
Na duńskiej plaży zostaje odnaleziona butelka z niepokojącym listem. Sprawa trafia do departamentu Q, zajmującego się niewyjaśnionymi przestępstwami sprzed lat.
- Aktorzy: Nikolaj Lie Kaas, Fares Fares, Pål Sverre Hagen, Jacob Lohmann, Amanda Collin i 15 więcej
- Reżyser: Hans Petter Moland
- Scenarzysta: Nikolaj Arcel
- Premiera kinowa: 28 kwietnia 2017
- Premiera światowa: 3 marca 2016
- Ostatnia aktywność: 15 grudnia 2024
- Dodany: 16 marca 2017
-
Nawet pomimo tego, że religijna sprawa kryminalna oraz religijne rozterki prowadzącego śledztwo to połączenie być może nieco już sztampowe, a teren ten został oznaczony przez dzieła takie jak Siedem czy Mesjasz. Wybawieniu brak rozmachu tychże dzieł, ale trzeba przyznać, że to bardzo solidny film.
-
Angażuje uwagę i emocje widza oraz trzyma w napięciu, ale ciekawa historia mogłaby być ubrana w lepszą formę i okraszona porządnym aktorstwem.
-
Tak jak poprzednie realizacje traktujące o Departamencie Q, "Wybawienie" jest też w gruncie rzeczy całkiem dobrym filmem, który powinien spodobać się wszystkim lubiącym emocjonujące historie kryminalne.
-
Potwierdza, że w Skandynawii tworzy się bardzo klimatyczne kryminały. Pełne mroku, niepokoju, ale i - na swój sposób - potrafiące pociągnąć tłumy.
-
Miało szansę stać się jednym z najlepszych filmowych kryminałów tego roku. Jest jednak kolejnym, dobrym warsztatowo skandynawskim dziełem, które prawdopodobnie zniknie w tłumie repertuarowych propozycji.
-
Duże rozczarowanie. Scenariusz niewiarygodny, a w kluczowych scenach wręcz absurdalny. Całe przesłanie religijne też mocno naciągane.
-
Dobrze skonstruowana intryga kryminalna, przyzwoite tempo akcji i mroczny klimat sprawiają zaś, że miłośnicy gatunku na pewno obejrzą ten film z przyjemnością.
-
Czytelnikom i widzom pozostaje czekać na kolejne przekłady następnych tomów z cyklu oraz kolejne udane ekranizacje.
-
8.39 maja 2017
- Skomentuj
-
-
Hans Petter Moland bardzo sprawnie prowadzi akcję i umiejętnie buduje klimat. Potrafi zainteresować opowiadaną historią. Szkoda jednak, że jego bohaterowie irytują swoją nieporadnością i brakiem wyobraźni.
-
Nie wychyla się spod gatunkowego klosza, ale zapewnia dwie godziny dobrej rozrywki.
-
Molland stawia przede wszystkim na wartką akcję, dzięki czemu ma spore szanse poszerzyć dotychczasowy krąg odbiorców. Bo klimat, atmosfera, ambiwalentny świat przedstawiony wciąż kojarzą się z dobrze znaną literaturą, lecz tempo zbliża "Wybawienie" do rasowej amerykańskiej produkcji. Połączenie skandynawskiego pisma z uniwersalnym sznytem filmowi Mollanda wyjdzie tylko na dobre.
-
Uważam, że posługiwanie się chwytliwą metodą artystyczną w celu prania mózgów jest obrzydliwe.
-
Przyzwoite, ale nie rewelacyjne.
-
Żeby było jasne - to nie jest zły film. Ale w porównaniu z poprzednimi częściami serii oraz książkowym oryginałem, trzeba uznać go za rozczarowanie.
-
Zdecydowanie najbardziej nastrojowy i - nie licząc pościgów - najwolniejszy film z serii, a przy tym najbrutalniejszy. Zdjęcia i montaż są efektowne, tylko chwilami odrobinę efekciarskie, muzyka - bardzo dobra, dialogi między Carlem a Assadem - rewelacyjne, fabuła wciąga, a całość jest przesiąknięta psychiczną przemocą.
-
Nie tylko potwierdza renomę ekranizacji kryminałów Jussiego Adler-Olsena, jest też - póki co - najlepszą z nich.
-
W myśl zasady, że lepsze jest wrogiem dobrego, twórcy "Wybawienia" nie majstrują przy formule cieszącej się od lat popularnością wśród widzów i czytelników. Ich film to jeszcze jeden zimny niczym arktyczne powietrze dreszczowiec z obyczajowym pazurem.
-
W tym kryminale nikt nawet nie łudzi się, że nad złem można zapanować. Mocno depresyjne kino.
-
Niestety, finalnie szał jest, ale tylko w poszukiwanym mordercy, nie na filmie. Pełne niepokoju, ale za proste.
-
Ogląda się dobrze i szybko, fabuła wciąga i hipnotyzuje unoszącym się nad całością klimatem noir.
-
Trzeci film o policjantach z duńskiego Departamentu Q jest najlepszy z serii. Atmosfera skandynawskich kryminałów znów udanie zasłania słabsze momenty.
-
Kryminał jakich wiele. Być może miłośnicy gatunku dostaną dokładnie to, czego sobie życzą, ale całość niestety rozczarowuje swoją naiwnością, schematycznością oraz wtórnością.
-
Wszystkiego domyślicie się po pierwszym zerknięciu na postaci, z których notabene można czytać jak z otwartej książki. Seans nadrabia klimatem, troszkę samą sprawą i końcówką.
-
Choć dzieło ustępuje poziomem wyśmienitym "Łowcom bażantów", jest na tyle mroczne, klimatyczne i pełne niuansów, że z czystym sumieniem mogę polecić seans.
-
Świetny kryminał z religijnym podtekstem.
-
Atutem produkcji jest trzymanie się reguł gatunku. Nie przesadza się tu z kombinowaniem, odpowiednio stopniuje niepokój, gdy trzeba akcja przyspiesza, gdy należy pozwala się widzowi na chwilę refleksji i kontemplacji przyrody.