w porządku ale zabrakło mi tu czegoś, jakiegoś zrywu narracyjnego, bo to naprawdę bardzo bezpieczny film.Samo też to, że czuć iż to skok na kasę- animacja - większa gama odbiorców.Dubbingowo Johansson nie podołała, jej postać jest bardzo płaska.
-
5.523 września 2024
- 9
- Skomentuj
-
Terrifier 2 dopadła klątwa sequeli-największym, jak dla mnie, problemem tej produkcji jest to, że ma większy budżet i naprawdę widać, że chciano więcej, mocniej, krwawiej i brutalniej.Niby to jest wyznacznik tej, już mogę rzec, franczyzy, ale tutaj mi to bardzo przeszkadzało, zabrakło tej ziarnistości, przez co niepokój który był mocno wyczuwalny w jedynce, tu kompletnie zniknął.Niektóre fabularne rozwiązania są niezrozumiałe.No nic,czekam na 3 ... :D. A Sam Art of Claun-wybitna postać złoczyńcy
-
Stary,dobry, klasyczny już Cronenberg-ojciec body horroru nie zawodzi w swojej manierze stylistycznej. Pomiot jest dziwny, intrygujący, zaskakujący, ma w sobie wiele czynników psychologicznych - widać, że scenariusz naprawdę ma ogromny potencjał fabularny. Jednak pomimo wielu zalet całościowo jest to produkcja jedynie niezła, po drodze wywraca się o swoje własne sznurowadła kilkukrotnie i nie kończy wątków z należytym wyjaśnieniem, bądź też z pewnego rodzaju tajemnicą.Niemniej to nadal ok horror
-
Czy wytłumaczenie wszystkiego tłumaczy wszystko? To jest szalenie dobra myśl z którą widz wychodzi z kina i która sprawia, że zatrzymujemy się na chwilę,analizujemy siebie,swoje życie pod wieloma względami.Jeśli taki miał być zamysł twórców to wyszło im to koncertowo.Sama opowieść jest prowadzona trójtorowo-poznajemy te samą historię z trzech, jakże momentami różnych perspektyw.Ile grymas,mrugnięcie okiem czy też samo poczucie niesprawiedliwości może za daleko pójść.Mądry i warto obejrzenia film